Madrid Hotel Hospes - Ciepłe powitanie, odpowiednia lokalizacja
Odwiedzający Madryt nie mogli poprosić o lepszą lokalizację niż hotel Hospes, wychodzący na Plaza de la Independencia, naprzeciwko wejścia do pięknego parku Retiro i obok Calle Serrano, najmądrzejszej ulicy handlowej w Madrycie.

Odwiedzający nie mogli też poprosić o bardziej przyjaznego i pomocnego personelu w recepcji. Po pierwszym dniu mojego tygodnia w tym nowym hotelu butikowym, kiedy przechodziłem, przywitano mnie po imieniu, nie musiałem prosić o klucz do pokoju - pamiętali numer mojego pokoju - i powiedziano mi, że powinienem wziąć jeden z hoteli parasole, gdy pewnego wieczora wyszedłem na obiad, ponieważ na później zapowiadano deszcz.

Kiedy odkryłem, że połączenie internetowe mojego laptopa nie działa i nie mogę uzyskać dostępu do Wi-Fi w moim pokoju, pożyczyli mi laptopa. Kiedy wspomniałem, że torebki herbaty na śniadanie to wszystkie herbaty ziołowe, następnego ranka przyniesiono mi dzbanek świeżo parzonej, luźnej herbaty - właściwie zrobionej z wrzącej wody.

Sok owocowy na śniadanie był świeżo zrobiony - nawet sok jabłkowy, który został zrobiony z Babcią Smiths i wciąż był pienisty i jasnozielony. Świeży sok ananasowy był ambrozyjny.

Kiedy przyjechałem, jeden z młodych mężczyzn przy biurku (przynajmniej dwóch i zwykle czterech recepcjonistów zawsze dyżurowało) zaproponował wycieczkę po hotelu, w której opowiedział mi historię budynku. Zbudowany w 1883 roku jako grupa apartamentów dla wyższej klasy Madrillenos, budynek został z szacunkiem przekształcony w hotel, zachowując wewnętrzne dziedzińce - w jednym przypadku jako mały salon ze szklanym sufitem.

Obecne wejście z monumentalnymi szklanymi drzwiami, powiedział mi, było wejściem do wagonu, a gdy przyjrzałem się uważniej, mogłem zobaczyć, jak ciągnie się pod łukowatym przejściem na dziedziniec, który w lecie jest przyjemną kawiarnią. Za nim znajduje się dwupiętrowa zadaszona dawna stajnia, obecnie hotelowe spa.

Nasz pokój nie był duży, ale - podobnie jak pomieszczenia ogólnodostępne w hotelu - był stylowo urządzony, z bardzo nowoczesnymi, czystymi liniami, w kolorze białym i szarym, z stonowanym fioletowym rzeźbionym aksamitnym zagłówkiem i poduszkami akcentującymi. Ponieważ byłem tam przez tydzień, jest to jeden hotel, w którym powitałbym biuro, aby rozpakować, ale jedyne miejsce w szufladzie znajdowały się w dwóch małych szafkach nocnych. Żaden pokój, jak dowiedziałem się później od kolegów, nie miał biura ani biurka. Ale telefon na biurko przyniósł obficie wypolerowane drewniane wieszaki, więc zamiast tego rozpakowałem się do szafy.

Madryt był tak ekscytującym miastem, że nie miałem czasu na pisanie, więc brak biurka był nieistotny. Z frontowych drzwi Hospes mogłem łatwo dojść do Prado i wszystkich muzeów sztuki przy „Golden Mile”, a nawet do Puerta del Sol i Plaza Mayor. Pomocny personel recepcji zasugerował kilka doskonałych restauracji i barów tapas w obrębie bloku hotelu, więc nie musieliśmy iść daleko w nocy, chyba że chcieliśmy.

Celem tej grupy hoteli jest identyfikowanie i odnawianie wyróżniających się starych budynków oraz przekształcanie każdego z nich w charakterystyczny hotel butikowy. Madryt jest drugim, w którym byliśmy, i byliśmy pod wrażeniem, jak dobrze zachowali ważne elementy historyczne, jednocześnie tworząc bardzo nowoczesny i stylowy budynek.

Dekoracyjne detale w hotelu były wyjątkowe - małe części wypoczynkowe z eleganckimi meblami, dwa salony tylko dla gości wyłożone panelami w bogatym lesie z atmosferą ekskluzywnego brytyjskiego klubu męskiego, wazony ze świeżymi kwiatami na korytarzach, wspaniałe kryształowe żyrandole zamknięte w przezroczystych szklanych cylindrach.

Przede wszystkim doceniliśmy genialną atmosferę madryckiego hotelu Hospes i wiele przyjemnych akcentów, w tym butelkę bardzo dobrego hiszpańskiego wina i kieliszków, zawsze dostępnych przy przytulnej kanapie w holu.