Witaj w świecie, Talula Skye!
Patrząc wstecz, musiałem wiedzieć, że to nadchodzi. Oczywiście był to mój termin, więc z każdym dniem, który mijał, nieuchronnie się zbliżałem. Ale tej nocy miałem naprawdę wyjątkowo satysfakcjonujący sen i po przebudzeniu straciłem dużo śluzu. A dzieci, które są melodiami, które są, musiały także wiedzieć. Moja córka powiedziała mi zaledwie kilka dni wcześniej, że będę musiał czekać, aż zabiorę je do przyszłego roku, ponieważ powiedziała, że ​​dziecko przyjedzie przed Halloween. A rano, gdy poszedłem do pracy, mój najmłodszy przytulił się do mnie w łóżku i poprosił o pielęgniarkę z psotnym uśmiechem na twarzy. Myślę, że oboje wiedzieliśmy, że to był ostatni raz, kiedy opiekował się sobą, ale żadne z nas nic nie powiedziało. A kiedy wszyscy wstaliśmy i szykowaliśmy się, zrobiłem własną wersję zagnieżdżania - czułem ochotę dać dzieciom kąpiel, wraz z myciem włosów i suszeniem, co było dość niezwykłe, że chciałem to zrobić po 9 miesiącach w ciąży. Prawie jak każdego innego dnia.

Wydaje mi się, że to takie typowe, ale był to najpiękniejszy dzień jesieni i powiedziałem mężowi, że myślałem, że będzie to piękny dzień na narodziny dziecka. Spojrzał na mnie zabawnie i zaskoczył mnie skomplikowanym planem dla niego - chciał spakować piknik i zabrać dzieci do parku na cały dzień.
Tak więc, w dzień prawie jak każdy inny, wsiedliśmy do samochodu, wzięliśmy jedzenie i pojechaliśmy na wietrzny, pagórkowaty, pusty plac zabaw. Jesienne liście nigdy nie wyglądały tak ładnie, a my spędziliśmy kilka godzin karmiąc kaczki i obserwując bawiące się dzieci. Tuż przed naszym wyjazdem moja położna / przyjaciółka zadzwoniła i zapytała, czy chcemy jechać z nimi do zoo na Halloween. Brzmiało to zabawnie i wiedziałem, że moje dzieci to pokochają, ale coś sprawiło, że chciałem pozostać blisko domu. Powiedziała mi później, że wiedziała, że ​​jeśli nie chcę iść na oszustwo lub leczyć, że muszę rodzić!

Gdy wchodziłem na strome wzgórze, poczułem pierwszy skurcz, który wyraźnie się różnił od wszystkich ćwiczeń, które do tej pory czułem. Prawie czułem się dobrze, będąc innym i nie tak wysokim i ciasnym, jak byłem przyzwyczajony. Był zdecydowanie niższy w moim ciele i też poczułem presję. Ale to wcale nie było bolesne, a gdybym nie był w ciąży, nawet bym tego nie zauważył. Ale to jak jazda na rowerze. Nigdy nie zapomnisz tego uczucia.

Kontynuowaliśmy grę, ponieważ nie byłem gotowy przyznać się do porodu. Miałem kilka trudniejszych skurczów w drodze do domu, ale kredą je do jazdy samochodem. Moja położna zadzwoniła, kiedy nas nie było, a zanim zadzwoniłem (około 13), miałem dość regularne skurcze, w odstępie 5 minut. Mieszka za 4 godziny, ale wciąż wahałem się, czy ją odejść, ponieważ technicznie mógłbym zostać w ten sposób przez kilka dni. Na szczęście pomyślała inaczej i powiedziała mi, że jest w drodze, a jeśli się mylę, to się mylę.

Niecałe pół godziny później przyszedł słynny „krwawy program”. Gdyby nie jeden z moich podręczników położnych, który mówi, że skurcze z krwawym pokazem z pewnością oznaczają poród, nie wydawałoby mi się to tak realne. Oddzwoniłem do mojej położnej, powiedziałem jej, że tak, teraz jest dobrze, że jest w drodze, i zaczęłam sprzątać po porodzie. Kilka dni wcześniej zdecydowałem, że chcę ustawić pulę porodową w biurze mojego męża. To największy, najmniej zagracony pokój, jaki mamy, a także ma drzwi (nowość tutaj) i dostęp do całej naszej muzyki. Więc musiałem pracować, usuwając jego rzeczy z drogi i zbierając wszystkie zapasy w kącie. Czułem skurcze, ale tak naprawdę nie rozpraszały mnie jeszcze. Chociaż w jakiś sposób miałem wrażenie, jak to będzie postępować, ponieważ mój mąż zapytał mnie (około 16:00), czy myślałem, że dziecko urodzi się tego dnia, czy nie. Powiedziałem bez wahania, że ​​dziecko przyjdzie przed północą.

Aby pozostać zajęty, dzwoniłem do moich rodziców co tydzień, ponieważ wiedziałem, że nie będę w stanie nawiązać połączenia. Niezwykle trudno było przejść przez ten telefon niezauważony, ale nie zamierzałem pozwolić, żeby coś się działo. Właśnie powiedziałem im, że myślałem, że „wkrótce” urodzi się dziecko!

Moja lokalna położna / przyjaciółka przybyła około 4:30 i sprawdziła bicie serca oraz pozycję dziecka. Nadal była LOA, dzięki technice Webstera, i byłem podekscytowany, że była w pozycji, gotowa do drogi. Krążyłem po domu, gdy wszyscy gotowali, i starałem się ignorować skurcze tak bardzo, jak tylko mogłem. W końcu uciekłem na górę i włączyłem muzykę. Praca była tak inna, że ​​kiedykolwiek pamiętam! Po dwóch tylnych porach byłem przyzwyczajony do bycia nieruchomym i spędzania całej pracy, czując, że umrę na rękach i kolanach. To było naprawdę przyjemne! Dobrze było być wyprostowanym i spacerować. Byłem bardzo zadowolony!

(Bądź na bieżąco z częścią 2 jej historii narodzin w przyszłym tygodniu!)