Czy Dysydenci Bahá'a?

• Kwiecień 26, 2024

To pytanie wynikało z rozmowy, w której narzekałem raczej gorzko na praktyki rządowe i biznesowe oraz na to, jak myślałem, że ludzie coraz bardziej oszaleli na punkcie złudzeń. Chciałem znaleźć sposób, aby pokazać, w jaki sposób obecne normy społeczne prowadzą do zniszczenia planety, a może także gatunku.

Widzicie, w Stanach Zjednoczonych jest rok wyborów, a media pełne są retoryki, obietnic, dezinformacji, kłamstw i jawnego chaosu. Nie jestem szczęśliwy, próbując badać problemy i podejmować świadome decyzje dotyczące mojego głosowania w obliczu takich irytujących zachowań! Więc wycofuję się na chwilę do ogrodu lub powieści, starając się znaleźć trochę spokoju i wygody. Powieści są fajne, ponieważ te, które lubię, mają wyraźne początki, środki i - co najważniejsze - zakończenia, które rozwiązują trudności. Bardzo nierealne, wiem, ale kojące.

Kiedy postać w książce, którą czytałem, zacytowała jedną z nich Stary Testament prorocy, wykopałem nasze Biblie i spędziłem kilka godzin badając, co powiedział Izajasz. Jedno jest pewne, był elokwentnym mówcą, prawdziwym dysydentem i musiał być prawdziwą marką ognia na schodach świątyni lub w pałacu króla!

Przeważnie Izajasz narzekał na złe zachowanie ludzi u władzy, przewidywał ich upadki i karcił ludność, która je podziwiała i szła za nimi. Mógłby dzisiaj pisać blog lub kolumnę w gazecie; to wszystko to samo! ”Biada tym, którzy ustanawiają niesprawiedliwe prawa, tym, którzy wydają opresyjne dekrety, pozbawiają biednych ich praw i rabują mój uciskany lud, czyniąc wdowy ofiarami i rabując bez ojca.

„Co zrobisz w dniu rozrachunku, gdy z daleka nadejdzie katastrofa? Do kogo będziesz szukać pomocy? Gdzie zostawisz swoje bogactwa?” - Izajasza 10: 1-4, Biblia, nowa wersja międzynarodowa, p. 743

„Ufałeś swojej niegodziwości i powiedziałeś:„ Nikt mnie nie widzi ”. Wasza mądrość i wiedza wprowadzają was w błąd, kiedy mówicie do siebie: „Ja jestem i nie ma nikogo oprócz mnie”. Katastrofa nadejdzie na ciebie i nie będziesz wiedział, jak ją wyczarować. Na ciebie spadnie nieszczęście, że nie możesz odpędzić okupu; katastrofa, której nie możesz przewidzieć, nagle nadejdzie na ciebie ”. - Izajasza 47: 10-11, Biblia, nowa wersja międzynarodowa, p. 786 Znaczna część Księgi Izajasza dotyczy przemówień do różnych władców i plemion Izraela, ale są też pewne dość wspaniałe obietnice dotyczące przyszłości, pod warunkiem, że ci, do których przemawia, będą słuchać i być posłuszni. Mówi szczegółowo o karze, jaką gniewny Bóg wymierzy za nieposłuszeństwo, a groźby brzmią dość przekonująco. Brzmią również jak rewolucyjne manifestacje ludzi, którzy myślą, że Bóg jest nieco powolny w wypełnianiu Jego obietnic.

Teraz, gdy stałem się stary i zrzędliwy, rozumiem frustrację wynikającą z poczucia niesłyszenia i braku wsparcia. Nie jestem też osobą cierpliwą, ale jako Bahá'í mam pewne surowe wytyczne dla każdego projektu, aby uczynić świat lepszym miejscem. „Zgodnie z bezpośrednim i świętym przykazaniem Boga nie wolno nam wypowiadać oszczerstw, nakazuje się im okazywać pokój i miłość, napominają nas prawo do postępowania, prostota i harmonia ze wszystkimi krewnymi i narodami świata. Musimy być posłuszni i bądźcie życzliwymi rządami tej ziemi, traktujcie nielojalność wobec sprawiedliwego króla jako nielojalność wobec samego Boga i życząc złu rządowi dla wykroczenia w sprawie Boga ”. - Wola i testament „Abdu” Baha, p. 8 Ponieważ dysydent to w dużej mierze ten, kto używa słów w celu spowodowania zmiany, a rewolucjonista może być dysydentem, który ma dość czekania, wyznawcy Bahá'u'lláha nie mogą aspirować do żadnej z tych pozycji. Nie mogę oczerniać „rządu” ani uciekać się do przemocy w błędnym pomyśle, że zabicie kilku irytujących „złych facetów” naprawi sytuację.

Jeśli chcę zmienić świat, to to, co muszę zrobić: „Bądź spokojny, bądź silny, bądź wdzięczny i stań się lampą pełną światła, aby ciemność boleści została unicestwiona, a słońce wiecznej radości wyłoniło się z miejsca narodzin serca i duszy, jasno świecący." - Tablice „Abdu'l-Bahá, v.2 p.405 To nie będzie łatwe! Chyba wyjdę na chwilę do ogrodu ...