Recenzja Oscara
Reżyser: John Landis
Napisane przez Claude'a Magniera, Michaela Barrie i Jima Mulhollanda
Data wydania: 26 kwietnia 1991 r
Czas trwania: 109 minut
Ocena MPAA: PG
Ocena redakcji: 2,5 z 4 Fanuccis


Tak więc ten artykuł się spóźnia. Sprawy były… co najmniej interesujące. Ale po dość niewiarygodnym i zadziwiającym tygodniu jestem tutaj z filmem spastycznym i zadziwiającym.

Oscar była pierwotnie sztuką sceniczną napisaną przez francuskiego dramaturga Claude'a Magniera. Kręci się wokół wydarzeń z jednego bardzo ważnego dnia w życiu rażącego zdzierstwa Al Capone Angelo „Snaps” Provolone, prawdopodobnie najgorszej na świecie nazwy dla istniejącej postaci. Obiecał ojcu na łożu śmierci, że zatrzyma swoje życie przestępcze, a akcja filmu kręci się wokół jego wysiłków pierwszego dnia, gdy stara się sprostać temu zobowiązaniu.

Kiedy spojrzałem na napisy do filmu, nie byłem zaskoczony, że film powstał na podstawie sztuki scenicznej. Film przedstawia dość skomplikowaną wycieczkę po domu Snapsa, ponieważ tak naprawdę nigdy go nie opuszcza. Jest prawie klaustrofobiczny, ale przy pierwszym obejrzeniu filmu trudno go zauważyć z powodu całej aktywności na ekranie.

Sly Stallone nie jest obcy grając wielki włoski stereotyp. W rzeczywistości jest to jego ulubiona rola. Potrafi także ściągnąć przyzwoite jedno-linijki, ale to był jego pierwszy raz, kiedy grał prostą komedię. I możesz powiedzieć. Nie jest okropny, ale też nie jest taki wspaniały. Jest zdecydowanie lepszy niż Arnold Schwarzenegger, który był w tym czasie w latach 90., kiedy zaczął także robić komedie. To jest największa pochwała, jaką może zdobyć.

Jednak ten film ma urocze fragmenty i niesamowitych aktorów, którzy je ściągają. Peter Reigert gra doskonałego człowieka po prawej stronie, Chazz Paliminteri jest uroczym dupkiem z jednymi z najlepszych linii w filmie, a Tim Curry jest uroczy i głupi. Jest też mała rola Harry'ego Shearera, który większość wiedziałby lepiej jako Mr. Smithers The Simpsons, jako połowa niezwykle stereotypowych braci Fanucci. Niestety. Marisa Tomei jest nie do zniesienia - rozumiem, że stara się być zepsutym, bogatym dzieckiem, ale jest tak źle dostarczona, że ​​nie mogę jej ominąć.

Fabuła jest tak skomplikowana, jak to tylko możliwe, ale jest to film, w którym jesteś w zasadzie gotowy na przejażdżkę. Rzuca niedorzeczne linie kuli kukurydzianej, tandetną muzykę i powtarza „Wesele Figara” około miliona razy w trakcie filmu. To nie jest mądra komedia. Tak się dzieje, gdy reżyser Dom dla zwierząt robi film jak Samolot. Nie spodziewaj się świetnego filmu, po prostu spodziewaj się czegoś, na co możesz spędzić półtorej godziny. Usiądź, znajdź go w serwisie Netflix i baw się dobrze. Zasługujesz na to po głupim, szalonym tygodniu.

** Obejrzałem ten film za pośrednictwem usługi przesyłania strumieniowego, za którą płacę. Nie otrzymałem rekompensaty za tę recenzję. **

Instrukcje Wideo: Natalie Portman winning Best Actress (Może 2024).