Kiedy staliśmy się zbyt duzi, aby móc założyć wspólne konto hostingowe w EasyCGI.com, przenieśliśmy się na nasz pierwszy dedykowany serwer. To było z TheVSP.com. Zapisaliśmy się na maszynę P4 1,8 GHz w dniu 28 stycznia 2003 r. Kosztowało to opłatę instalacyjną w wysokości 199 USD plus miesięczną opłatę w wysokości 249,95 USD / miesiąc. Nasza przepustowość wynosiła teraz około 100 gig / miesiąc, więc uważaliśmy, że warto było mieć niezawodny serwer do obsługi tego obciążenia.

Mieliśmy wiele drobnych, ale dziwnych problemów administracyjnych podczas konfigurowania wszystkiego w ciągu najbliższych 2 tygodni. Nie zrobiliby dla nas DNS-a i kazali nam oszukać NetSol, aby dwa razy wskazywał na naszą maszynę. Zamiast tego zapisaliśmy się na usługi DNS NetSol. Odpowiedzi na pytania często wymagały dni.

Były awarie, które ich UPS powinien był pokryć - ale jakoś UPS też zawiódł. Tak naprawdę miałem tylko jeden kontakt z pomocą techniczną, więc jeśli był chory lub miał przerwy w dostawie prądu w swoim domu, byłem uwięziony do czasu jego powrotu. Miałem więc nierówne wsparcie, duże opóźnienia w odpowiedziach i ciągłe problemy administracyjne.

Prawdziwy problem z TheVSP przyszedł 18 lutego. Nie świadczyły one żadnych usług firewall, więc nasz serwer był dość otwarty na atak. Aby temu zaradzić, kupiłem kopię ZoneAlarm, zapory ogniowej. Poprosiłem ich, aby byli tam w serwerowni, gdy zainstalowałem ją w razie problemów. Oprogramowanie zapory jest znane z tego, że jest „nadopiekuńczy”. Sprawdziłem z nimi, że zainstaluję to 18 lutego o północy i będę potrzebował ich tam jako kopii zapasowej.

Zainstalowałem oprogramowanie zgodnie z harmonogramem i na pewno ZoneAlarm zdecydował, że zablokuje zdalny dostęp - tj. Mnie i cały ruch na stronie. Natychmiast zadzwoniłem do osoby wspierającej. Powiedziano mi, że nikogo nie ma na serwerze i że ktoś będzie tam „wkrótce”, aby mi pomóc. Od tego momentu dzwoniłem i wysyłałem e-maile co godzinę. Nie było odpowiedzi, nikt nie odebrał telefonu, a strona pozostała nieczynna. Po południu dostałem od nich e-maila z informacją: „OK, twoja strona znów działa”. Brak telefonu (tak jak prosiłem), nic więcej.

Ten incydent naprawdę uderzył w dom fakt, że ta firma po prostu nie została założona, aby utrzymywać witrynę, która ma wymagania dotyczące dostępności. Natychmiast rozpoczęliśmy negocjacje, aby przejść do CIHost.com.

Wprowadzenie do ASP Ebook

Pobierz ten ebook, aby uzyskać wszystko, co musisz wiedzieć o nauce ASP - od samouczka krok po kroku po listy funkcji, przykładowy kod, typowe błędy i rozwiązania i wiele więcej! 101 stron.