Wywiad - Całun Eater
Shroud Eater to trzyczęściowy zespół z Florydy, który brzmi jak projekt wykopalisk w twoim urządzeniu dźwiękowym. Zespół (Jean Saiz - gitara / wokal, Janette Valentine - bas i Felipe Torres - perkusja) wydali ostatnio ciekawą EPkę stoner rocka i mają nadzieję, że zadebiutują na CD jeszcze tego lata. Jean poświęcił trochę czasu, aby odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących zespołu i tego, o co w tym wszystkim chodzi:

Morley: Shroud Eater chwyta się riffu jak pit bull. Jak powstaje twój materiał? Czy ciągle się zagłuszasz, dopóki nie natrafisz na coś interesującego, czy słyszysz riffy w swojej głowie w różnych momentach, kiedy nawet nie grasz?

Drelich: W większości przypadków riffy przychodzą do mnie, gdy nie gram - zwykle, gdy nie ma w pobliżu żadnego instrumentu. Ostatnio po prostu nagrywam pomysły na telefonie, a następnie wykonuję je na gitarze akustycznej, a następnie prezentuję na próbie. Innym razem na próbie, kiedy słuchasz, co grają twoi koledzy z zespołu, albo jakiś rytm, czy cokolwiek innego i pomysły rodzą się w ten sposób - więc robimy trochę z obu tych rzeczy.

Morley: Większość muzyki, którą słyszałem (3-ścieżkowa EP) ma charakter instrumentalny. Czy to z założenia polega na tym, że nie chcesz przeszkadzać w świetnym riffie, czy po prostu dla twojego zespołu, teksty / wokal zajmują miejsce z tyłu?

Drelich:
Wydaje mi się, że to dzięki (podprogowemu) projektowi nasza muzyka jest bardziej instrumentalna - dla mnie jestem bardziej gitarzystą niż wokalistą, więc dla mnie riff jest większy niż wokal. Jednak uwielbiam pisać teksty, po prostu nie muszę ich „śpiewać”. Kiedy zaczynaliśmy grać, nie mieliśmy wokalisty i nie czułem się w 100% swobodnie przejmując obowiązki. Około miesiąc przed nagraniem postanowiłem podjąć wyzwanie i zrobić to, ponieważ miałem dość odczuwania, że ​​muszę polegać na kimś innym, by wyrazić swoje zdanie - więc większość naszych piosenek jest teraz wokalna - Lite, ponieważ wciąż starałem się czuć komfortowo w tej roli. W nowszym materiale, nad którym pracujemy, staram się zawierać więcej tekstów i wokali, ale nadal fragmenty utworów pozostają instrumentalne.

Morley: Czy możesz przedstawić nam zespół i opowiedzieć nieco historię?

Drelich:
Shroud Eater to ja na gitarze i wokalu, Janette na basie i Felipe na perkusji. Janette i ja gramy razem muzykę przez ostatnie 7 lat - kiedy nasz ostatni zespół oficjalnie powiedział, że to się skończyło, zostaliśmy w pewnym sensie wymuszoną przerwą. Mieliśmy garść piosenek, które pisaliśmy z naszym poprzednim perkusistą, które były cięższe, i w tym momencie po prostu umieściliśmy je w tylnym palniku i zaczęliśmy eksperymentować z rzeczami w domu. Cały nasz sprzęt był rozrzucony po całym domu, więc cały czas mieliśmy dostęp do rzeczy - wygłupialiśmy się z pętlami perkusyjnymi i niektórymi klawiaturami i tym podobne rzeczy, ale w końcu dostaliśmy tego swędzenia, aby podkręcić wzmacniacze i spocić je zespół znów. Poświęciliśmy trochę czasu na Craigslist.org i znaleźliśmy tę reklamę perkusisty z pewnymi wpływami rad - Bill Ward, Jon Bonham, Slayer, Motorhead itp. Tak poznaliśmy Felipe. Spotkaliśmy się przy dżemie i wszystko poszło naprawdę dobrze, więc rok i zmiany w tym miejscu wciąż nas rozwalają!

(Zobacz poniższy link do dalszej części wywiadu)