Living Sober
Kiedy poszedłem na moje pierwsze spotkanie, dostałem Wielką Książkę. Jest to „Biblia” Anonimowych Alkoholików. Powiedziano mi, że powinien być używany jako podręcznik (pierwsze 164 strony), a do edukacji i poradnictwa (ze sponsorem) potrzebujemy wszystkich 12 kroków.

Wielka Księga nie mówi nam jednak, jak „wpasować się” w dzisiejsze społeczeństwo. To prawda, że ​​ludzie się nie zmieniają, ale z pewnością istnieje ogromna różnica w naszym podejściu do życia dzisiaj niż Bill W. i przyjaciele podeszli do ich życia w latach 30. XX wieku. Nie twierdzę, że Wielka Księga powinna się zmienić. Nie ma mowy. Właśnie to pomaga zrozumieć duchowość - prawdziwą esencję powrotu do zdrowia w 12 Krokach.

W ubiegły weekend miałem bardzo niepokojące doświadczenie. Ponieważ postanowiłem być szczery ze wszystkim, co piszę, muszę powiedzieć, że czułem się jednocześnie sprawiedliwy i współczuję sobie. Tak długo się nie czułem. Czułem się nawet, jakby brakowało mi czegoś „zabawnego”. Teraz znasz mnie wystarczająco dobrze, że nie mówię, że myślę, że byłem w niebezpieczeństwie, ale muszę przyznać, że ta myśl, choć przelotna, przyszła mi do głowy. Podróżuj ze mną to małe doświadczenie i sprawdź, czy w jakiś sposób tam byłeś. Mam nadzieję, że znajdziesz pewne podobieństwa, ponieważ nie chcę myśleć, że jestem jedyny!

Tak więc historia zaczyna się od przyjemnej kolacji, a następnie powrotu do naszego domu na deser. Mój mąż pije, podobnie jak druga para, więc to nie był tylko deser. Nie są szalonymi, dzikimi alkoholikami, ale powiedziałbym, że lubią „szum”. Rozmawialiśmy o marihuanie i tylko jedna z czterech osób nigdy jej nie paliła. Żona pary wspomniała, jak chciałaby zdobyć trochę i pozwoliła mężowi spróbować. Mój mąż wskoczył prosto na modę. Teraz powiem, że nie palił marihuany od 25 lat, ale z jakiegoś powodu to go podnieciło. Wszyscy siedzieli teraz przy planowaniu, a jedynym powodem, dla którego mogli planować, było to, że pili. Nie rozmawialiby normalnie.

Czułem się całkowicie poza pętlą. Byłem poza pętlą. Następnego dnia mój mąż był na mnie zły, ponieważ zachowałem się jak „martwy rytm”. Tak, moi przyjaciele, jestem brutalnie szczery. Moja odpowiedź brzmiała, że ​​jedynym sposobem, w jaki mogli się dobrze bawić, było picie, i że alternatywą może być dla mnie picie, a wtedy mogę być całą zabawą na świecie! Czułem się sprawiedliwy, że nie musiałem pić, żeby się dobrze bawić (i dobrze się bawiłem); ale czułem się także ofiarą, ponieważ po prostu nie byliśmy na tej samej stronie. Czy kiedykolwiek tak się czułeś?

Mój mąż przeprosił za to, co powiedział. Oczywiście przyjąłem jego przeprosiny, chociaż nie chciałem; Nigdy nie użyłem swojej trzeźwości, aby nikt, łącznie ze mną, nie był towarzyski. Byłem zraniony. Zasugerowałem, że następnym razem, gdy się spotkamy, w ogóle nie pijmy napojów i zobaczmy, co się stanie. To nigdy nie będzie. Nadal będę jedyną osobą, która nie pije i tak już jest.

To prowadzi mnie do książki, o której chciałem wspomnieć, „Living Sober”. Powinien zostać przekazany wszystkim przybyszom jako towarzysz Wielkiej Księgi. Został wydrukowany przez Alcoholics Anonymous World Services, Inc.. Dotyczy prawdziwego życia i tego, jak można przez niego przejść bez drinka, szczególnie jeśli jesteś nowicjuszem. Ale nie jestem nowicjuszem i wyciągnąłem tę książkę i przeczytałem ją. Ma to dla mnie teraz tyle samo sensu, co wiele lat temu. Właśnie wtedy przeszedłem przez trudne chwile i mogłem poczytać ją ponownie, gdy poczułem, że moja trzeźwość staje mi na drodze.

Jeśli nie przeczytałeś tej książki, proponuję. Powinien być częścią biblioteki każdego alkoholika. Jeśli przeczytałeś książkę, założę się, że nie czytałeś jej przez bardzo długi czas. Wyjmij to, odkurz i czytaj. To może dziś dla ciebie znaczyć więcej niż kiedykolwiek wcześniej.

Namaste ”. Obyście podróżowali w pokoju i harmonii.




Instrukcje Wideo: Brad Pitt On Alcoholics Anonymous, Staying Sober (Kwiecień 2024).