Bramkarz Martin Brodeur z New Jersey Devils zakończył sezon 2006-07 z 48 zwycięstwami, pokonując wieloletni rekord National Hockey League (NHL) pod względem większości zwycięstw w sezonie, który wcześniej prowadził Bernie Parent z Philadelphia Flyers z 47. Rekord rodzica został ustanowiony w sezonie 1973–74.

Historia związana z tym albumem koncentruje się wokół opinii wielu osób, że gwiazdka powinna być umieszczona obok nazwiska Brodeur w książce. Powodem tego jest fakt, że remisy nie są już częścią statystyk ligi, ponieważ NHL zdecydowało się na strzelaninę, aby rozstrzygnąć takie mecze. To oznacza teraz o wiele więcej wygranych.

Martin Brodeur


Porównajmy dwa sezony ustanawiania rekordów według tych bramkarzy: rodzic zakończył rok w latach 1973–1974 rekordem 47–13–12, grając w 73 grach. To 47 zwycięstw, 13 strat i 12 remisów. Brodeur zakończył sezon 2006-07 rekordem 48-23-7, grając w 78 grach. Statystyki pokazują teraz 48 zwycięstw, 23 straty i 7 strat w dogrywce. Trzynaście zwycięstw Brodeur nastąpiło po regulaminach - w dogrywce lub po strzelaninie. Aby ułożyć to na równi z 47 zwycięstwami Parenta, z których wszystkie były oczywiście po regulaminowej grze, Brodeur zakończyłby sezon z 35 zwycięstwami. To dalekie od 47 wygranych, jakie zanotował rodzic. Nawet jeśli wygrywający Puchar Stanleya Philadelphia Flyers w latach 1973–1974 wygrał tylko połowę tych remisów, zarówno w dogrywce, jak i w rzutach karnych, to zwiększyłoby to sumę wygranych rodziców do 53 zwycięstw.

Bernie Parent


Roberto Luongo z Vancouver Canucks zakończył sezon 2006-07 z 47 zwycięstwami, wiążąc Parent. Tylko 31 z tych zwycięstw zostało osiągniętych po regulaminowym czasie.

Jedynym i najłatwiejszym sposobem rozwiązania tego problemu byłoby włączenie oficjalnej statystyki w stylu „wygranych w dogrywce”, która obejmowałaby wszystkie gry wygrane w dogrywce lub w rzutach karnych. Dzięki temu takie rekordy staną się jeszcze bardziej wyrównane, jeśli chodzi o sposób rejestrowania gier do czasu dodania dogrywek i strzelanin w zwykłym sezonie.

Na poparcie tego należy zauważyć, że dzisiejszy rekord bramkarza rozróżnia straty w regulaminowej grze od strat w dogrywce lub strzelaninie. Stąd rekord Brodsera na 48–23–7, przy czym 7 reprezentuje straty w dogrywce lub strzelaninie. Coś tu wyraźnie brakuje.

Czy więc powinna być gwiazdka? Gwiazdki podważają integralność zapisów każdego sportu i powinny być używane tylko wtedy, gdy jest to absolutnie konieczne. Dlatego nie powinno być gwiazdki, ale zmiana na nadgodziny i wygrane w strzelaninach z pewnością powinny być w porządku.