Recenzja książki z kodem Da Vinci
Kod da Vinci otwiera się w Paryżu w Luwrze, gdzie słynny kustosz Jacques Sauniere biegnie przez swoje muzeum, próbując uciec od Silasa, mnicha albinosa z misją. Ucieczka Jacque jest nieudana i zostaje zamordowany. Przed śmiercią udaje mu się przekazać tajemniczą wiadomość dla swojej wnuczki Sophie Neveu, kryptologa. Wierzy, że rozwiązanie przesłania doprowadzi ją do mordercy dziadka, ale to, czego się nauczy, zmieni jej życie na zawsze. Niestety wiadomość zawiera imię Roberta Langtona, symbologa.

Robert zostaje wezwany przez policję, gdzie prowadzi przez ostatnie chwile życia Jacquesa, dopóki piękna Sophie nie pojawia się, mówiąc, że ma dla niego wiadomość. Podczas gdy ona zajmuje inspektora, Robert wybiera numer, który Sophie mu podała, co dziwnie trafia na jej osobisty e-mail. Nieznajomy jest wciąż wiadomością, którą mu zostawia. Jest głównym podejrzanym o morderstwo Jacquesa, a ona planuje wydostać go z muzeum, minąć policję i przejść przez drzwi ambasady.

Zamiast łatwo wyjść i ukryć się pod osłoną immunitetu dyplomatycznego, Robert decyduje się pomóc Sophie złamać tajne przesłanie, które zostawił jej dziadek, co w rybitwie prowadzi do kolejnej wiadomości. Za każdym razem dając im wgląd w tajne życie jej dziadka z Priory of Sion, tajne stowarzyszenie religijne, które podobno angażowało takich członków, jak Sir Issac Newton, Botticelli i, co najważniejsze, wielki artysta Leonardo Da Vinci. Podczas poszukiwania prawdy nie wiedzą, komu zaufać ani komu uwierzyć. Wszystko, co mają, to jedni inni.

Zanim zacząłem czytać tę książkę, większość szumu wokół Kod da Vinci umarł. To był prezent od mojej szwagierki, więc niekoniecznie była to książka, którą sam kupiłbym. Ale pamiętam dziwaczne powstanie różnych urzędników kościelnych i członków różnych wyznań. Niektórzy twierdzili, że dzieło to było bluźnierstwem, a inni twierdzili, że było to dzieło genialne.
Weź udział w naszym interaktywnym quizie Da Vinci Code


Postacie były przyjemne, fabuła była łatwa do naśladowania i była zabawna. Być może pojawiło się kilka nowych koncepcji na temat Graala i religii, ale tak naprawdę nic uderzająco nowego, ale z drugiej strony jest to fikcja i nie czytałem tego, oczekując jakiegoś nowego objawienia. Przeczytałem to ze względu na wartość rozrywkową, którą zdecydowanie ma.

Z przyjemnością pracowałem nad mini-tajemnicami, gdy Sophie i Robert podążali za wskazówkami pozostawionymi im przez dziadka. Poszukiwanie tych wskazówek przesuwa historię. Interludia postaci są jak reklamy, niektóre są dobre, a niektóre nie. Przedstawione przez Dana Browna dzieła sztuki, architektura, dokumenty i tajne rytuały są wiarygodne i pozostawiają niezatarte wrażenie i wywołują ciekawość do dalszych badań. Byłem także pod wrażeniem jego portretu kobiet.

To, co mi się nie podobało, to powtarzalność niektórych scen. Kiedy Brown przełączał się z perspektywy jednej postaci na drugą, powtarzał informacje podane w poprzedniej scenie; gdy historia nabrała rozpędu, to zmniejszyło się.

Ogólnie byłem zabawny. Czy warto przeczytać? Stawiasz zakład, ale tylko ze względu na jego wartość rozrywkową. W końcu to nie jest Proroctwo Niebiańskie. Z niecierpliwością czekam na film, który wyreżyseruje Ron Howard z udziałem Toma Hanksa, Audrey Tautou, Jean Reno, Sir Iana McKellena i Alfreda Moliny.

Random House, 2003

Kup kod DaVinci z Amazon.com.
Kup kod DaVinci z Amazon.ca.


M. E. Wood mieszka we wschodnim Ontario w Kanadzie. Jeśli chcesz znaleźć tego eklektycznego czytelnika i pisarza gdziekolwiek, to prawdopodobnie jest na jej komputerze. Aby uzyskać więcej informacji, odwiedź jej oficjalną stronę internetową.

Instrukcje Wideo: "KOD LEONARDA DA VINCI" Dan Brown | recenzja (Może 2024).