Różowe latarnie?
W porządku. W porządku. Może przesadzam. Nie widziałem jeszcze różowej latarni. Ale Halloween się skończyło. Podobnie jak wszystkie różowe rzeczy. Dlaczego? Ponieważ w październiku odbywa się nie tylko wieczór Wszystkich Świętych, to także Miesiąc Świadomości Raka Piersi.

Każdego roku październik staje się coraz bardziej różowy. Od komputerów po puszki po zupach, od samochodów po sportowe ubrania; jeśli chcesz go w kolorze różowym, znajdziesz go w cenie. I o to chodzi. Ile z tego różowego marketingu naprawdę przynosi korzyści godnym przyczynom i organizacjom raka piersi?

Nie tak bardzo, jak mogłoby się wydawać.

Rak piersi jest dużym biznesem i prawdopodobnie jest głównym celem firm, które chcą zwiększyć swoją widoczność, a tym samym zyski. Każdego dnia ktoś nowy wskakuje na modę, aby zdobyć kawałek ciasta na raka piersi. Korporacje te znane są jako „pinkwashing” podobno współpraca z organizacjami non-profit wspierającymi raka piersi w celu zebrania pieniędzy na godne organizacje non-profit. To, co się naprawdę dzieje, znane jest jako „marketing przyczynowy” lub „marketing związany z przyczynami”. Godne grupy non-profit zazwyczaj widzą tylko niewielką część zysków zebranych w ich imieniu.

Jednym z ostatnich przykładów była znana marka jogurtowa, której macierzysta korporacja wykorzystała przyczynę raka piersi na dwóch różnych frontach, grając z sympatią zainteresowanych konsumentów.

Wspomniana marka jogurtów poprosiła nas o przesyłkę pocztową w różowych blatach, które zastosowali w celu „świadomości raka piersi”. Za każdą zebraną górę dziesięć centów zostanie przekazanych na rzecz znanej organizacji non-profit zajmującej się rakiem piersi.

Pomyśl o tym. Dziesięć centów? I ty musiał wykonać całą pracę! Najpierw musiałeś kupić jogurt (w porządku, jeśli była to twoja ulubiona marka, ale poza tym narażałeś swoje preferencje). Potem musiałeś go zjeść lub wylać do zlewu, jeśli ci się nie podobało i kupiłeś go tylko w celu „wsparcia raka piersi”. Umyłeś górę i przygotowałeś ją do wysłania pocztą. Jeśli nie wyślesz maila z góry, dziesięć centów nie zostanie przekazanych.

Zaczekaj chwilę! Firma jogurtowa przekazała tutaj dziesięć centów. Ale wysłanie pocztą na górę kosztowało cię czterdzieści dwa centy. A co, gdybyś zapłacił 79 centów za jogurt, którego inaczej byś nie kupił? Zasadniczo więc nie byłoby 1,21 USD, z czego dziesięć centów przekazano by na „przyczynę”.

Co więcej, nawet nie bierzemy pod uwagę, ile firma jogurtowa wydała na sprzedaż i reklamę tej różowej kampanii uświadamiającej. Nie bierzemy również pod uwagę (i prawdopodobnie nie wiedzieliśmy), że jogurt (w czasie kampanii) był wytwarzany od krów traktowanych rBGH (rekombinowanym bydlęcym hormonem wzrostu), który podejrzewa się, że przyczynia się do wzrostu ryzyko raka piersi, a także innych rodzajów raka.

Wszystkie partnerstwa marketingu przyczynowego nie są sobie równe. Istnieje wiele legalnych partnerstw korporacyjnych / non-profit, które możesz wesprzeć. Ale czy w powyższym przykładzie nie byłoby lepiej przekazać 1,21 USD na lokalny ośrodek onkologiczny? Być może mógł udać się do ich biblioteki do czytania lub do programu stypendialnego dla pacjentów w trakcie leczenia, aby otrzymać bezpłatną terapię, taką jak masaż lub akupunktura.

Wszyscy chcemy zrobić wszystko, aby wyeliminować raka piersi. Będziemy o tym stale przypominać w październiku. Ważną rzeczą do zapamiętania - bez względu na to, czy poświęcamy nasz czas, pieniądze, czy jedno i drugie - to, że znamy wyniki naszych wysiłków. Od nas zależy, czy odmówimy wsparcia tym firmom, które zdecydują się wykorzystać raka piersi jako sposób na zwiększenie zysków.

Aby uzyskać więcej informacji na ten temat, sprawdź Breast Cancer Action, krajową organizację obywatelską działającą na rzecz obrony i edukacji. Ich kampania „Think Before You Pink” jest jednym z najbardziej szanowanych źródeł, jeśli chodzi o wyłudzanie autentycznej współpracy korporacyjnej / non-profit z oszustw.

Instrukcje Wideo: Historia wszystkich korpusów latarni (Kwiecień 2024).