Pełna decyzja FIA dotycząca szpiegostwa McLarena
W tym tygodniu Światowa Rada Motorsportu zebrała się ponownie w Paryżu, aby zbadać nowe dowody przedstawione im w związku z przesłuchaniem szpiegowskim. Nowym dowodem były najwyraźniej niektóre e-maile między członkami zespołu (w tym rezerwowym kierowcą Pedro de la Rosą i broniącym tytułu Fernando Alonso), które mogły wskazywać na znajomość tajemnic Ferrari.

Podczas gdy wszyscy fani Formuły 1 z zapartym tchem czekali na wyniki, Lewis Hamilton i Ron Dennis pojawili się na rozprawie w swoich garniturach, aby przedstawić sprawę tak, jak ją widzą. Zespół McLarena nadal zdecydowanie zaprzecza, że ​​miał jakąkolwiek wiedzę na temat dokumentów i że działanie jednego jedynego mężczyzny - Mike'a Coughlana - nie powinno sprowadzać całego zespołu na kompromitację.

FIA nie widziała tego w ten sposób. Podczas gdy wciąż czekamy na pełny raport z ich ustaleń, ogłosili karę, przed którą stanie McLaren. Zostały pozbawione wszystkich punktów konstruktora zdobytych w tym roku. Kierowcy mogą zachować swoje punkty i kontynuować walkę o mistrzostwo, ale McLaren jako konstruktor nie jest już w walce o 2007 rok. Jeśli drużyna wygra wyścig w ciągu ostatnich kilku pozostałych weekendów, nie zostanie dopuszczony przedstawiciel podium, aby zebrać trofeum konstruktorów. Zespół będzie musiał również poddać swoje samochody szczegółowej analizie przed mistrzostwami 2008, aby upewnić się, że w projekcie nie ma własności intelektualnej Ferrari. I wreszcie, podlegają karze grzywny w wysokości 100 milionów dolarów - największej jak dotąd w Formule 1.

Reakcje były szybkie, wiele osób uznało kary za zbyt surowe. Nawet najbardziej zaciekły rywal Rona, Flavio Briatore, był przychylny utracie wszystkich punktów. Ferrari najwyraźniej skończyło się księżycem, ale jak dotąd nie otrzymano od nich oficjalnego słowa.

Ron ogłosił, że zespół zaczeka na przeczytanie pełnego raportu FIA i dowie się, jakie są przyczyny tej kary, zanim podejmie decyzję, czy przekazać sprawę do Sądu Apelacyjnego. Podkreślił niewinność zespołu, powiedział, że jego przyszłość w tym sporcie nigdy nie budzi wątpliwości i że wszyscy będą się teraz koncentrować na dobrym występie w Belgii.

Kiedy po raz pierwszy przeczytałem wynik, byłem zszokowany. Wydawało się to bardzo surowe, zwłaszcza gdy ostatni raz zostali uznani za winnych i z tego powodu niewiele się wydarzyło. Część mnie uważa, że ​​powinienem być zadowolony z przesłuchania i teraz możemy wrócić do pewnych prawidłowych wyścigów, ale znacznie większa część mnie wie, że to jeszcze nie koniec.