Kolor nieba - recenzja
Julianne MacLean „The Colour of Heaven” przedstawia narrację Sophie o jej wydarzeniach życiowych. Opowiada o swoim pierwszym chłopaku i tym, jak stracili kontakt, i przechodzi do tego, jak poznała męża i jak się zakochali. Byli tak bardzo zakochani, że wydawało się, że nic nie może zerwać ich więzi, która stała się jeszcze silniejsza, gdy urodziła się ich córka.

Jak mówi okropne powiedzenie, wszystkie dobre rzeczy muszą się skończyć. I tak było z tą parą, gdy następowała jedna tragedia po drugiej, i wszystko, co mogli zrobić, by utrzymać rodzinę na powierzchni.

Jak opowiada Sophie, tajemnice zostają ujawnione, prawdy ukryte zostają odkryte, a objawienia zostają zrealizowane; Sophie stara się odkryć swoją prawdziwą tożsamość i odpowiedzi na nierozwiązane problemy, poprzez otaczającą ją mgłę bólu i złamanego serca.

Colour of Heaven to bolesna, bolesna, radosna i satysfakcjonująca lektura od razu, książka, która pozostaje z tobą długo po zakończeniu. Utrzymuje cię przez prawie całą noc, atakuje twoje myśli, gdy budzisz się w środku nocy, aby skorzystać z toalety, kiedy budzisz się rano i przez cały dzień, kiedy wykonujesz swoje obowiązki. Jest to książka, do której wraca twój umysł, przeżywając ponownie czytane słowa, przeżywając emocje bohaterów, ich ból, ich miłość, ich stratę. Ta książka bardzo mnie poruszyła i podczas czytania zauważyłem, że moje oczy wytrzeszczają się kilka razy.

W książce było kilka obszarów, przez które czułem się trochę zaciągnięty. Wydawało mi się, że w niektórych rozdziałach zmarnowano trochę czasu (i słów), niepotrzebne części, które nie musiały być w książce lub nie musiały tak długo opowiadać. Ale przypuszczam, że w niektórych przypadkach może tak być z głosem narracyjnym; poświęca swój czas na opowiadanie każdego najmniejszego szczegółu.

Wiele się nauczyłem z tej książki, ale jedną z głównych rzeczy, które z niej wyciągnąłem, których prawdopodobnie nie zapomnę w najbliższym czasie, jest to, że na końcu tunelu zawsze jest światło. Zawsze jest większy plan, pomimo bólu lub złamanego serca, które możemy obecnie doświadczać. Może nie zobaczymy tego od razu, może nie przez sześć miesięcy lub rok. Lub dwa. Ale przyjdzie. I będzie to bardzo jasne światło, które rozjaśni całą twoją istotę, pochłonie otaczającą cię ciemność i stłumi ból o cal.

Bardzo, bardzo dobra lektura. Polecam ją każdej książce, która lubi dobrą, przytulną lekturę.

OCENA: 9/10
Gatunek: Romans / Inspirujące
PRZEMOC: Brak
JĘZYK GRUBY: Brak
ZAWARTOŚĆ SEKSUALNA: Umiarkowana
POŁĄCZENIE MATERIAŁOWE: Zakupione wyłącznie dla przyjemności czytania

Instrukcje Wideo: Kraina wielkiego nieba / Wildlife - Recenzja #436 (Może 2024).