9 kwietnia - Dzisiaj w historii
Kwiecień 2024
Tym razem mam nowy starter serii od Jennifer Ashley, Pride Mates (Leisure) (otrzymany od wydawcy). Ta rozpoczyna swoją serię „Shifters Unbound”, a adwokat Kim Kimser udaje się do Shiftertown, aby dowiedzieć się więcej o jej najnowszym kliencie, który ma być sądzony za morderstwo, o którym twierdzi, że się nie popełnił. Ale zmiennokształtni nie są zaufani i są utrzymywani w kołnierzu na tym świecie, dla bezpieczeństwa ludzi, kołnierza, który powinien powstrzymywać ich dzikie impulsy i powodować ból, jeśli ulegną instynktowi. Kim udaje się do Liama Morrisseya po pomoc w jej planach obrony, ale Liam nie zapewnia jej poczucia bezpieczeństwa. Dzikie i kuszone, tak, ale niezbyt bezpieczne. Liam nie powinien jej pomóc, ale robi to, a obecność Kim w Shiftertown przyciąga uwagę zabójcy, powodując, że Liam przechodzi w tryb ochronny. Nie żeby czuł się tylko opiekuńczy wobec niej. Nie, Kim wywołuje swój zwierzęcy instynkt w sposób, w jaki nigdy się nie czuł, i w sposób, w jaki sobie obiecał, że nigdy sobie nie pozwoli. Ale mimo że jest człowiekiem, nie oznacza to, że ich serca nie mogą się tak zaangażować, jak chcą ich ciała. Zacznę od stwierdzenia, że tak naprawdę nie jestem fanem Jennifer Ashley, bez względu na to, pod jakim pseudonimem pisze. Ale naprawdę mi się podobało. Liam od samego początku jest seksowny i czy to w formie ludzkiej, czy kota, jest wspaniały. Kim też jest świetna, udając się w miejsce, w którym nigdy nie była, pomimo swoich obaw, aby pozostać wiernym sobie i pomóc swojemu klientowi. Jeśli pani Ashley nadal będzie żyła w tym duchu, może mnie jeszcze polubić. Pożyczam cztery z pięciu strzał Kupidyna.
Do następnego razu, miłej lektury!