List do prezydenta
Wszyscy czekaliśmy, aż prezydent przedstawi swoją nową strategię w Iraku, która jest wyjściem z Iraku. Widzieliśmy, jak zmieniał personel, zastępując Donalda Rumsfelda, Sekretarza Obrony, gen. Armii USA, Johna Abizaida, dowódcy amerykańskiego dowództwa centralnego i gen. Armii George'a Caseya, dowódcy sił wielonarodowych w Iraku. Uważano, że obaj generałowie nie popierają planu naprowadzenia żołnierzy do Bagdadu w celu eskalacji wojny. Ale musimy jeszcze zobaczyć, jak prezydent zmieni kierunek, aby znaleźć sposób wyjścia z Iraku. Marszałek Izby, Nancy Pelosi i lider większości Senatu Harry Reid nie czekają, aż Bush ogłosi swój plan przed wyrażeniem opinii, wysłali list do prezydenta.

Rozpoczynają list od listu, informując prezydenta, że ​​ponieważ liczba ofiar śmiertelnych przekracza teraz trzy tysiące, uważają Irak za najważniejszą kwestię, przed którą stoi nasz kraj. Dają mu znać, że uważają wyniki wyborów listopadowych za mandat ludu dla zmiany kierunku. Sugerują, że jego przemówienie do narodu amerykańskiego w sprawie strategii wojennej w Iraku będzie okazją do długo opóźnionej korekty kursu. Wyrażają zaniepokojenie faktem, że gdy nasze oddziały znajdują się w punkcie krytycznym, doniesienia prasowe prowadzą ich do przekonania, że ​​Prezydent rozważa politykę, która jak wcześniej zawiodła, polegającą na wzroście wojsk. Oni, wraz z byłymi i obecnymi dowódcami wojskowymi, wierzą, że wzrost żołnierzy po raz kolejny byłby błędem. Rozwiązanie w Iraku nie może być czysto militarne; to musi być rozwiązanie polityczne. Że wzrost liczby żołnierzy zagroziłby Amerykanom bez strategicznego zysku i podważyłby wysiłki, aby skłonić Irakijczyków do przyjęcia odpowiedzialności za własną przyszłość.

Pelosi i Reid przekazują przewodniczącemu zeznania przed Senacką Komisją Służb Zbrojnych generała Johna Abizaida, stwierdzając, że: „Spotkałem się z każdym dowódcą dywizji, generałem Casey, dowódcą korpusu, generałem Dempseyem. Wszyscy rozmawialiśmy razem. I powiedziałem, według twojej profesjonalnej opinii, gdybyśmy mieli teraz sprowadzić więcej amerykańskich żołnierzy, czy to znacznie zwiększa naszą zdolność do osiągnięcia sukcesu w Iraku? I wszyscy powiedzieli „nie”. A powodem jest to, że chcemy, aby Irakijczycy zrobili więcej. Irakijczycy mogą łatwo polegać na naszej pracy. Wierzę, że więcej sił amerykańskich powstrzymuje Irakijczyków przed zrobieniem więcej, wzięciem większej odpowiedzialności za własną przyszłość. ”

Mówią Prezydentowi, że krokiem naprzód jest rozpoczęcie misji od walki do szkolenia, logistyki, ochrony sił i walki z terroryzmem, jednocześnie rozpoczynając stopniowe przesunięcie naszych wojsk w ciągu najbliższych czterech do sześciu miesięcy. Wzywają do nowej strategii dyplomatycznej w regionie i poza nim, aby pomóc Irakijczykom w osiągnięciu trwałego porozumienia politycznego. Nadszedł czas, aby wyjaśnić Irakijczykom, że muszą znaleźć polityczne rozwiązanie w celu ustabilizowania Iraku. Że Amerykanie poświęcili już wiele, prawie cztery lata walki, dziesiątki tysięcy ofiar w USA i ponad 300 miliardów dolarów; czas zakończyć wojnę.

Pelosi i Reid proszą prezydenta, by odrzucił wszelkie plany wciągnięcia amerykańskich żołnierzy głębiej w Iraku, że podobnie jak wielu starszych dowódców wojskowych nie wierzą, że dodanie większej liczby żołnierzy przyczyni się do sukcesu w Iraku. Prezydent lubi otaczać się ludźmi, którzy się z nim zgadzają. Kariery tych, którzy wyrazili nieporozumienie, nie poszły dobrze. Wątpię, czy posłucha rady Pelosiego lub Reeda bardziej, niż ma jakikolwiek odmienny głos. Siła Kongresu jest ograniczona, jeśli chodzi o wojnę. Odcięcie funduszy może zagrozić żołnierzom na ziemi. Ograniczenia w finansowaniu będą prawdopodobnie ignorowane przez prezydenta słynnego z podpisywania oświadczeń, w których oświadcza, że ​​nie będzie przestrzegać mandatów Kongresu. Jedyną władzą, jaką ma Kongres, jest to, że wezwania mogą prowadzić przesłuchania, podkreślając niepowodzenie polityki prezydenta. Trzymać je w nocnych wiadomościach, dopóki opinia publiczna nie da głosu, że nie są zadowoleni z polityki prezydenta. Choć decyduje się zignorować Kongres, musi nadal odpowiadać ludziom, ludziom, którzy głosowali za zmianą kursu w ostatnich wyborach, a wzrost liczby żołnierzy nie jest zmianą kursu, jest to eskalacja poprzednio nieudanej polityki.

Instrukcje Wideo: List Prezydenta na okoliczność inauguracji Nagrody im. Marka Nowakowskiego (Kwiecień 2024).