Mosley otrzymuje głos zaufania FIA
Na dzisiejszym nadzwyczajnym spotkaniu FIA w Paryżu, we wtorek 3 czerwca, Max Mosley otrzymał wotum zaufania od klubów członkowskich, co pozwoliło mu pozostać na stanowisku prezydenta, dopóki jego kadencja nie dobiegnie końca. Głosowanie odbyło się po tym, jak odkrycia o prywatnym życiu Mosleya stały się znane opinii publicznej, powodując powszechne zakłopotanie.

Nie było jasne, kiedy odbędzie się głosowanie, ponieważ Mosley najwyraźniej był bardzo pewny swojego sukcesu, podczas gdy kluby na całym świecie wzywały go do ustąpienia. W weekend ujawniono, że Mosley odrzucił kompromis, który gwarantowałby, że głosowanie przebiegnie po jego myśli, ale tylko jeśli zgodzi się on ustąpić z prezydentury w listopadzie tego roku. Jego kadencja kończy się w 2009 roku.

Głosowanie również nie było tak bliskie - 103 delegatów głosowało na Mosley spośród 158 możliwych wyborców. Jednak niektóre większe kluby członkowskie, takie jak AAA w USA i ADAC w Niemczech, nie są zadowolone z wyniku. Już teraz, z wynikiem znanym dopiero od kilku godzin, rozmawiają o swojej pozycji w FIA. W szczególności Niemcy twierdzą, że maksymalnie zmniejszą swoje członkostwo i zdystansują się od FIA.

Możliwe, że jeśli wystarczająca liczba dużych ciał motorycznych będzie niezadowolona, ​​może powstać oderwane stowarzyszenie, które rywalizuje z Maxem Mosleyem i jego FIA. Na tym etapie nie jest jasne, jakie są przyszłe plany Mosleya, ale jego pierwszą pracą musi być uspokojenie zespołów, które są niezadowolone z jego kontynuacji najmu na szczycie. Dzisiaj w Internecie odbijają się sugestie dotyczące jego następnego kroku. Niektórzy uważają, że powinien ustąpić, teraz wygrał zwycięstwo, którego szukał, nie ma nic do udowodnienia. Gdyby odszedł teraz, sport miałby przynajmniej szansę zapamiętania wszystkich dobrych rzeczy, które osiągnął, takich jak poprawa bezpieczeństwa i Fundacja FIA, a nie kontrowersyjnych ostatnich miesięcy.

Inni twierdzą, że to prawda, że ​​został osądzony za swoją pracę i należy mu zezwolić na pobyt. Jedyny problem, jaki z tym widzę, to fakt, że odkąd objawienia stały się znane opinii publicznej, Max nie zwracał uwagi opinii publicznej. Wysłał zastępcę, aby uczestniczył w oficjalnych funkcjach FIA, ledwo rozmawiał z zespołami lub mediami, a wybitne postacie w świecie sportów motorowych dystansują się od niego. To będzie bardzo trudna walka dla Maxa o odzyskanie zaufania tych, których stracił. Być może wygrał tę bitwę, ale ma przed sobą znacznie trudniejszą drogę, jeśli chce ją zostawić.