Korekta dla doskonałości
Istnieje wiele składników publikacji opublikowanej na komputerze. Głównym składnikiem jest zwykle słowo pisane.

Niezależnie od tego, czy jest to coś, co piszesz, czy też jest to pisemna kopia Twojego klienta, Ty jako wydawca komputerowy, osoba, która składa to wszystko w całość, powinieneś sprawdzić, co jest napisane, czy to twoje, czy nie. To prawda, że ​​obowiązkiem autora jest korekta tego, co napisali. Ponieważ jednak zajmujesz się publikowaniem publikacji na komputerze, dobrym pomysłem jest podwójne sprawdzenie pisemnego materiału. Gdy znajdziesz błąd i zwrócisz go do klienta, zwiększy to wiarygodność w jego oczach.

Tak, jest sprawdzanie pisowni i sprawdzanie gramatyki i oba są bardzo przydatnymi narzędziami do użycia. Jeśli jednak użyto „do” zamiast „też” lub „dwa”, funkcja sprawdzania pisowni go nie podniesie, ponieważ wszystkie trzy słowa zostały poprawnie napisane. Sprawdzanie gramatyki również nie jest w 100 procentach dokładne. Oto test. „Myślę, że pójdę do”. Sprawdzanie gramatyki nie wychwyciło tego „do”, które powinno być „zbyt”. A może jest to zdanie niepełne. Kto wie? Tylko pisarz wie, ale czytelnik nie będzie wiedział, ponieważ to nie on pisze zdanie.

Czy kiedykolwiek otrzymałeś list lub wiadomość e-mail od kogoś, co po prostu nie miało sensu? Kiedy piszesz do kogoś z informacją, że nie zamierzasz do niego dołączyć, i upuszczasz słowo „nie” i „nie” sprawdzałeś przed trafieniem w send, mogą po prostu siedzieć i czekać na ciebie, ponieważ myślą, że przyjdziesz! Tam, gdzie w dzisiejszych czasach wszyscy skracają swoje e-maile lub wiadomości tekstowe, wszyscy musimy szczególnie uważać, aby tego rodzaju osobiste pisanie nie dotarło do naszego profesjonalisty, a zwłaszcza do naszych opublikowanych tekstów.

Dzięki ponad 30-letniemu pisaniu - edytowaniu tekstu, tworzeniu klawiatury - pisaniu przez innych ludzi, na pewno nauczyłem się znaczenia korekty. Jedną z rzeczy, które gorąco polecam moim klientom, jest przeczytanie na głos tego, co napisali. Tak, głośno. W ten sposób nie tylko widzą, co napisali, ale także słyszą, co napisali. W artykule, który napisałem, zmieniłem „opiekuna” na „ona”. Przeczytałem i ponownie przeczytałem artykuł, a następnie podałem go mojemu partnerowi. Wrócił do mnie i powiedział, że to zdanie nie ma sensu. To, co zrobiłem, to zastąpienie słowa „korepetytor” słowem „ona” i całkowicie brakowało usunięcia „korepetytora”. Więc brzmi „ona”. Chłopcze, czy on lubił mnie przy tym łapać!

Niezależnie od tego, czy publikujesz na komputerze broszurę, biuletyn, czy wizytówkę dla swojego klienta, spraw, aby praktykować korektę kopii na głos i zrobić to więcej niż raz - szczególnie po dokonaniu jakichkolwiek zmian redakcyjnych. W ten sposób nie tylko poprawisz wygląd swojego klienta, ale również sprawisz, że będziesz wyglądać profesjonalnie.

Instrukcje Wideo: Office 365 | Korekta błędów z funkcją "Pisownia i gramatyka" w Word (Może 2024).