Ufać Bogu
Czy musisz czuć Boga, aby Mu zaufać, czy też wie, że jest tam wystarczająco?

Mój syn nie miał jeszcze lekcji pływania, ale chce się uczyć. Niedawno byliśmy na wycieczce i w hotelowym basenie próbowałem pomóc mu nauczyć się pływać na jego plecach, kładąc mi rękę na plecach i pozwalając mu się zrelaksować, by mógł unosić się na wodzie, gdy wciąż go trzymałem. Początkowo nie prostował rąk i nóg, potem zesztywniał szyję i trzymał głowę z wody. Nie ważne jak wiele mu powiedziałem, żeby się zrelaksował, nie chciał.

W końcu powiedziałem: „Zane, mama kocha cię bardziej niż cokolwiek innego i nie zamierzam cię rzucić”.

Czy to dziecko nie wie, że go kocham? Dlaczego mi nie ufa? Tymi słowami ciało Zane'a rozluźniło się, włożył głowę do wody i unosił się na mojej dłoni. Widziałem, jak spokój ogarnia jego ciało, gdy zmiękczył mięśnie i zamknął oczy.

Czy to nie tak jak nasza relacja z Bogiem? Zawsze walczy, chce się upewnić, że On tam jest, chce poczuć jego dotyk i wariuje, kiedy jesteśmy niespokojni i nie jesteśmy w stanie poczuć jego ręki na nas. Myślę, że Dawid wiedział o czym mówi w Psalmie 139, kiedy powiedział:

„Otoczyłeś mnie;
Położyłeś na mnie rękę ”.
a później „Twoja prawa ręka mnie przytula”.

Jesteśmy tutaj, krążąc po tym wielkim, przerażającym świecie, nie bardzo wiedząc, jak pływać, ale rozumiejąc, że istnieje bardzo realna szansa utonięcia. Jednak przez cały czas ręka Boga spoczywa na nas i wypowiada słowa miłości, próbując nas uspokoić, że nas nie upuści.

Kiedy się zrelaksujemy? Kiedy dojdziemy do wniosku, że wystarczy wiedzieć, że On tam jest, kierując nie tylko naszym życiem, ale wszystkim wokół nas? Zna liczbę włosów na naszych głowach, a kiedy wróbel spadnie z nieba, ale z jakiegoś powodu nie możemy się po prostu zrelaksować i pozwolić Mu czynić swoje. Wyciągamy nasze szyje z wody i chodzimy wokół sztywnymi rękami i nogami w obawie przed odpuszczeniem.

On nie odpuszcza. Nie teraz. Nie zawsze.