„Na wypadek, gdybyś tego nie zauważył
Zmieniłem się na lepsze
Porzuciłem to smutne, samotne ja
Ten, którego tak bardzo nienawidziłem
Nowe ja jest silne i piękne
Na wypadek, gdybyś tego nie zauważył
Ja jestem piękny,
Spójrz poza pozory
Wewnątrz jest bowiem ognista dusza
Z dowcipem i miłością do oszczędzenia
Na wypadek, gdybyś tego nie zauważył
Jestem inteligentny
Może moje oceny tego nie pokazują
Ale jest tak samo… ”
- fragment wiersza „W przypadku, gdy nie zauważyłeś”
autor: Megan M. Jones
Megan Mary Jones ma sposób na słowa jako poeta i rzeczniczka z talentem do dramatu. Urodzona w Kalifornii, a teraz dobrze prosperująca w Karolinie Północnej, od liceum pisze wiersze, aby dać sobie silniejszy głos. Megan mówi: „Jestem osobą niepełnosprawną, a niepełnosprawność ta wpłynęła na to, jak dorastałem i wyraziłem emocje w świecie, w którym tak naprawdę nie pasowałem”.
Kiedy Megan przeprowadziła się z rodziną z Kalifornii do Karoliny Północnej, pamięta, że system edukacji, przynajmniej dla osób niepełnosprawnych, nie był taki, jaki powinien być. „Byłaś w specjalnym wydaniu albo nie zostałaś odkryta i natknęła się na główny nurt” - powiedziała. Dorastała w specjalnej edukacji, z wyjątkiem matematyki. A potem mówi: znalazła sposób na słowa.
„Od najmłodszych lat kochałem i potrafiłem mówić. Moja rodzina zachęcała mnie do czytania. Miałem całkiem niezłą bibliotekę od najmłodszych lat i wolałem książki od moich kolegów z klasy” - powiedział Jones. Wielu koleżanek z klasy uznało ją za źródło dokuczania, ale zaprzyjaźniła się z niemiecką uczennicą z liceum, która miała tyle samo problemów z przystosowaniem się, co Megan i związali się.
Kiedy tego lata jej przyjaciółka przeprowadziła się z powrotem do Niemiec, Megan trochę zmagała się z typowymi rzeczami - miała 17 lat, była dokuczana, ale także starała się zachować równowagę tam, gdzie była uzdolniona, z tym, że wciąż miała trudności z nauką. Słowa i uczucia, które podzieliła się ze swoją niemiecką przyjaciółką, spotkały się raz na zawsze, gdy wzięła udział w pokazie „Upiora w operze” w San Francisco. Potem powiedziała: „Nagle poczułem ogromną potrzebę pisania, więc zrobiłem to”. I Megan nie przestała pisać.
Oczywiście czytała poezję, ale nigdy nie była wykształcona ani zachęcana do jej pisania. A jednak w końcu poczuła się, jakby ogromna zaginiona część mnie wreszcie znalazła się na swoim miejscu. Znalazła drogę przez słowa. „Od tego dnia zabierałam ze sobą wszędzie notatnik i długopisy” - powiedziała. Ale czasami zapomniała zeszytu i długopisów, a dziwny emdai prezentowałby się jak stołowe obrusy w restauracji. Pewnego razu, gdy przebywał z bliskimi przyjaciółmi, poczuła, jak wylewają się jej słowa, i napisała na winylowym obrusie podczas kolacji. Chociaż Megan musiała zapłacić, aby wymienić obrus, nigdy nie pozwoliła, by ktokolwiek lub coś zdławiło jej powódź słów.
Z początku Megan nie była zbyt pewna siebie, ale pisała dalej. To była ujście, wylew wylania uczuć, emocji i opinii na różne tematy. „W końcu rozwijałam dumę z życia” poprzez pisanie, powiedziała. Przesłuchała na szkolny pokaz talentów, prezentując wiersz. Spodziewając się, że przeczyta ze strony, jej koledzy z klasy byli zachwyceni, że wstała, wzięła głęboki oddech i tylko jednym potknięciem nikt nie zauważył recytacji wiersza z pamięci. „Byłem wielkim hitem”, powiedziała z dumą. Tym razem była popularną dziewczyną w liceum, nawet jeśli słyszeli tylko przez ostatnie dwa tygodnie w szkole. „Wiele dzieci, które albo mnie zignorowały, albo drażniły ze mnie, walczyło o to, by kupić mi lunch. Przyznaję, że było naprawdę dobrze”.
Dopiero zmiana kariery rodzinnej zaprowadziła Megan do Karoliny Północnej, a jej słowa miały szerszy wylot poza szkołą średnią. Poprzez stanowy rozdział TASH, organizacji zajmującej się wspieraniem osób niepełnosprawnych intelektualnie i wielorako oraz Instytutu Szkolenia Rozwojowych Niepełnosprawności, Megan poznała wspaniałych sojuszników, którzy wspierali jej wyrażanie siebie. „Zmusili mnie, bym wykorzystał mój dar, aby pomóc innym wyrazić siebie. Zrobiłem pierwszą własną książkę z pomocą jednego z moich najdroższych przyjaciół”.
Megan skompilowała około 60 swoich najlepszych wierszy do książki i sprzedała ją na konferencji w 2004 roku.
Niedługo potem w regionie Raleigh-Chapel Hill utworzono grupę teatralną dla osób niepełnosprawnych, a kreatywne skrzydła Megan jeszcze bardziej się poszerzyły. „To naprawdę zainspirowało mnie do pisania poezji. Jesteśmy rodziną o różnych umiejętnościach i przeszkodach”.
Richard Reho założył Community Inclusive Theatre Group w 2005 roku, którego Megan jest teraz entuzjastycznym graczem. Reho opracował wyjątkowy, integracyjny, współtwórczy proces, w którym członkowie grupy w równym stopniu uczestniczyli, tworząc materiał, który został wpleciony w spójną, artystyczną całość. Reho ułatwił także budowanie relacji w grupie i jej rozwój w prawdziwą „społeczność” samą w sobie. Grupa teatralna obejmuje w swoim najprawdziwszym tego słowa znaczeniu.Zamiast skupiać się na rolach, jakie społeczeństwo narzuciło członkom grupy, którzy są zwolennikami praw człowieka, mają możliwość zabawy i wyrażania się prosto z serca. A Megan rozkwita dzięki przyjaźniom i więzom, które zawarła w tej grupie.
Megan jest obecnie zaangażowana w „Nowy rodzaj słuchania”, który opowiada mocną historię o jednej małej inicjatywie artystycznej, która zmieniła życie jej uczestników i wydała światu poruszające dzieło teatralne. Celem dokumentu na temat tej grupy jest zaproszenie jej do dialogu, zakwestionowanie definicji niepełnosprawności i integracji oraz zainspirowanie innych do dostrzeżenia potęgi sztuki w celu uhonorowania głosów osób niepełnosprawnych.
Prawie jedna trzecia życia Megan została poświęcona na wyrażanie siebie i umiejętności rzecznictwa poprzez słowa i poezję. Skomponowała w sumie około 1700 wierszy i wciąż pisze jak literacki Królik Zawsze Gotowy. „Pisałem na wiele tematów z miłości, złamanego serca, polityki, a także radości i żałoby. Mówiłem o znęcaniu się nad dziećmi, nieświadomych lekarzach i śmiesznych kotach”.
Ulubiony wiersz Megan, który napisała, nazywa się „Chcę być Gershwin”, który mówi o tym, jak bardzo chce, by jej poezja dotykała ludzkich serc. Oto fragment.
Nie twierdzę, że potrafię pisać muzykę, a nawet czytać.
Podczas grania jestem całkowicie beznadziejny.
Jednak chcę być Gershwin.
Chcę, aby moje słowa zabrzmiały w twoim sercu.
Chcę, żeby mówili to, co zawsze chciałeś powiedzieć.
Megan marzy o tym, by pewnego dnia profesjonalnie opublikować książkę „mam nadzieję, że więcej niż jedną”, powiedziała. Megan ma o wiele więcej do powiedzenia. Rozkoszuje się możliwością wyrażenia siebie szerokiemu gronu ludzi, którzy będą słuchać i zrobić różnicę dla innych, którzy jeszcze nie do końca znaleźli własne głosy. Na wizytówce ma osobiste hasło: „Wszystko, co powiedziane lub zrobione, może stać się poezją”.
Instrukcje Wideo: How to Quiet a Shame-Producing Toxic Voice | Margo Tirado | TEDxGrantPark (Może 2024).