Groteskowa taktyka 2 - lochy i pączki
Próba lekkiej gry RPG „Grotesque Tactics 2 - Dungeons and Donuts” nie ma dobrego pisania, dobrej mechaniki i dobrej prezentacji. Mówiąc wprost: unikaj.

W „Grotesque Tactics 2 - Dungeons and Donuts” wcielasz się w Drake'a, inteligentnego poszukiwacza przygód uwięzionego w kompleksie labiryntu (wraz z wieloma innymi) przez śmiertelną fioletową mgłę. Drake musi nawigować w labiryncie, gromadzić sojuszników i triumfować nad potworami. Gra jest eksplorowana w czasie rzeczywistym i turowa podczas walki, z wykorzystaniem dość klasycznego systemu opartego na siatce. Problem z grą polega na tym, że choć koncepcja jest w porządku, brakuje wykonania w każdej dziedzinie. Walka jest uproszczona, brakuje grafiki, a dialog, choć przynajmniej nieco otwarty, po prostu nie jest szczególnie dobrze napisany.

Gra ma być humorystyczna, ale „humor” to zwykle proste odniesienia („te rzeczy są jak Pokemon”) lub zupełnie młodzieńczy. Nie ma zbyt wielu dowcipów i żartów, a na pewno nie wystarczy grać, aby je doświadczyć. Sama rozgrywka jest absolutnie okropna; przejście od czasu rzeczywistego do turowego zapewnia, że ​​Twoi towarzysze AI prawie ZAWSZE będą nieprzydatni, a rzeczywista część „taktyki” gry jest niesamowicie ograniczona. Kamera trzęsie się i kręci po pijanemu, utrudniając dostrzeżenie, co się właściwie dzieje. Walka jest w większości tylko przeszkodą między dialogiem, a sam dialog nie jest tego wart.

Nawet kiedy byłem ciekawy, co będzie dalej, wszystko w grze właśnie temu przeszkodziło. Jest tak powolny, nudny i niefajny, że nawet przy samej wartości ciekawości gra po prostu nie była warta grania. Jest kilka fajnych pomysłów - zebranie własnej frakcji, przekonanie innych lochów do walki obok ciebie i tak dalej - ale ostatecznie sama gra jest zbyt niezgrabna, brzydka i nudna, by była tego warta.

Ocena: 4/10.

Aby dokonać tej recenzji, kupiliśmy tę grę za pośrednictwem Steam z własnych środków.