Narkotyki i scena pogańska
Używanie narkotyków jest jedną z głównych rzeczy, o których należy wiedzieć, gdy ktoś szuka sabatu, do którego mógłby dołączyć. Jeśli znajdziesz sabat, w którym bycie ukamienowanym lub wysoko jest normą lub jest normą dla większości uczestników spoza sabatu, jest to główny wskaźnik do znalezienia innego. Rzeczywiście, głównym powodem, dla którego wiele tradycyjnych krów rzemieślniczych „schodziło pod ziemię / ukryte” w obecnych czasach, jest fakt, że wiele osób uważa, że ​​używanie narkotyków jest normalną częścią współczesnego pogaństwa, a nie wyjątkiem.

Z pewnością w przeszłości używano narkotyków w pogańskich rytuałach zarówno bezpośrednio, jak w latających maściach lub miksturach, i pośrednio, takich jak kadzidełka używane, gdy praktykujący wzywał istoty lub scrying. Były one jednak używane jako narzędzia do celu, a nie jako cel sam w sobie. Zioła, takie jak konopie, były używane do lekkiego rozogniskowania umysłu praktykującego, aby umożliwić im odłożenie niedowierzania na to, co robią i uczynienie podświadomości bardziej dostępnym.

Wcześniej narkotyki powodowały więcej problemów dla pogan, szczególnie czarownic, niż rozwiązały. Ponieważ tłumaczenie słowa pharmakoi przez chrześcijańskiego króla Jakuba Biblesa oznacza „zielarz” na „czarownicę”, co oznaczało „złowrogiego rzucającego zaklęcia” nieoficjalnych zielarzy spoza przyjętej hierarchii lekarzy, aptekarzy i innych usankcjonowanych uzdrowicieli, obawiano się już, ponieważ ich zdolności do zabijania, a także leczenia. W tamtych czasach dość powszechne było znajdowanie pozbawionego skrupułów i nieoficjalnego praktyka ziołowego, który mógł lub nie ćwiczyć magię, aby uzyskać pomoc w „otwarciu drzwi do zaświatów” w celu przyspieszenia dziedziczenia lub promocji w jakiejś formie.

Król James interesował się czarami, a nawet napisał książkę na ten temat, gdy był królem Szkocji i był uważany za eksperta. Jednak podczas swoich podróży po Europie, szczególnie do Danii w 1589 r., Aby spotkać swoją przyszłą żonę, spotkał się z teorią czarów „Paktu Demonicznego”, która głosiła, że ​​Czarownice uzyskały swoje moce z powodu paktu z chrześcijańskim diabłem. W drodze do domu ze swojej wizyty burze kilkakrotnie prawie zatopiły statek, a winą za to stały się szkockie czarownice. Według relacji ponad sto Czarownic zostało schwytanych, oskarżonych o to przestępstwo i straconych przez spalenie na stosie. Była to zwyczajowa kara za zdradę, na którą padałyby próby zabicia króla. Ponieważ wielu egzekucji wiedźm było zapewne świeckimi zielarzami, w ten sposób powstało tłumaczenie zielarki na czarownicę w Biblii Króla Jakuba.

Narkotyki i czary były również połączone w Szkocji ze względu na powszechne stosowanie zboża Żyto jako podstawowy pokarm. Żyto jest spokrewnione z pszenicą i jęczmieniem i dobrze nadaje się do wilgotnej torfowej gleby powszechnej w Szkocji, niestety to wilgotne środowisko jest również idealne dla wzrostu grzybów, szczególnie Ergot, która jest pasożytnicza dla Ryegrass. Zainfekowane żyto jest zbierane i wykorzystywane do pożywienia, może powodować skutki podobne do LSD, w tym halucynacje, drgawki, paranoję i kawałki gnijącej i opadającej osoby (sucha zgorzel). Wszystko to można przypisać złemu czarownicu i być może dlatego polowania na czarownice były rzadkie na obszarach, na których nie wyhodowano żyta w ramach podstawowej diety.

Kolejnym dowodem na to jest to, że na nizinnym obszarze Szkocji, gdzie żyto było powszechną uprawą, próby wiedźmy były częstsze niż w górach, gdzie owies był podstawowym pożywieniem. Kiedy w sierpniu 1951 r. W Pont St Espirit we Francji wybuchł zatrucie Ergot, piekarnię uważano za „opętaną przez diabła”, a miejscowy biskup ją egzorcyzmował.

Obecnie żywność poddawana jest rygorystycznym kontrolom bezpieczeństwa. Współcześni poganie są bardziej narażeni na przeklinanie w wyniku nadużywania narkotyków niż na wspólne polowanie na czarownice. Niektóre jego korzenie sięgają książek Carlosa Castanedy o szamanie Yaqui „Don Juan”, który rzekomo szkolił Castanedę za pomocą różnych leków ziołowych, aby pomóc w postrzeganiu Zaświatów. Pierwsza z tych książek została opublikowana w 1968 roku i nadal są popularne do dziś.

W latach 70., kiedy mieszkałem w Meksyku, przyjaźniłem się z meksykańskim Brujo i zapytałem go o książki Don Juana. Powiedział, że nie tylko są one nieuczciwe, ale są również niebezpieczne dla każdego, kto próbuje skopiować wspomniane w nich czyny, szczególnie sposób, w jaki wykorzystano Daturę i Lophophorę Williamsii. Widziałem, co stało się z ludźmi, którzy byli na tyle głupi, aby spróbować skopiować książki; jego ostrzeżenie było strasznie trafne, ponieważ mniej szczęśliwe kończyły się trwałymi problemami psychospirtualnymi, a szczęśliwe kończyły się śmiercią.

W latach 80. i 90. spędziłem czas na badaniu grup pogańskich na południowym wybrzeżu Wielkiej Brytanii. Prawie wszyscy z nich częściej rzucali krąg ze stawem jako Athame, a pytani o ich zażywanie narkotyków zwykle pytali: „To zioło, a nie narkotyk” (?!) lub „To szamańskie, ludzie to robią przez tysiące lat ”. Zastanawiali się, dlaczego ich magia nie przynosi rezultatów i dlaczego wszelkie próby rytuałów zamieniają się w „złe wycieczki”.Nie odniosłem żadnych sukcesów w zachęcaniu ich do zmiany sposobu, ale nauczyłem się wiele o naturze uzależnienia i długoterminowych szkód, jakie może wyrządzić umysłowi.

Najbardziej zauważalne było to, jak sugestywni byli ci ludzie, nawet gdy nie byli aktywnie „na” czymś. Pewnego razu pamiętam, że był szczyt lata i udało mi się przekonać kogoś, że było tak zimno, że zaczęli drżeć i dostawać gęsiej skórki! W połączeniu z utratą pamięci, zarówno długo-, jak i krótkoterminową, spowodowaną zażywaniem narkotyków, możesz przekonać tych ludzi, że prawie wszystko stało się z nimi w przeszłości. Z jedną grupą wiedziałem, że nawet podczas zwykłej rozmowy mogłem wywoływać fałszywe wspomnienia, nawet te dziwaczne, takie jak widzenie wróżek, UFO, a nawet spotkanie Bogini Bastet w lokalnym parku!

Był to dramatyczny pokaz tego, jak regularne używanie narkotyków „rozluźnia dźwignie umysłu”, aby zacytować okultystę Diona Fortune. Został napisany bardziej przyziemnie przez znajomego, który skomentował mi: „Jak mu powiedzieć, że jest jak zepsuty samochód - jego myśli błądzą, to tak, jakby zniknęły niektóre wtyczki” o wspólnym przyjacielu, który stał się zwykłą marihuaną „Skunk” użytkownik.

W dzisiejszych czasach zamiast ryzykownych narkotyków na pierwszy plan wysuwają się techniki psychologiczne, takie jak autohipnoza i praca nad ścieżką, jako najskuteczniejszy sposób na rozszerzenie umysłu. Nawet Aldous Huxley, człowiek nie zawstydzony przyjmowaniem różnego rodzaju substancji w poszukiwaniu rozszerzonej świadomości i kronikowaniem ich w swojej książce „The Doors of Perception”, zdał sobie z tego sprawę. Po doświadczeniu hipnozy z psychologiem Miltonem Ericksonem Huxley skomentował, że podczas gdy doświadczenia narkotykowe pokazały przebłyski rozszerzonej świadomości, hipnoza pokazała, jak ją osiągnąć i pozostać tam dłużej.

W ciągu ostatnich kilku lat słyszałem o jednym lub dwóch kowenach w mojej okolicy, które prowadzą politykę „bez narkotyków”, nawet poza covenstead. Nie wiem jednak, co uważają za narkotyk, ponieważ wielu praktykujących duchowo uważa alkohol, herbatę i kawę. Wszyscy, którzy szukają dobrej grupy do przyłączenia się, mogą iść i sprawdzić wszystko, co znają lub o czym się dowiadują. W rzadkich przypadkach może nawet skontaktować się z jednym z tradycyjnych kowbojów rzemieślniczych, które działają w tajemnicy poza głównym nurtem, ale zawsze zwracają uwagę na nowego członka z pozytywną uczciwością. Niezależnie od tego, jakie grupy znajdziesz, zaufaj swoim obserwacjom i instynktowi, aby wybrać tę odpowiednią dla siebie.

Instrukcje Wideo: Nuggets (Może 2024).