Rinku Sen o polityce imigracyjnej
*** W pierwszej połowie mojego wywiadu z Rinku Senem z 5 czerwca 2009 r. Rozmawialiśmy o ludziach i warunkach, które pomogły ukształtować jej książkę, The Accidental American. W drugiej połowie rozmawialiśmy o polityce imigracyjnej, jaka jest teraz i jak może być.

SG: Czy uważasz, że 11 września miał wiele wspólnego z reakcją na imigrantów, którą widzieliśmy od tamtego czasu?

Rinku Sen: Och, zdecydowanie. W rzeczywistości w książce jest scena, w której główny konserwatywny bohater Mark Krikorian opisuje swoje doświadczenia z 11 września. Jest działaczem antyimigracyjnym, restrykcjonistą. 11 września wiedział, że pomysł legalizacji, który George W. Bush naciskał w swojej kampanii w 2000 roku i po wyborach nie żył w wodzie.

Konserwatyści od razu rozpoznali, że 11 września dostarczy im ogromną amunicję, by argumentować, by powstrzymać napływ imigracji. Ułatwiło to Amerykanom, którzy byli skłonni pójść tą drogą, aby odciąć współczesną imigrację od imigracji historycznej, przez którą przeszły ich rodziny - oddzielić te dwa rodzaje imigracji w ich umysłach i potraktować obecną imigrację jako coś innego ich rodzinna historia była.

SG: Słyszę pytanie: „Dlaczego ludzie z Meksyku nie przybywają tu legalnie?” Moje pytanie brzmi: jeśli jesteś biedną osobą w Meksyku, inną niż wsiadanie do ciężarówki, co możesz zrobić? Czy istnieje sposób na legalny przyjazd?

Rinku Sen: Nasz legalny system imigracyjny jest w zasadzie dla profesjonalistów i osób, które mają tu członków rodziny. Albo przyjeżdżasz na studia wyższe - a to nie jest tak naprawdę imigracja - albo pracujesz z wysokopłatną pracą zawodową, albo masz już członków rodziny. Nasz system prawny nie przewiduje miejsca dla kraju takiego jak Meksyk, który nie ma długiej historii legalnej imigracji, więc ludzie mają tu kogoś i mogą połączyć rodzinę.

Ekonomia oczywiście robi dużo miejsca dla Meksykanów i zasadniczo ich rekrutuje. Tak więc wysyłamy mieszaną wiadomość do Meksykanów, uniemożliwiając im legalną imigrację, ale zachęcając - poprzez podziemne kanały - do ich taniej siły roboczej tutaj. Nie winię ich za skorzystanie z posiadanych kanałów.

SG: Czy masz nadzieję na administrację Obamy w odniesieniu do polityki imigracyjnej?

Rinku Sen: Bardzo poważnie podchodzę do debaty i nie jestem ślepo optymistą. Wiem, że kolejna polityka imigracyjna, którą otrzymamy, nie będzie tak nowoczesna, tak wolna i tak otwarta, jak powinna, ale myślę, że pójdziemy do przodu. Myślę, że prezydent próbuje przewodzić poprzez edukację ludzi. Wydaje się, że poświęca czas niezbędny, aby pomóc Amerykanom zrozumieć wybory, których musimy dokonać, aby ludzie mogli dokonywać tych wyborów w sposób wykształcony.

Nie sądziłem, że Biały Dom zajmie się imigracją w pierwszym roku i jestem zachęcony ich szybkością. Myślę, że częściowo dlatego, że legalizacja nieudokumentowanych imigrantów, otwarcie imigracji i zachęcanie do tego są kluczem do wyjścia z kryzysu gospodarczego, w którym się znajdujemy. Dotyczy to zarówno zawodowych imigrantów, jak i osób wykonujących niskopłatne prace usługowe. Potrzebujemy nie tylko dobrze wykształconych naukowców i programistów komputerowych. Nasza gospodarka potrzebuje również zbieraczy i środków do czyszczenia jabłek oraz pracowników restauracji i tak dalej, aby móc się rozwijać.

SG: Co może zrobić ktoś, kto to czyta, jeśli jest zainteresowany bardziej sprawiedliwą polityką imigracyjną?

Rinku Sen: Pierwszą rzeczą, jaką mogą zrobić, to skontaktować się teraz ze swoim członkiem Kongresu i powiedzieć, że chcą rozsądnej, kompleksowej polityki imigracyjnej, która obejmuje legalizację osób nieudokumentowanych, które tu są. Ruch Reformy Sprawiedliwej Imigracji, będący projektem Centrum Zmian Społeczności, informuje o działaniach, kiedy Kongres potrzebuje informacji od ludzi. Kongres słyszy o tysiącach ludzi przeciwnych imigracji, niż słyszy od ludzi, którzy są za imigracją, i musimy odwrócić te liczby. Myślę, że to najważniejsze w tej chwili.