Helix - Best of 1983 - 2012 - recenzja płyty
Czasami istnieje pokusa dla zespołów, które działały już od dłuższego czasu, aby po prostu płynąć. Wychodzą i po prostu koncertują w oparciu o hity. Istnieje jednak wiele grup (UFO, Rush, Purple, Scorpions), które działały już od jakiegoś czasu, które przełamały ten trend i których wkład rywalizuje ze swoją świetnością, twórczo, jeśli nie pod względem sprzedaży.

Kanadyjska Helix przeżyła falę popularności metalu na początku lat 80. Podobnie jak wiele innych zespołów, czuli także szczyptę ery Nirvany. Nie można jednak zaprzeczyć, czego publiczność naprawdę chce, a ostatecznie hard rock i metal powrócili na scenę. I było nieuniknione, że Helix zrobił to samo, nie dlatego, że tak naprawdę odeszli.

W zeszłym roku chłopcy z Londynu w Ontario wydali rekord największych przebojów, Najlepsze z lat 1983-2012 i jaki to silny zestaw. Przyznaję, że trochę popadłem w śledzenie moich rodaków przez ostatnie kilka lat. Nie miałem pojęcia, że ​​wciąż wydają tak wspaniałe rzeczy.



Płyta jest wypełniona 21 kawałkami chrupiącego melodyjnego hard rocka, wystarczająco twardym, aby zaspokoić barowy pokój pełen rowerzystów, ale wystarczająco chwytliwym, aby ich starsze kobiety zaśpiewały je w drodze do domu (przepraszam, właśnie w środku Sons of Anarchy ciężkie bombardowanie).

Pierwsze utwory zostały napisane przez zespół wokalisty Briana Volmera i gitarzystę Paula Hackmana. Ten ostatni był oryginalnym członkiem, którego życie przerwała śmiertelna katastrofa z udziałem van zespołu w 1992 roku.

Jednym z najlepszych jest „Danger Zone”, krój w średnim tempie, na którym napisano swagger. „Running Wild in the 21st Century” jest równoznaczne z zadaniem i wsparte świetnymi wokalami w tle. „Give It To You” i „Skin in the Game” brzmią jak dwie lepsze piosenki AD / DC.

Jedną z mocnych stron tego zespołu jest umiejętność unikania zamaskowania się pod kątem materiałowym. Przechodzą od „Heavy Metal Love” i „Rock You” z lat 80. do zaskakującego (ale doskonałego) „Make 'em Dance” i (jeszcze lepiej) „Champagne Communist”.

Zespół wie, że nie możesz cały czas trzymać stopy na pedale gazu, więc pokazują, że są równie wolni w domu. „Deep Cuts the Knife” to jedna z oryginalnych ballad mocy.

Zespół prezentuje także swoją lżejszą stronę w najnowszym dziele „All I Want For Christmas is for the Leafs to Win the Cup”, łącząc poczucie humoru z zaraźliwą melodią.

Helix's Najlepsze świętuje imponującą przeszłość zespołu, ale także pokazuje, że w zbiorniku jest jeszcze dużo petro.