Epidemia samobójców weteranów?
Przez kilka ostatnich miesięcy w eterze medialnym pojawiło się pytanie dotyczące „epidemii” samobójstw po powrocie weteranów OIF i OEF. Badanie wiadomości CBS dotyczyło tej statystyki,

„Na przykład w 2005 r. ... wśród osób, które służyły w siłach zbrojnych, było co najmniej 6 256 samobójstw. To 120 osób każdego tygodnia, tylko w ciągu jednego roku”.

Jeśli te statystyki są rzeczywiście prawdziwe, więcej członków służby i weteranów zginęło poza Irakiem i Afganistanem z powodu samobójstwa, niż ci, którzy dokonali ostatecznego poświęcenia w strefie walki. (Powinienem zauważyć, że nie mam możliwości zweryfikowania liczb CBS, a w Internecie istnieje wiele kontrowersji dotyczących ich analizy statystycznej).

Liczby, statystyki i badania są dobre i dobre na jeden lub dwa kęsy, ale o co właściwie chodzi?

-Czy liczba samobójstw u weterynarzy rośnie?
-Czy są wyższe niż średnia krajowa?
-Czy eskalują nasi nowi weterani?

Odpowiedzi na te pytania namalują obraz i wskażą kierunek, ale nie rozwiążą problemu. W rezultacie pytania te są prawie bez znaczenia.
Dlaczego? ... ponieważ JEDEN samobójstwo to za dużo! Powtórzę i rozwinę się dla wyjaśnienia. JEDEN Weteran z KAŻDEJ wojny popełniającej samobójstwo jest o jeden za dużo.

Prawdziwe pytania, które należy zadać i na które należy odpowiedzieć, to:
1) W jaki sposób możemy zidentyfikować zagrożonych Weteranów?
2) Jak możemy skutecznie pomóc zagrożonym weteranom?
3) Jak możemy wdrożyć pomoc dla zagrożonych Weteranów natychmiast i bez biurokracji?

Nie udaję, że mam wszystkie odpowiedzi. Nazywaj mnie tutaj Kapitanem Oczywistym, ale wierzę, że odpowiedzi zaczynają się od zapobiegania. Kluczem do tego byłaby zmiana postawy funkcjonalnej wojska i ogółu społeczeństwa w odniesieniu do zdrowia psychicznego. Zamiast zamieniać członków służby potrzebujących zdrowia psychicznego w wyrzutków, powinni oni zostać poważnie iz miłością „zaskoczeni” niezbędną opieką. Powiedzenie „Potrzebuję pomocy!” Nie powinno wiązać się z piętnem.

Armia USA używa oceny ryzyka na każdym kroku w każdej przeprowadzanej operacji. Czy nie mógłby to być model oceny ryzyka samobójstwa i zapobiegania samemu sobie i innym służbom wojskowym?

Kiedy żołnierz, marynarz, lotnik lub żołnierz opuszcza służbę po ochrzczeniu przez ogień podczas wojny, czy nie powinna ponosić ciągłej odpowiedzialności za tę osobę, która potrzebuje ciągłej pomocy? Podobno właśnie tutaj wkroczyłaby VA (Administracja Weteranów). Niedawno VA miała za zadanie zapewnić niezliczone usługi samobójcze dla Weteranów, ale nie została dodatkowo sfinansowana na te usługi.

Ten brak finansowania przypomina wojnę bez kul i podkreśla bezcelowość polegania na biurokratycznej maszynie.

Jedyne słowo, które przychodzi mi na myśl, to OUTREACH. Chcę wierzyć, że zmniejszenie i wyeliminowanie samobójstwa w naszej populacji Weteranów może być zwalczane tylko przez Weteranów z poprzednich wojen i Weteranów z obecnych wojen, które docierają do innych potrzebujących Weteranów.

W jaki sposób?

Będąc zainteresowanym uchem, wyciągając rękę, będąc symbolem i wzorem do naśladowania, aktywnie poszukując brata i siostry Weteranów, którzy potrzebują pomocy; przez poświęcenie czasu, energii i pieniędzy, jeśli to konieczne, zarówno na szczeblu lokalnym, jak i krajowym.

Zaczyna się od ciebie i zaczyna się ode mnie.
Pomóżmy dzisiaj naszym weterynarzom, którzy cierpią teraz.

Instrukcje Wideo: Suicide Forest in Japan (Full Documentary) (Może 2024).