Widzieliśmy medium
Niektórzy twierdzą, że jestem ateistą, agnostykiem, poganinem lub niewierzącym, ponieważ nie praktykuję żadnej konkretnej wiary. Nie chodzę do kościoła, nie modlę się w tradycyjnym sensie i nie wiem, czy wierzę w Boga, czy nie. Mam swój własny smak duchowości, który zaprojektowałem przez lata i ewoluuje on wraz ze zmianą okoliczności mojego życia oraz w miarę jak wzrastam jako człowiek. Uważam, że powinniśmy kwestionować różne przekonania, aby się uczyć, a jednocześnie zachować zrozumienie i otwartość na te praktyki; z tych pomysłów możemy kształtować nasze własne postrzeganie wiary. Albo nie. Niezależnie od tego, jest indywidualna i osobista, a nie dla oceny.

W grudniu, kiedy usłyszeliśmy o doświadczeniach innych rodziców w żałobie z mediami, ktoś, kto uważa, że ​​są łącznikiem między światem fizycznym a światem duchowym, był ciekawy i bardzo zainteresowany. Następnie w lutym, gdy nasi nowi przyjaciele (rodzice w żałobie, których kochamy, ale których nigdy nie chcielibyśmy spotkać) zapytali nas, czy chcielibyśmy zainteresować się medium, chętnie przyjęliśmy to. Miała to być sesja grupowa z nie więcej niż 50 osobami, a medium rozmawiało z tymi, z którymi „druga strona” próbowała się skontaktować. Nie było żadnych gwarancji, że usłyszycie od ukochanej osoby.

To naturalne uczucie, że po śmierci chce się połączyć z ukochaną osobą. Konieczne jest zapewnienie, że są one w porządku bez względu na to, w co możesz wierzyć lub nie. Czy są bezpieczne? Czy są sami? Czy się boją? Czy oni ranią? Czy są na mnie źli? Dla niektórych media to stanowią. Byliśmy bardzo otwarci ze sobą na temat naszych uczuć na ten temat i upewniliśmy się, że wcześniej byliśmy na tej samej stronie. I tak poszliśmy bez oczekiwań; gdyby to była nasza noc, aby usłyszeć od naszej córki, świetnie. Jeśli nie, z tym rezultatem też byśmy byli w porządku.

Okazuje się, że to nie była nasza kolej, aby coś usłyszeć lub mieć jakiekolwiek połączenie. Byliśmy naprawdę w porządku z tym. Ale to była noc dla innych w tym pokoju i patrzenie, jak znaleźli kawałek umysłu i spokój serca pocieszały same w sobie. Były różne historie i różne powiązania. Dla niektórych było to niejasne, dla innych intensywne i znaczące. Ogólnie rzecz biorąc, pozostała odrobina nadziei, mały krok w kierunku myślenia, że ​​może, może tylko, sprawy mogą stać się nieco trudniejsze.

Nie zamknęliśmy żadnych drzwi i wkrótce odwiedzimy inne medium. Bądźcie czujni.

Na imię naszej córki powstała strona internetowa. Kliknij tutaj, aby uzyskać więcej informacji na temat naszej misji.

FriendsofAine.com - Aine Marie Phillips

Odwiedź The Compassionate Friends i znajdź najbliższy rozdział lokalny pod adresem:

Współczujący przyjaciele

Instrukcje Wideo: PIKE FISHING: Small vs Medium vs Big Lures ???????? (Może 2024).