Nowa wolność
Czy pamiętasz jako dziecko, jak się czułeś, kiedy wiedziałeś, że zrobiłeś coś złego i czekałeś, aż mama, tata, nauczyciel lub inna osoba dorosła się z tobą zmierzą? Czy pamiętasz to uczucie ulgi, kiedy przyznałeś się, a nawet zmuszono cię do przyznania się do tego źle, bez względu na konsekwencje? A może prawda nigdy się nie ujawniła, a ty ją ukryłeś w nadziei, że z biegiem czasu zostanie zapomniany. Jeśli czujesz się bezpiecznie, że zostało zapomniane, czy nie było łatwiej powtórzyć zło lub wybrać inną?

Przeczytaj jeszcze raz pierwsze dwa zdania i pamiętaj czas i okoliczności, w których mogło to być prawdą. Zamknij oczy i poczuj to! Dla mnie to sięga wstecz, do niewinnego wieku około pięciu lat. Moja matka wysłała mnie do sklepu (tak, w tamtych czasach matki to robiły). Powiedziała mi, że odzyskam pieniądze. Zrobiłem to, ale kupiłem za nią zestaw wsuwek. W chwili, gdy położyłem wsuwki na blat, w drugiej wiedziałem, że nie powinienem. Ale i tak zrobiłem i martwiłem się reakcją matki przez całą drogę do domu. Czułem się chory i chciałem płakać. Kiedy zapytano mnie o zmianę, skłamałem. Dopiero później, kiedy moja mama zadzwoni do sklepu, w końcu powiedziałam prawdę. Prawda pozwoliła mi pozbyć się strachu i niepokoju, a ja poczułem ulgę. Życie było proste.

Teraz przeczytaj dwa ostatnie zdania pierwszego akapitu. Jakie masz odczucia? Czuję nieuczciwość, izolację, strach i demoralizację. Te uczucia były „normalną” częścią mojego życia, kiedy byłem w potrzasku uzależnienia i je zaakceptowałem. Nie czułem się już chory ani nie chciałem płakać, kiedy zrobiłem coś złego. Prawda tak wielu rzeczy była pogrzebana coraz głębiej każdego dnia. Nie znałem różnicy między kłamstwem a prawdą. Moje myślenie i zachowanie zależały od mojego uzależnienia i zmiana oznaczałaby przyznanie się do mojego problemu.

Ale przyznałem, że mam problem, jak wszyscy musimy, aby rozpocząć powrót do zdrowia. Dzięki 12-etapowemu programowi anonimowych alkoholików mogłem przejść przez etapy prowadzące do kroku 5: „Przyznani Bogu, sobie i innemu człowiekowi dokładną naturę naszych błędów”. Jeśli jesteśmy szczerzy w kwestii naszego inwentarza w kroku 4, jesteśmy gotowi otwarcie przyznać się do naszych błędów. W tym miejscu zaczynamy odczuwać ulgę, którą może zapewnić jedynie czysta uczciwość. To tam tama pęka i zaczynamy odczuwać emocje, które stłumiliśmy przez narkotyki, alkohol, jedzenie, hazard lub cokolwiek innego. To jest prawdziwy początek wolności.

Ponieważ krok 5 jest ustnym lub komunikatywnym wynikiem kroku 4, nie możemy zrzec się naszej uczciwości. Ranimy tylko siebie. Niezwykle ważne jest, aby czuć się komfortowo z osobą, która usłyszy ten krok. Zaufanie jest kluczem. Osobiście uważam, że sponsor jest najlepszą osobą, ponieważ rozumie prawdziwą naturę tej „spowiedzi”. Istnieje jednak wielu profesjonalistów i ludzi religijnych, którzy sami wykonali te kroki. Sponsor nigdy nie ocenia, ale zwykle dzieli się swoimi doświadczeniami, które mogą być znacznie gorsze niż twoje. Sponsor jest przewodnikiem. To osoba, która sprawia, że ​​myślisz poza słowami, które wypowiadasz, abyś mógł zobaczyć swoje wady i ustalić, jak ustalili wzór w twoim życiu. Sponsorzy nie słuchają, aby cię rozgrzeszyć ani nie sprawić, byś poczuł wstyd. Sponsor to osoba, którą wybrałeś w stosunku do innych, ponieważ chcesz tego, co mają.

Mój krok 5 rozpoczął się od mojego sponsora, który powiedział do mnie: „Czy chcesz zacząć od najgorszego, czy najgorszego”. Najpierw opowiedziałem o najgorszym. „Najgorsze” to to, o czym nigdy nie chcesz myśleć ani mówić. To jest to, co przysięgałeś, że zabierzesz do grobu. A jednak, z chęcią i pomocą Boga, „najgorsze” jest powiedziane i zrobione. Od tego momentu, dopóki trwa Krok 5, każde słowo obciąża twoje serce, umysł i duszę.

Krok 5 to Twoja historia. Może to zająć więcej niż jedno posiedzenie ze sponsorem. Jak długo to jednak nie ma znaczenia. Tak to jest uczciwe. Nie mogę tego wystarczająco podkreślić. Jeśli po prostu udzielasz ustnej sponsora, on / ona może nigdy tego nie wiedzieć, ale Bóg to zrobi i ty też. Pamiętaj, że przyznajesz się do tych błędów Bogu, tobie i innej osobie; Bóg jest najważniejszą istotą w tym przedsięwzięciu. Wierzymy, że ulga w przyznaniu się do naszych błędów pojawia się, gdy mówimy innej osobie. Ale rzeczywistość jest taka, że ​​„używamy” tej drugiej osoby jako zamiennika naszej Siły Wyższej. Nie mamy wiary i zaufania, których potrzebujemy w Bogu, aby po prostu przyznać się do winy. Potrzebujemy czegoś ludzkiego i namacalnego. Wiemy, że Bóg już wszystko wie, ale dla nas w tej chwili to nie wystarczy.

Jak się czułeś, kiedy ukończyłeś ten krok? Osobiście nie poczułem, że płynie wokół mnie woda oczyszczająca. Byłem wyczerpany emocjonalnie. Byłem zmęczony. Och, poczułem ulgę, ale wierzyłem, że uczucie spokoju i pogody nie zmaterializuje się natychmiast. Odchodzę tutaj na chwilę i mówię wam, że przez wiele, wiele lat miałem powtarzający się sen, który by mnie terroryzował. Wiedziałem, o co chodzi w tym śnie. Był to podświadomy strach i wstyd. To była ta „najgorsza” rzecz, którą ujawniłam swojemu sponsorowi.Być może kilka tygodni po zrobieniu kroku 5 zdałem sobie sprawę, że nie miałem snu ani nawet myśli o nim i od tamtej pory go nie miałem. Wiedziałem, że Bóg usłyszał mój Krok 5. Byłem wolny.

Krok 5 nie czyni nas idealnymi. Nie oznacza to, że już nigdy nie będziemy nieuczciwi, plotkujący, leniwi lub cokolwiek nasze wady. Przygotowuje nas do nowego życia, kolejnych pięciu kroków i życia w zdrowiu. Dzisiaj, gdy robię lub mówię coś, co nie odzwierciedla moich nowych zasad, nie muszę pogrzebać tego ze strachu i wstydu. Mogę być tym pięciolatkiem, który kupił wsuwki, przyznaję się do błędu i bądź spokojny. I znowu życie jest proste.

Namaste ”. Obyście podróżowali w pokoju i harmonii.


Instrukcje Wideo: BOYS - Wolność 2017 (studyjna oficjalna wersja) (Kwiecień 2024).