Recenzja książki - Stella Rose
Podsumowanie tylnej okładki:
Po śmierci Stelli Rose jej najlepsza przyjaciółka, Abby, przenosi się na wiejski Vermont, aby zająć się swoją szesnastoletnią córką, Olivią. Ale Abby stara się nawiązać kontakt z Olivią i wkrótce znajduje opiekę nad upartym nastolatkiem zniechęcającym jej najśmielsze obawy. Pomimo swoich najlepszych starań i pomocy starych i nowych przyjaciół, nie jest w stanie powstrzymać swojej młodej szarży przed samozagładą. W trakcie podróży Abby zmaga się z wychowaniem pogrążonej w smutku nastolatki, która zdaje sobie sprawę, że nie znała Stelli tak dobrze, jak myślała, i odkrywa, jak daleko posunie się, aby ocalić najcenniejszą rzecz w swoim życiu.

********
Tammy Flanders Hetrick's Stella Rose jest świetną książką na tak wielu poziomach, ponieważ dotyczy istotnych aspektów życia; utrata ukochanej osoby, walka o odnalezienie siebie, walka o odnalezienie siebie podczas wychowywania nastolatka i szukanie miłości. Utrata kogoś nigdy nie jest rzeczą łatwą do przejścia, a ta książka zabrała mnie w podróż, w której doświadczyłem, jak bolesne może być bolesne uczucie, gdy przychodzi ci do głowy, z każdym dniem, że nigdy nie możesz odzyskać tego, co straciłeś. Z upływem lat jest to trochę łatwiejsze do zniesienia, ale tej pustki nigdy tak naprawdę nie można wypełnić. Nie całkiem.

Stella Rose to poruszająca opowieść o postaci Stelli Rose, jej życiu i śmierci oraz o tym, co pozostawiła po jej śmierci. Chodzi o walkę, którą Abby, jej najlepsza przyjaciółka, stawia czoła, a jeszcze głębszą walkę, Olivię, jej córkę, stara się pokonać, zarówno walcząc o to, by poradzić sobie ze swoją stratą, i każdą z nich próbując znaleźć siebie. Tak naprawdę nigdy nie poznajemy postaci Stelli Rose; dostrzegamy ją tylko ze wspomnień Abby, Olivii i listów, które zostawiła. To sprawia, że ​​chciałbyś ją poznać, po prostu zobaczyć, a raczej czytać dla siebie, jaka była za życia. Byłem całkiem zagubiony w książce i zapomniałem, że czytam książkę. Kiedy tak się dzieje, po prostu pokazuje, że autor wykonał fenomenalną robotę.

Na początku byłem trochę zmieszany z postacią Johnsona Kellera. Kiedy później uświadomiłem sobie w jego powieści, jaki był jego związek ze Stellą Rose, nie mogłem zrozumieć, dlaczego nie był o tym otwarty. Nie mogłem zrozumieć, dlaczego miał związek z Abby (i tak szybko po pogrzebie), znając związek, jaki miał ze Stellą. Nie wyglądało na to, żeby w ogóle opłakiwał lub smucił się. Naprawdę byłem zakłopotany całą tą sytuacją.

Niemniej bardzo mi się podobało. I na pewno przeczytałbym więcej książek Tammy Flanders Hetrick. Wielki przepływ słów, świetna struktura i naprawdę świetne poczucie humoru, pomimo motywu wielkiej straty powieści.

Naprawdę polecana lektura. Cieszyć się!

OCENA OGÓLNA: 9/10
JĘZYK GRUBY: Średni
PRZEMOC: średnia
ZAWARTOŚĆ SEKSUALNA: Średnia
Ujawnienie związku materialnego: publicysta dostałem kopię tej książki w zamian za uczciwą recenzję.

Stella Rose na Amazon



Instrukcje Wideo: Szczera recenzja książki Sekrety piękna Panny Joanny (Może 2024).