Praca w pogańskim sklepie - imprezy i festiwale
Krótko po założeniu Broomsticks, pogański sklep, w którym pomagałem w Portsmouth w Wielkiej Brytanii, stał się nie tylko celem wielu pogan, którzy kupowali materiały na zaklęcia i łącząc się z ich Bóstwami, ale także wyewoluował osobowość złożoną z wewnętrznych energii. od ludzi, którzy tam robili zakupy i pracowali, a także tych, którzy byli przyciągnięci z Astralnego samolotu. Opracował nawet serię cykli sezonowych - bardzo odpowiednie dla pogańskiego sklepu! - na podstawie Tarota i wydarzeń życiowych.

Najbardziej oczywistym cyklem opartym na Tarocie był cykl wokół świąt Bożego Narodzenia i Yule. W tym czasie Ratatosk (nie jej prawdziwe nazwisko), który rozwinął sklep ze swojego wcześniejszego przedsiębiorstwa czytającego Tarota, doświadczyłby wzrostu biznesu od osób przychodzących na czytanie na temat „Mam całą dalszą rodzinę” Boże Narodzenie - jak się potoczy? ”. Po Nowym Roku nastąpiłby drugi wzrost działalności, tym razem ludzie pytający: „Po tym, co wydarzyło się w Boże Narodzenie, czy ktoś z rodziny kiedykolwiek znowu ze sobą porozmawia?”. Potem wszystko poszło do wczesnej wiosny, kiedy miejscowi studenci zaczęli martwić się wynikami testów i egzaminów. Dwa najczęściej zadawane pytania brzmiały: „Jaką ocenę otrzymam?” i „Jakie pytania będą zadawane?” To ostatnie tylko wtedy, gdy kurs osoby był jednym z ważnego egzaminu w kluczowym punkcie, dawniej bardziej wskazywali na kogoś, kto spędził więcej czasu na zabawie niż na nauce. W lecie odczyty były stabilne, wzmocnione wydarzeniami Przesilenia i równonocy w okolicach Litwy i Mabonu. Te ogólnie utrzymywały odczyty Tarota na stałym poziomie, dopóki Samhain nie zaczął się od nowa do Yule / Christmas.

Wspomniane wyżej uroczystości zrównania dnia z nocą i przesilenia były jednym ze sposobów, w jaki miotły pomogły poganom w szerszym obszarze wokół Portsmouth. Ratatosk dołączył do sklepu Druidów w promowaniu wydarzeń, które zwykle odbywały się w świętych miejscach w okolicy. Należą do nich Kingley Vale, największy las cisowy w Wielkiej Brytanii, kluczowy związek Ley Line w pobliżu wioski West Dean i jeden w pobliżu Chichester, żeby wymienić tylko kilka. Wydarzenia te były reklamowane w Broomsticks i sklepie Druid, a także w miejscach - takich jak wiejskie sale - gdzie odbywał się wspólny posiłek, a także w innych organizacjach, które odgrywały kluczową rolę we wszystkich uroczystościach. Oznaczało to, że ludzie, którzy przybyli na te uroczystości, należeli do wszystkich rodzajów ścieżek pogańskich, innych ścieżek duchowych i żadnych. Stworzył eklektyczną i interesującą mieszankę połączoną we wspólnej sprawie.

Po kilku uroczystościach powstała luźna struktura. Na początku dnia każdy, kto chciał wziąć udział w uroczystym aspekcie dnia, spotykał się na parkingu na wsi i przechodził na miejsce rytuału. Sam spacer był czasem na dostrojenie się do energii tego obszaru i dokonanie w ostatniej chwili zmian w rytuale w zależności od tego, kto tam był i jakie było środowisko. Ludzie myślący o przyjściu zawsze pytają „Co się stanie, jeśli pada deszcz?” bez wątpienia oczekują jakiegoś alternatywnego planu, a nie odpowiedzi, którą otrzymali, która brzmiała: „Wtedy zmokniesz - chyba że weźmiesz ze sobą płaszcz przeciwdeszczowy lub parasol”. Co ciekawe, nigdy nie pamiętam żadnej z tych sytuacji, kiedy panowała niesprzyjająca pogoda, aby ingerować w sam rytuał, a kiedy padał deszcz lub było naprawdę zimno, wszyscy byliśmy przy posiłku. Pamiętajcie, że wcześniej było bardzo dużo zaklęć i próśb Bóstwa o dobrą pogodę przez uczestników!

Ponieważ rytuały były przeprowadzane na terenie publicznym, ludzie albo spotykali się z nami w drodze do rytuału, albo natknęli się na „Trwający rytuał pogański”, który zacytował z komediowego filmu „Dragnet” z Danem Aykroydem. Ludzie w Wielkiej Brytanii byli bardziej ciekawi niż zaniepokojeni iz przyjemnością zaprosiliśmy ich do obejrzenia obrzędu, a nawet do wzięcia udziału, jeśli chcieli. Prawie wszyscy oglądali, a zaskakująca liczba przyjęła ofertę uczestnictwa. Miało to tę zaletę pojedynku, że pokazywało ludziom niektóre aspekty pogańskiej praktyki i rozproszyło wiele niedokładnych opowieści o tym, co wiązało się z pogańską ścieżką. Czasami nawet przychodzili później do Sali Wiejskiej, odwiedzali Miotły lub jedno i drugie. Nawet z ich niedoświadczonym udziałem wciąż łatwo było zdobyć energię i przeprowadzić ceremonię. Rzeczywiście, ich niezależne opinie na temat tego, czego doświadczyli, pomogły wielu uczestnikom, którzy tylko rzucali kręgi i wykonywali samotne rytuały, zdając sobie sprawę, że energie, z którymi pracowali, były rzeczywiste na wielu poziomach.

Po rytuale większość uczestników przeszła na wspólny posiłek, który zwykle odbywał się w wiejskim hallu. To było coś więcej niż tylko posiłek, były tradycyjne tańce w kręgu i spirali, opowiadanie historii, medytacja / wizualizacja z przewodnikiem, muzyka i ogólna zabawa. Sam posiłek był wegetariański, aby każdy, bez względu na ich dietetyczne przekonania, mógł wziąć udział. Ciekawe było, jak zmieniała się jakość wegetariańskich potraw na przestrzeni lat. Pierwsze kilka posiłków było podstawowymi elementami, takimi jak sałatka ziemniaczana, kuskus i sajgonki, ale z czasem potrawy stały się bardziej złożone.Zanim wydarzenie dobiegło końca, smaczne wegańskie potrawy bez jajek, mleka i sera były powszechną cechą na stole.
Przy tak wielu magickich użytkownikach na festiwalu było wiele kontaktów między grupami i osobami. Członkowie różnych Kowenów i Gajów, którzy zwykle by się nie zmieszali, zrobili to w miarę neutralnie w tym neutralnym obszarze. Było też kilka zaimprowizowanych zastosowań magii. Jednym z moich wspomnień jest to, że jeden z samochodów odmówił uruchomienia, a Witch i Druid odprawili marsjański obrzęd, aby go zachęcić. Zamiast uruchamiać silnik, staje w płomieniach! Na szczęście został szybko wydany, a garaż mógł dostarczyć samochód do domu właściciela. Kierowca / mechanik spojrzał na silnik, aby sprawdzić, czy może coś zrobić, i stwierdził, że miejsce pożaru nie ma sensu, ponieważ w tym obszarze silnika nie powinno być nic, co mogłoby się zapalić.

Jak w przypadku wszystkich rzeczy, te uroczystości miały swoją własną żywotność. Pod koniec lat 90. kilku głównych uczestników wyprowadziło się z tego obszaru, a jeden z kluczowych członków prowadzącej go grupy zgubił się w lesie po jednym z rytuałów. Nie wyrządzili im żadnej krzywdy, ale byli tak zawstydzeni tym wydarzeniem, że przestali brać udział. Rezultatem tych wydarzeń było to, że oficjalna grupa upadła, chociaż niektórzy ludzie kontynuowali ducha wydarzenia przez kilka lat później. Nawet dzisiaj pozytywny efekt tych spotkań można znaleźć w subtelnych wpływach obecnej sceny pogańskiej w okolicach Portsmouth i Chichester, zwłaszcza w historiach o tym, jak niektóre pogańskie grupy i osoby miały swoje początki.

Instrukcje Wideo: █▬█ █ ▀█▀ Paranienormalni - Mariolka w SPA (Może 2024).