Aparaty cyfrowe pomagają chronić dzieci
Aparat cyfrowy jest doskonałym narzędziem dla rodziców, którzy chcą chronić dzieci. Dzieci zmieniają się szybko, szczególnie w pierwszych latach od urodzenia. Aktualne zdjęcie może uratować życie dziecka, zwłaszcza w przypadku jego zaginięcia. .

Cyfrowe aparaty fotograficzne są małe, niedrogie i łatwe w użyciu. Mały rozmiar ułatwia przechowywanie ich w torebce lub kieszeni. Nawet niedrogie modele robią przyzwoite zdjęcie i skutecznie dokumentują trwałe rysy dziecka, kret na brodzie, bliznę po upadku ze zjeżdżalni lub znamię.

Jedna z najważniejszych lekcji, które nauczyłem się chronić moje dzieci podczas rodzinnej wycieczki, dotyczy mojego aparatu cyfrowego. Poszliśmy do Magicznego Domu w Saint Louis, mój syn miał 4 lata, a moja córka miała 8 lat. Towarzyszyli nam moi rodzice, siostra, szwagier i siostrzeniec, którzy mieli 3 lata.

Gdy weszliśmy, w Magicznym Domu był duży wyświetlacz kolorowych cukierków od podłogi do sufitu, który zapewnia kolorowe tło dla zdjęć. Zrobiłem tutaj zdjęcia obu dzieci. Niedługo później okaże się to pomysłem żarówki na przyszłe wyprawy.

W Magic House znajdują się trzy piętra tuneli, zjeżdżalni i pokoi pełnych wyobraźni i kreatywności. Niestety dowiedziałem się na własnej skórze, że niektóre tunele idą w górę w jedną stronę i schodzą w inną. Byliśmy w obszarze nadzorowanym przez personel, co oznacza, że ​​przychodzisz z rodzicem i nie opuszczasz tego obszaru bez rodzica. Przy wejściach do placu zabaw znajdują się pracownicy, którzy upewnią się, że dzieci nie wychodzą bez dorosłych.

Moja córka i syn poszli tunelem i mieli zjechać razem zjeżdżalnią, tylko on zszedł po czerwonej, a ona po niebieskiej, a oni wyszli w różne miejsca. Wróciła po około 5-10 minutach szukania i czekania, aż jej brat powie mi, że zaginął w akcji. Nie martwiłem się jeszcze; jak wiedziałem, nie mógł opuścić strefy dziecięcej.

Zacząłem rozglądać się po strefie dziecięcej. Było dużo hałasu i chaosu. Szukałem około 5 minut, kiedy natknąłem się na ojca i powiedziałem, że nie mogę znaleźć Evana. Zaczął szukać. Kilka minut później zobaczyłem moją Matkę, która również zaczęła go szukać. Potem powiadomiłem moją siostrę i BIL. Został z moim siostrzeńcem i moja siostra też zaczęła wyglądać.

Powiedziałem jej, że wychodzę z obserwowanego obszaru, aby przejść całą drogę do drugiego wejścia i sprawdzić, czy gra tam z innymi grami. Moja siostra powiedziała pracownikom, że zaginął czteroletni chłopiec. Poprosiła ich, aby obserwowali drzwi wyjściowe i nie pozwalali nikomu wyjść. Zacząłem odczuwać panikę w piersi i ciężko było mi oddychać.

Pamiętam, że spacerując po okolicy, zacząłem myśleć o kilku rzeczach. Pomyślałem: „Erika, jeśli go nie znajdziesz, kiedy się obejrzysz, zadzwonisz pod numer 911 na swój telefon komórkowy i powiadomisz policję Kirkwood, że zaginął twój syn”. Zacząłem też myśleć o zdjęciach, które zrobiłem, gdy szliśmy zaledwie kilka godzin wcześniej. Byłem wdzięczny, że miałem świeże, czyste i aktualne zdjęcia mojego syna, aby pokazać policji i każdemu, kto by go szukał.

Mój syn ma trzy i pół stopy, piaszczyste blond włosy i niebieskie oczy, waży około 45 funtów, miał na sobie niebieskie dżinsy, zieloną koszulę i trampki. Ustny opis, taki jak powyższy, opisuje około ½ wszystkich chłopców w wieku od 4 do 6 lat w Magicznym Domu i spowalnia poszukiwania mojego syna.

Zacząłem zdawać sobie sprawę, że dzięki bieżącemu aparatowi mogę pokazać ludziom DOKŁADNIE, jak dzisiaj wyglądał i DOKŁADNIE, co miał na sobie dzisiaj. Mój syn ma na szyi znamię, wielkości około pół dolara i wygląda jak słaby wyciek kawy. Nazywają je „Café Aula”, to zauważają i zwykle nigdy nie odchodzą.

Kiedy się skręciłem, za rogiem mój syn wracał z matką do strefy rodzicielskiej. Przypadkowo podążył za inną rodziną, myśląc, że to jego rodzina, i stwierdził, że jest sam. Stał pod ścianą naprzeciwko placu zabaw, nie wiedząc, gdzie iść i co robić, i czekał, szukając znajomej twarzy.

Kiedy do niego dotarłem, oboje przytuliliśmy się i usiedliśmy na podłodze płacząc z ulgą. Oboje wyczuwamy strach, jaki wtedy miał drugi. W drodze do domu z naszej przygody rozmawialiśmy o aparacie cyfrowym i o tym, jak przydałoby się mieć aktualne zdjęcie DOKŁADNIE tego, jak wygląda ktoś, kto ma na sobie w chwili zniknięcia.

Moja córka zasugerowała, abyśmy robili zdjęcia za każdym razem, gdy planujemy WIELKĄ wycieczkę, w której szanse są większe w przypadku separacji podczas wycieczki. Na szczęście nie musieliśmy korzystać z tego planu, ale na pewno mam rozum, wiedząc, że moja pamięć mnie nie zawiedzie, jeśli coś się wydarzy i muszę pamiętać, co miał na sobie jeden z nich.Po prostu wyciągnę aparat i pokażę osobie pomagającej mi, jak wygląda moje dziecko, wskazując na jego wyróżniające cechy.







Instrukcje Wideo: Dlaczego nie boję się szczepionek? (Może 2024).