Baha i Roger Pen
Wiele lat temu infekcja spowodowała, że ​​ogłuchłem w lewym uchu. Potem, po prawie 60 latach życia z głuchotą jednostronną, odkryłem BAHA. To było objawienie; Słyszałem, co mówili ludzie po mojej lewej stronie, i nie musiałem się już martwić pozycjonowaniem, żeby usłyszeć. Zacząłem od Cochlear BP100 (BAHA 3), który był dobry, choć wydawał się cichszy, niż bym sobie tego życzył. Było jednak wiele razy lepsze niż nic, co miałem wcześniej. Dyskutując o tym z audiologiem, zdecydowaliśmy, że potrzebuję, aby użyć jej terminu technicznego, więcej „oomph”. Zmieniłem więc na BP110 (BAHA 3 Power), który to zapewnił.

W ostatnie Święta czytałem artykuł o nowym BAHA 4 z łącznością radiową oraz o tym, jak korzystanie z zewnętrznego mikrofonu wspomagało słyszenie w tych bardzo trudnych sytuacjach, w których pogłos i nadmierny hałas sprawiają, że słuch jest niezwykle trudny. Zastanawiałem się, czy mój BP110 miał taką pojemność. Chociaż nie pracuję i nie muszę chodzić na spotkania, zdarzają się sytuacje, w których moje jedno ucho robocze ma trudności. Na przykład gram na banjo i skrzypcach z bardzo dużym pasmem krzaczastym i często mam problemy ze słyszeniem instrumentu prowadzącego i widzę zastosowanie zdalnego mikrofonu. Wiele okazji towarzyskich to także wyzwanie słuchowe.

Więc zrobiłem to, czego my, „starsi”, nie będziemy robić - skonsultowałem się z wnukiem. Felix ma 5 lat, jest głęboko głuchy i ma dwustronne implanty ślimakowe. Ma także zdalny mikrofon systemu FM. Więc pożyczyłem go i wypróbowałem w Boże Narodzenie z wieloma wnukami przy pełnej głośności. Odbiornik podłączył się bezpośrednio do mojego BAHA i zastanawiam się, jakie cuda mógłbym kontynuować rozmowę w chaosie.

Następnie skonsultowałem się z moim drugim przyjacielem, Panem Google, i zacząłem czytać o Rogerze Pen firmy Phonak. To urządzenie wygląda jak długopis i jest w zasadzie mikrofonem radiowym, który transmituje do odbiornika podłączanego do BAHA lub innego aparatu słuchowego. Wszystkie informacje na temat tego urządzenia można znaleźć na stronie internetowej firmy Phonak (szukaj pod akcesoriami).

Myślałem, że Roger Pen może być rozwiązaniem i po dalszych badaniach kupiłem jeden. (Co nie jest tak ryzykowne, jak mogłoby się wydawać, ponieważ firma, od której go kupiłem, w Melbourne, powiedziała, że ​​dadzą mi zwrot pieniędzy, jeśli nie zadziała.) Jednak działa bardzo dobrze. Miałem jeden z programów na moim zestawie BAHA, aby poświęcić Rogerowi pełną uwagę i uważam, że robi wszystko, na co liczyłem. Nie testowałem tego w każdej sytuacji, ale uważam, że znacznie poprawia mój słuch w trudnych sytuacjach. Działa to z zespołem i teraz słyszę instrumenty, których wcześniej nie słyszałem (jest 20 członków). Któregoś wieczoru byłem na dużym zebraniu i mogłem kontynuować rozmowę pomimo kilkuset ludzi rozmawiających i grających muzykę. Działa bardzo dobrze z moim BAHA i poprawia jego wydajność. Roger ma również Bluetooth i może komunikować się z moim telefonem, ale moje ucho słuchowe doskonale sobie z tym radzi.

Mam pióro Roger w połączeniu z miniaturowym odbiornikiem Roger X, które współpracują ze sobą bezproblemowo. Pióro działa w pełni automatycznie, chociaż można ręcznie zmienić ustawienia mikrofonu. Oczywiście nic nie jest idealne i zakładam, że technologia będzie się rozwijać wraz z upływem czasu, podobnie jak technologia BAHA, ale tu i teraz oferuje bardzo przydatne narzędzie.

Instrukcje Wideo: Roger Pen - Connecting to Roger receivers (Może 2024).