Suite 606
Witam i witam ponownie! Tyle na ładne jesienne dni. Wydaje mi się, że teraz wkraczamy w ponure dni jesieni. Od kilku dni jest tu dość brzydko i nie wygląda na to, że poprawi się w najbliższym czasie. Dobrze, że mój listopadowy stos książek jest wciąż obfity.

Tym razem mam nową antologię dla fanów Nory Roberts, dopóki trzecia książka z jej najnowszej trylogii nie pojawi się później w tym miesiącu: Suite 606 (Berkley) zawiera krótką opowieść o JD Robb, wraz z opowiadaniami Mary Blayney, Ruth Ryan Langan i Mary Kay McComas. W „Ritual in Death” Eve uratowała się z imprezy, której nie kocha przez krwawe morderstwo na korytarzu. Nagi mężczyzna, który błąka się w eleganckim przyjęciu, jest ich jedynym podejrzanym, ale nie pamięta nic o tym, co stało się z martwą dziewczyną w Apartamencie 606. Tym razem jej śledztwo prowadzi ją do krainy zjawisk paranormalnych i jest zdeterminowana szybka praca rzeczy. Wspaniała gratka dla fanów Robba, z której można rozkoszować się teraz i lutową książką. „Love Endures” Blayneya, zmarły mąż Summer Cassidy, Reggie, zmuszony jest kręcić się po swoim londyńskim domu jako duch, dopóki nie naprawi krzywdy, którą popełnił w swoim krótkim i zmarnowanym życiu. Jednym z takich błędów może być ponowne zjednoczenie Summer ze swoim starym przyjacielem lordem Stephenem Bradleyem, którego Reggie rozdzielił przed laty nieostrożnym kłamstwem, ale nie będzie to łatwe zadanie, gdy żadnemu z nich nie można już ufać drugiemu. Ten miał trochę humoru i bardzo mi się podobało. W „Cold Case” Langana Sam Hunter utknął w nikczemnej zimowej burzy z piękną młodą kobietą, której nędzny ojczym ma na myśli zło. Czujni czytelnicy wcześnie dowiedzą się, co się tutaj dzieje, co może powodować rozczarowanie podczas czytania. „Wayward Wizard” McComasa Marie Barnett próbuje naprawić swojemu synowi, Hugh, kiedy zostają wciągnięci w przeszłość do czarodzieja, który stracił jedno z jego najcenniejszych i najmocniejszych narzędzi. Powiem, że podobało mi się to bardziej niż jej wkład w zeszłoroczną antologię, ale to nie jest moja ulubiona. Z czterech opowieści Robb jest świetny, choćby po to, by spędzić dodatkowy czas z Eve. Blayney jest moim kolejnym ulubionym, z humorem rozjaśniania po drodze, choć wydawało się, że lato zajęło trochę za długo, aby dowiedzieć się, co zrobiła Reggie. Byłem zaskoczony, że nie bardzo lubię Langan, ponieważ zazwyczaj lubię jej pracę, ale coś w tym mnie zniechęciło. Przez pierwsze dwie historie, choć ten zdobył cztery z pięciu strzał Kupidyna.

Do następnego razu, miłej lektury!