Poczucie własnej wartości Twojego syna
Trudno dziś być rodzicem, nie będąc bombardowanym wiadomościami o samoocenie dziecka. W większości wiadomości te rezonują z rodzicami. W końcu, kto nie chce, żeby jej dziecko dobrze się czuły? Próbować rzeczy bez obawy o porażkę? Zrozumieć, że jest tak samo ważny i wartościowy jak każde inne dziecko, które zna? Co może być nie tak z wychowaniem dziecka o takiej mentalności?

Jak się okazuje, dowody empiryczne zaczynają wykazywać, że rodzice mogli koncentrować się na poczuciu własnej wartości swoich dzieci ze szkodą dla ich ogólnego rozwoju. Podczas gdy instynkt chronienia dzieci przed rozczarowaniem i rozczarowaniem jest godny podziwu i jest częścią bycia rodzicem, rodzice, którzy przejadają ten instynkt, mogą nie dawać swoim dzieciom realistycznego przykładu działania świata.

Najbardziej oczywistymi przykładami są dwa, z którymi wiele osób jest już zaznajomionych: bezbłędne mecze piłki nożnej i eliminacja walentynek. Jeśli chodzi o mecze piłkarskie bez wyników, idea stojąca za nimi jest jasna. W meczu piłki nożnej jedna drużyna wygrywa, a druga przegrywa. Zespół przegrywający może czuć się źle i zacząć wątpić w swoje umiejętności lub wartość. Rozwiązanie? Przestań utrzymywać wynik! Problem z tym podejściem jest od razu oczywisty: dzieci zachowują wynik. Wiedzą, kto strzelił najwięcej goli. Są na tyle bystrzy, aby móc (jeśli są uczciwi wobec siebie) oceniać wyniki swojego zespołu w stosunku do innego zespołu. Nieudzielanie dzieciom uznania za to, że rozumieją, że wełna jest w jakiś sposób naciągana na ich oczy, nie tylko obraża ich inteligencję, ale daje im bardzo błędne wyobrażenie o tym, jak działa świat. W końcu ktoś będzie utrzymywał wynik, a stawka może być znacznie wyższa niż wygrana lub przegrana meczu piłki nożnej dla dzieci.

W podobny sposób, choć wpływa to na znacznie starsze dzieci, wiele szkół w całym kraju pozbywa się Valedictorian. Tradycyjnie uczeń z najwyższym GPA jest wybierany jako szkolny valedictorian, chociaż niektóre szkoły stosują inne wskaźniki. Ironią jest to, że szkoła może zlikwidować tytuł valedictorian, ale jeśli nie zmieni się drastycznie w ciągu ostatnich 15 lat, każde dziecko w pierwszej piątce tej klasy zna GPA każdego innego rywalizującego dziecka. Odmawianie jednemu uczniowi honoru bycia nazwanym valedictorian nie ma żadnego sensu. Dzieci, które do tego strzelały (z których wiele pracowało dla honoru przez cztery ciężkie lata), wiedzą, kim naprawdę jest Valedictorian, a dzieci, które nie rywalizowały, prawdopodobnie nie dbają o to w ten czy inny sposób.

Jeśli dzieci znają wynik (niezależnie od tego, czy chodzi o piłkę nożną, czy o punkty), to komu służy system, który eliminuje zapisywanie punktów? Oczywiście rodzice. Rodzice nie chcą, aby ich dzieci bolały. Dzieci, którym odmówiono wygranej lub honoru, mogą zostać zranione. Dlatego oczywistą odpowiedzią dla niektórych jest nie odmawianie nikomu honoru. Dlaczego ten pomysł jest zły? Natychmiast przychodzą mi na myśl dwa powody: po pierwsze, konkurencja jest nieodłącznym elementem życia. Gdy dorośniesz, niewiele osób będzie dbać o Twoją samoocenę. Jeszcze mniej osób będzie przestrzegać logiki wprowadzonych w błąd rodziców, że wszystkie wysiłki są równe. W większości miejsc pracy są przyznawane na podstawie zasług. Najwyższy absolwent klasy prawa może oczekiwać oferty od najlepszej kancelarii prawnej. Niższy absolwent może być zmuszony zadowalać się własnym gontem, aby się wykazać. Najlepsi absolwenci szkół wyższych mogą spodziewać się pełnego przejazdu do ukończenia szkoły, podczas gdy absolwentom, którzy nie są na szczycie swoich klas, lepiej byłoby nawet nie ubiegać się o przyjęcie na wyższe studia. Gdy nadejdzie czas na przyznanie promocji, twój szef prawdopodobnie nie będzie dbał o to, abyś postarał się jak najlepiej, jeśli nie da on optymalnej wydajności.

Po drugie, struktura motywacyjna dla życie zmienia się dość znacząco, kiedy „gra, aby wygrać” jest usuwane z równania. Gra, aby wygrać, nie oznacza, że ​​wszystkie inne względy są poza oknem. Uczenie się dobrej gry sportowej jest nieodłączną częścią uprawiania sportu jako dziecko. Granie w cokolwiek uczy, jak wygrywać i jak przegrywać. Zgadnij, która lekcja jest trudniejsza i ważniejsza do nauczenia się? Ponadto, jeśli celem nie jest zwycięstwo (jakkolwiek zwycięstwo jest określone), to po co w ogóle podejmować starania? Jeśli prawdą jest, że wszystkie wysiłki są równe, to dlaczego niektórzy ludzie przodują w życiu, a inni nie? Oczywiście okoliczności, w których się rodzimy, odgrywają pewną rolę w naszym sukcesie, ale ostatecznie większość ludzi odnosi sukcesy. Czy osiągają sukces, po prostu pokazując się, czy dążą do doskonałości?

Samoocena jest ważna, ale czy dla dziecka jest to koniec istnienia? Czy samo poczucie własnej wartości doprowadzi do sukcesu lub szczęścia dziecka? W rzeczywistości artykuł w atlantycki Magazyn sugeruje, że nadmierna koncentracja na dobrej samoocenie może w rzeczywistości znacznie utrudnić dzieci, gdy dorosną. Dzieci wychowywane przez rodziców, którzy zapewniają ich, że są doskonałe pomimo swoich błędów i że mogą być czymkolwiek i robić wszystko pomimo słabej wydajności, dorastają w dorosłych, którzy zastanawiają się, dlaczego życie jest takie ... trudne.Jeśli zadaniem rodzica jest przygotowanie swojego dziecka do samodzielnego życia, w jaki sposób może ona odpowiednio przygotować swoje dziecko, jeśli nie pozwala mu ono doświadczyć (na poziomie odpowiednim dla wieku) prawdziwego życia?

Instrukcje Wideo: Podstawa sukcesu: poczucie własnej wartości - sprawdź czy je masz! ➤ [TFB TV - 12] (Może 2024).