Niezapomniane niedziele - zbory dzieciństwa
W dzieciństwie niepełnosprawnego syna lub córki rodzic może być przytłoczony serią wydarzeń lub komentarzy, które zaskakują go w ich wspólnotach wiary, zarówno pozytywnie, jak i negatywnie. Często szukamy wsparcia i zachęty, gdy dzieje się coś niefortunnego, i nie mamy okazji dzielić się tym, co najbardziej pozytywne.

Czasami rodzice wahają się dzielić pozytywnymi historiami z szacunku dla tych, którzy oczywiście cierpią z powodu negatywnych. Większość wspólnot wiary czerpie korzyści z uczenia się, co mogą zrobić, aby okazać swoje uczucia, szacunek i wsparcie, zamiast po prostu unikać tego, co negatywne.

Kiedy mój syn miał dwa lata, po brakujących miesiącach niedziel z powodu choroby, nasz zbór mógł zobaczyć, że nauczył się chodzić, gdy uczestniczył w nabożeństwach w Niedzielę Palmową. Spojrzałem z przodu kościoła, aby obserwować wszystkie dzieci, a zwłaszcza jego i jego siostrę, w procesji. Nie spodziewałem się zobaczyć reakcji tylu ludzi w zborze, którzy widzieli, jak mój syn idzie sam. Ławkę za ławką, widzieli go, a ławka za ławką załamali się we łzach radości.

Kolejna pamiętna niedziela miała miejsce, kiedy wszystkie dzieci w jego klasie w szkole niedzielnej miały podczas ceremonii przedstawić własną Biblię. Ponownie przegapiliśmy kilka niedziel z powodu problemów zdrowotnych. Nie wiedziałem o planach tej usługi i po przeczytaniu biuletynu usiadłem z głębokim smutkiem. Zbierałem się, by przezwyciężyć rozczarowanie, że imię mojego syna nie zostanie nazwane, ponieważ pochylił się w oczekiwaniu, że minister dotrze do W.

Tak, nazywali go jego imieniem. Nie był w szkole niedzielnej, nie ćwiczył przez dwa tygodnie z klasą, ale widział, jak każde inne dziecko uroczyście szło na przód, i właśnie to zrobił. Jego siostra uśmiechnęła się do mnie i pokiwała głową, wymieniając się tak wiele razy - była pewna, że ​​TAK TAKIEGO, że mógłby zrobić wszystko, co tylko zapragnie. Wszędzie wokół nas w zborze ludzie uśmiechali się do siebie i kiwali głową.

Martwi mnie, że tak niewiele rodzin, z którymi rozmawiałem wtedy i przez kolejne lata, miało pozytywne, wspierające doświadczenia w swoich zborach. Odkryłem, że należymy do niewielkiej mniejszości rodzin, aby znaleźć zbór, który wydawał się naprawdę przyjmować i witać, a moje serce bolało z powodu tych, którzy czuli się niemile widziani lub zostali odrzuceni, gdy szukali domu kościoła.

Duch, który utrzymywał mnie przez te wczesne lata, nie był tak konsekwentny, jak się spodziewałem, gdy mój syn był bardzo małym dzieckiem. Przez lata nauczyłem się, że we wspólnotach wiary jest tyle różnorodności, co w ogólnej populacji.

Niektórzy, którzy cenią pozory i pozycję społeczną nad charakterem, mogą wykazywać niepotrzebne negatywne nastawienie lub kwaśne usposobienie, które zarażają otaczających ich ludzi. Ale tylko kilka osób w grupie, które szanują wkład i godność dzieci o szczególnych potrzebach i ich rodzin, robią niezwykle pozytywną różnicę i wywierają zdrowy i radosny wpływ na całe zgromadzenie. Zawsze mam nadzieję, że nasze rodziny otrzymają każdą okazję, aby mieć taki sam pozytywny wpływ we wszystkich naszych społecznościach.

Przejrzyj swoją bibliotekę publiczną, lokalną księgarnię lub sklep internetowy w poszukiwaniu książek takich jak Duchowość i niepełnosprawność intelektualna: międzynarodowe perspektywy wpływu kultury i religii na uzdrawiające ciało, umysł i duszę oraz głos duszpasterski Roberta Perske

Prawdziwy przykład kultu integracyjnego
//bethesdablog.wordpress.com/2012/01/27/a-true-example-of-inclusive-worship/

RELIGIA I NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI - DLACZEGO WSZYSTKIE USTERKI
//www.unitedmedianow.com/news/religion-disabilities-why-we-all-fail

Instrukcje Wideo: 56 Odwalcie się od Tajgera czyli wspomnienia z dzieciństwa i holowanie Audi (Może 2024).