Bezpieczeństwo mediów społecznościowych na drodze
Kiedy podróżuję, mam bzika na punkcie bezpieczeństwa. Czasami na własną szkodę. Jeśli nie podoba mi się klimat kierowcy taksówki, przekazuję go i idę lub czekam, aż pojawi się następna taksówka. Jeśli wyjrzę za drzwi hotelu, a mój żołądek mówi „zostańmy tu na wieczór”, nie wychodzę. Jest kilka miast, w których widziałem tylko wspaniałe hotele, ale nigdy nie żałowałem, że posłuchałem mojej intuicji - w końcu wciąż tu jestem i rzadko miałem złe doświadczenia z podróży.

Ale jedną rzeczą, którą robię - która zawsze sprawia, że ​​trochę się zatrzymuję - jest tweet. Spieszę się z odprawą na FourSquare na nowym lub rzadko odwiedzanym lotnisku i lubię od czasu do czasu robić zdjęcia dziwnych rzeczy, które napotykam i zamieszczać je w Internecie z tagiem o tym, gdzie jestem i co robię .

I jedyną rzeczą, która naprawdę mnie rozśmieszyła, był ostatni raz, kiedy byłem w Phoenix i spędziłem w Sky Harbor kolejny raz w tym roku. Znikąd mój BlackBerry zadzwonił i dostałem tweeta od kogoś, kogo nie znałem - który również był w Sky Harbor i szukał podobnych dusz, które również utknęły tam z powodu pogody i to ja niedaleko tutaj? To, czego dusza nie wiedziała, to to, że tweet był również sposobem, by mnie przerazić. Nagle mój mały, anonimowy świat nie był już taki anonimowy.

Jesteśmy tak przyzwyczajeni do strumieni informacji pochodzących z całego miejsca, że ​​czasami zapominamy, że mogą istnieć problemy z bezpieczeństwem, pozwalając nieznajomym wejść w bańkę naszego istnienia. Na Facebooku musisz mnie znać, aby zobaczyć moje aktualizacje statusu - trzymam to zamknięte dla grupy osób, którym ufam. Ale na Twitterze moje aktualizacje są na publicznej osi czasu i dlatego można je odkryć.

Co więcej, nie tylko Shadowed Tweeter znalazł mnie w Phoenix Sky Harbor; to także ważna informacja dla ludzi, aby wiedzieć, że nie ma mnie w domu (ale moje psy ZAWSZE są, więc jeśli chcesz zjeść lunch dla mojego Owczarka Niemieckiego, chodź ...). Nie chcę wracać do domu z rozbitymi drzwiami, brakującymi komputerami i telewizorami oraz naruszoną przestrzenią.

Więc rozumiem, jakie informacje wypuszczam na świat, podróżując samotnie. Myślę, że wszyscy powinni.

1. Nie publikuję mojego miejsca pobytu na Twitterze, chyba że jestem w moim rodzinnym mieście lub w jego pobliżu.

2. Jeśli używasz czegoś takiego jak FourSquare, sprawdź dwukrotnie ustawienia prywatności, aby upewnić się, że nie publikujesz automatycznie na Twitterze.

3. Jeśli aktualizacje statusu na Facebooku są otwarte dla całego świata, rozważ ograniczenie ich do osób, którym ufasz.

Nie pomijam funkcji bezpieczeństwa, która jest nieodłączną częścią takich rzeczy, jak FourSquare - jeśli gdzieś się zameldujesz i znikniesz, daje to punkt wyjścia. Po prostu nie dawaj ludziom, których nie znasz powodu, aby cię szukać - na własnej lub poza nią.

Bezpieczne podróże.

Instrukcje Wideo: Odblaskowa szkoła Chcę być bezpieczny na drodze (Może 2024).