Chinua Achebe Pamiętam
Chinua Achebe opisał się jako posiadający w swojej duszy „dwa rodzaje muzyki” - legendy swojego ludu i język Charlesa Dickensa. Te wątki „muzyki” ukształtowały jego życie i umieściły jego ukochaną Nigerię, jej lud, historię i zmagania z kolonializm w centrum uwagi świata.

Achebe urodził się w 1930 r. I wychował w ziemi Igbo w południowo-wschodniej Nigerii wraz z pięcioma rodzeństwem. Środowisko rodzinne było różnorodne, otwarte, szanowane i kochane w społeczności. Achebe pamiętał dorastanie w czasach, gdy w Nigerii wszystko wyglądało zupełnie inaczej - była niewinność, nadzieja, postęp i cenne zasoby.

Jego ojciec, Isaiah Okafo Achebe, urodził się pod koniec XIX wieku, kiedy ziemia Igbo przechodziła interesującą zmianę religijną. Po śmierci rodziców Izajasza wychował jego wujek, Udoh, który był hojny. To dzięki jego otwartości był pierwszym w ich społeczności, który przyjmował angielskich chrześcijańskich misjonarzy, gdy poszerzali swoją głoszenie na ziemię Igbo. Poprosił jednak misjonarzy, aby odsunęli ich śpiew od wspólnej przestrzeni życiowej, ponieważ czuł, że było to zbyt ponure i przygnębiające, ale nie zniechęcił młodych ludzi do interakcji z osobami z zewnątrz. I to właśnie te spotkania miały zmienić życie Izajasza. Jako młody dorosły przeszedł na chrześcijaństwo i w połączeniu z dobrym wykształceniem otrzymał stanowisko w Misji Anglikańskiej. Został opisany jako wyjątkowy człowiek o kilku słowach, zdyscyplinowany, godny zaufania i otrzymał imię „onye nkuzi”, nauczyciel. Cenił wykształcenie i lubił czytać, zwłaszcza Biblię. Matka Achebe, Janet Anaenechi Iloegbunam, otrzymała jedynie wykształcenie podstawowe od misjonarza. Było to znacznie więcej niż większość innych ówczesnych kobiet. Stała się silnym, cichym, głębokim myślicielem i stała się podziwianym przywódcą w kościele.

Jako małżeństwo Achebes podróżowali po regionie, aby uczyć i głosić. Jako pierwsi połączyli tradycyjne afrykańskie wartości z religią europejską. Oni również byli podziwiani za ich szczerość, akceptację i głęboką miłość do nauki w czasach sprzecznych kultur w jednym z najbardziej zaludnionych krajów afrykańskich. Było około 250 grup etnicznych i różnych języków, co czyniło ich zadanie jeszcze trudniejszym. Wszystkie ich dzieci z miłością pamiętają wiele godzin spędzonych na słuchaniu opowieści Janet i innych członków rodziny. Silna ustna tradycja opowiadania historii pomogła utrzymać tak wiele ich kultury przy życiu i to właśnie ta tradycja postawiła Achebe na własnej ścieżce opowiadania historii. Często opowiadał o dorastaniu wśród bardzo elokwentnych starszych, którzy pomagali dalej rozwijać jego zamiłowanie do języka.

Do czasu wybuchu wojny domowej w Nigerii lub wojny w Biafran w 1967 r. Achebe był już znanym pisarzem. Dzikie wydarzenia tej wojny miały ukształtować jego życie i oczywiście jego pisarstwo. Miał młodą rodzinę do ochrony, a ponieważ tak wielu jego ludzi cierpiało i głodowało, stanął po stronie ludu Biafran i został ambasadorem kulturalnym swojego rządu. Po wojnie objął stanowisko akademickie w Stanach Zjednoczonych, gdzie pozostał do śmierci 21 marca 2013 r.

Choć pisanie o wydarzeniach wojennych zajęło mu 40 lat, odnosił się do nich w swojej bardzo wyrazistej poezji. Odważył się, by zaczął mówić o swoim życiu, historii i wierzeniach swojego ludu oraz o wpływie wojny w Biafran nie tylko na Nigerię, ale i na kontynent afrykański. Wielu afrykańskich pisarzy ostatniego stulecia zostało zakazanych w swoich krajach, ale dzieła Achebe zostały okrzyknięte jako dające czytelnikom „dostojne poczucie kultury afrykańskiej” (kenijski pisarz Simon Gikandi) i zostały dopuszczone do szkół i bibliotek na całym kontynencie. Jego pisarska podróż była postrzegana jako walka o „odnalezienie się” i znalezienie wyrazu dla swojego ludu, co ciekawe w języku opresyjnej władzy kolonialnej. Uważał, że ważne jest, aby opowiedzieć historię Nigerii swoim dzieciom, wnukom i przyszłym pokoleniom. Jego moralny głos uczynił go liderem pokolenia, a nawet Nelson Mandela powiedział, że był pisarzem „w towarzystwie którego spadły mury więzienia”.

Chociaż spędził większość swojego dorosłego życia w Stanach Zjednoczonych, nadal wspierał demokrację w swoim rodzinnym kraju, Nigerii, mówiąc: „przeciętność niszczy samą tkankę kraju tak samo jak wojna”. Wielu uważa, że ​​Achebe powinien był zdobyć Nagrodę Nobla, ale został uznany w 2007 roku, kiedy otrzymał nagrodę za całokształt twórczości w postaci Międzynarodowej Nagrody Man Booker.

Inspirująca, utalentowana i ponadczasowa Chinua Achebe zostanie zapamiętana jako mąż stanu, naukowiec i namiętny Nigeryjczyk, ale przede wszystkim jako ojciec literatury afrykańskiej.