African Slave Trade
Zarejestrowane niewolnictwo jest częścią historii od starożytnego Egiptu, a Cesarstwo Rzymskie używało niewolników do służby domowej i zaspokajania ich potrzeb rolniczych. W połowie 1300 roku Czarna Śmierć przetoczyła się przez kontynent europejski, zabijając nawet dwieście milionów ludzi. Plantacje cukru, pod wpływem muzułmanów i zdobyte podczas krucjat, były pracochłonne. Śmierć milionów spowodowała niedobór siły roboczej, szczególnie na tych plantacjach, a niewolników sprowadzono z Afryki, aby zaspokoić popyt.

W 1441 r. Portugalski kapitan Antam Gonçalvez schwytał mężczyznę i kobietę w Saharze Zachodniej jako prezent dla księcia Henryka Żeglarza, który był jego finansistą i sponsorem. Później został rycerzem za wywarcie takiego wrażenia. Cztery lata później Portugalczycy zbudowali fort na wyspie Argun, tuż przy wybrzeżu Mauretanii. Fort był wykorzystywany jako baza do kupowania i sprzedawania złota, które było rzadkie i bardzo cenne, oraz do handlu niewolnikami. Złoto było najwyższym priorytetem, ponieważ jedna czwarta przychodów portugalskiej korony generowana była z tego metalu szlachetnego. Ale zapasy złota spadły, a Portugalczycy przenieśli swoją uwagę na handel niewolnikami.

Papieski byk w 1455 r. Przyznał Portugalii absolutny monopol na handel wzdłuż wybrzeża Afryki Zachodniej. Zrobili, co mogli, aby ukryć swoją działalność handlową. Marynarze zostali zaprzysiężeni do zachowania tajemnicy, a mapy i mapy nawigacyjne zostały usunięte ze wszystkich statków i urządzeń do prowadzenia rejestrów. Korona wyznaczyła jedną lojalną rodzinę, która stworzy wszystkie mapy, mapy i globusy tylko pod królewskim rozkazem. Wszelkie zagraniczne statki napotkane wzdłuż wybrzeża Afryki należy zatrzymać, a ich załogę wyrzucić za burtę.

Wraz z odkryciem obu Ameryk plantacje cukru rozprzestrzeniły się z Morza Śródziemnego i Wysp Atlantyckich na Karaiby i kontynenty amerykańskie. Wzrósł gust cukru w ​​Europie i tym samym wzrosło zapotrzebowanie na niewolników do pracy na plantacjach cukru. Portugalczycy walczyli o zachowanie tajemnicy.

Do połowy lat 50. XX wieku Portugalia była „pośrednikiem” w handlu niewolnikami. Jedna dziesiąta populacji Lizbony składa się z afrykańskich niewolników, którzy kupowali i sprzedawali od pięciu do sześciuset afrykańskich niewolników dziennie. Hiszpanie, Francuzi, Brytyjczycy, Holendrzy i Duńczycy bardzo szybko zdali sobie sprawę, że handel niewolnikami był bardziej opłacalny niż złoto, a nawet plantacje cukru, i oni również zaangażowali się w handel niewolnikami z Afryki Zachodniej.

Dobrze naoliwiona „linia produkcyjna” była napędzana przez afrykańskich wodzów. Przyniosła im również chęć handlu ludźmi. Niewolnictwo zostało już ustanowione w wielu afrykańskich plemionach. Wraz z przybyciem statków europejskich wodzowie kupili północnoafrykańskich niewolników, aby rozładować towary w portach, przetransportować towary w głąb lądu, oczyścić ziemię pod rolnictwo i zwiększyć potrzebę ochrony. Wodzowie również napadli na wioski w głębi kraju, aby schwytać własnych niewolników i przewieźć ich na duże przyczepy kempingowe na wybrzeże, aby sprzedać je europejskim statkom. Wielu niewolników zginęło podczas podróży, a dziś na tych trasach na Saharze wciąż znajdują się ślady czaszek. Uważa się, że na każdego niewolnika, który przeżył, dziesięciu zmarło po drodze. Wodzowie często sprzedawali handlarzom przestępców, dłużników i osoby niepełnosprawne. Jedynym miejscem, gdzie niewolników nie załadowano na statki, było miejsce, w którym nie było portu. Ludzie stali się dominującą częścią przemysłu importowego i eksportowego wielu krajów europejskich i afrykańskich.

Niektóre społeczności plemienne zdołały oprzeć się handlowi niewolnikami. Kobiety, w szczególności Czad, zaczęły samookaleczać się, czyniąc z nich niezbywalne. Wodzowie w Jola w Casamance (południowy region dzisiejszego Senegalu) nie interesowali się żadnymi towarami poza bydłem, a zatem nie brali udziału w wymianie towarów w ramach handlu niewolnikami. Kru współczesnej Liberii zabili siebie lub handlarzy, więc ich uniknięto. W 1516 Benin przestał eksportować mężczyzn niewolników z powodu dramatycznego zmniejszenia ich populacji mężczyzn.

Atlantic Slave Trade ukształtował kontynenty Europy, Ameryki Północnej i Południowej oraz Afryki. Wpływ na demografię, kulturę, społeczeństwo i politykę spowodował, że miliony ludzi znalazły się na bardzo różnych ścieżkach. Atlantycki handel niewolnikami zrodził niezwykłe historie o bólu, udręce, przerażeniu, dewastacji, stracie i strachu, ale także wykazał odporność i odwagę ludzi.

Instrukcje Wideo: The Atlantic slave trade: What too few textbooks told you - Anthony Hazard (Może 2024).