W te święta
W te Święta Bożego Narodzenia mamy za co być bardzo wdzięczni. Wielu będzie świętować i gościć rodzinę i przyjaciół, z mnóstwem jedzenia i wielką radością. Jednak wciąż jest wielu, którzy wciąż borykają się z trudnymi czasami. Dla wielu rzeczy nic się nie zmieniło. I pogorszyło się dla wielu innych.

Nauczono mnie, że powodem tego sezonu był Chrystus - aby świętować narodziny Jezusa. Bóg posłał Swego Syna na ten świat jako dar przywrócenia człowieka Bogu. Kiedy jednak myślę o okolicznościach i wydarzeniach związanych z narodzinami Chrystusa - nie mogę przestać myśleć, jak to dzisiaj brzmi.

Świat był zawirowany. Biedni, wdowy i sieroty były odrzucane. Wojna była ciągła. Ludobójstwo szalało. Sporządzono spis ludności. Kłamcy, złodzieje i inni o dwulicowym zachowaniu i sposobie myślenia zajmowali stanowiska kierownicze, co utrudniało każdego dnia. Brzmi znajomo?

Maryja i Józef nie mieli gdzie złożyć głowy. Jedyną dostępną przestrzenią była stodoła dla hodowców, w której trzymał swoje zwierzęta. Wystarczy powiedzieć; to nie było najsmaczniejsze miejsce. Nie było też najwygodniej. Ale urodzony w żłobie przyszedł Chrystus. Aby dostarczyć nam wszystkich.

Czasami trudno jest dostrzec lub usłyszeć dobrą nowinę w obliczu tak wielkiego zamieszania, rozczarowań i trudnych czasów. Małe sukcesy i ulepszenia nie wydają się zbyt duże w świetle ciągłych trudności, przed którymi stoi tak wielu. Nie wszystko jest lepsze, ale tak było trochę ulepszenia od ostatnich świąt Bożego Narodzenia.

W te Święta nasze wojska w Iraku będą w domu ze swoimi rodzinami. Nastąpił niewielki spadek bezrobocia. Powstały nowe głosy i nowe pokolenie, aby stanąć po stronie biednych i uciśnionych. Zajmij Wall Street otworzył zbyt wiele oczu na to, co naprawdę dzieje się na Wall Street. Społeczności zbierają się, aby sobie nawzajem pomagać; aby połączyć swoje zasoby, aby dokonać zmiany. Amerykanie podchodzą do talerza, aby wspierać własne małe firmy oraz robić zakupy i kupować lokalnie - pomagając stymulować gospodarkę w każdy możliwy sposób.

To może nie wydawać się dużo; szczególnie dla tych, którzy nadal cierpią i nie wiedzą, jak mają wyżywić swoje rodziny lub utrzymać dach nad głową. Ale to początek. Jestem pewien, że w czasach narodzin Chrystusa nie wydawało się to wiele. Co mogłoby zrobić dziecko, aby nieść pomoc biednym i uciśnionym; żyjący w niewoli? Narodziny Chrystusa przyniosły nadzieję.

Być może w te święta ludzie najbardziej potrzebują NADZIEI. Może muszą zobaczyć rękę wyciągającą do nich rękę i ofiarować im rękę współczucia i nadziei. Wszystko może nie być w najlepszym wydaniu; ale może trochę nadziei pójdzie daleko.

Uwielbiam cytować moje Gramy. Uwielbiam dzielić się - jak to często bywa - lekcjami i mądrością, które do mnie wlała. Moje Gramy nauczyły mnie, że nadzieja jest tym, na czym buduje się wiara i marzenia. Bez nadziei umiera wiara i marzenia. A kiedy umierają wiara i marzenia, ludzie umierają.

Tak. Przed nami bardzo trudne czasy. Wielu pozostaje uciśnionych i nie wie, jak to zrobią. Być może w te święta możemy dać nadzieję. Może możemy podzielić się z kimś naszą wiarą wraz z naszym świątecznym posiłkiem. Może możemy zaoferować chwilową ulgę i okazać życzliwość w tym okresie świątecznym.

Nadzieja. Być może w te Święta możesz dać komuś dar nadziei. Okazja do świętowania małych rzeczy i kroków, które w końcu doprowadzą do większych kroków i zmian. Tak. Nadzieja. To długa droga.
Od mojej rodziny do Twojej: Wesołych Świąt! Życzę wam nadziei, miłości i radości! Boże błogosław!

Instrukcje Wideo: W Te Swieta (Może 2024).