Muzeum Hansa Christiana Andersena, Odense, Dania
Wstęp do muzeum Hansa Christiana Andersena w Odense w Danii jest minimalny. Ale nic nie przygotuje jednego na dobrze zorganizowaną wizytówkę niesamowitego geniuszu mężczyzny. Każdy, kto odwiedza muzeum, chce wiedzieć więcej o człowieku i jego bajkach, a Ty nie jesteś rozczarowany wyczerpującą kolekcją na wystawie.

Biorąc pod uwagę, że jego bajki zostały przetłumaczone na 80 języków, jest znany i doceniany na całym świecie za opowiadanie historii. To, o czym większość ludzi niewiele wie, to skomplikowane cięcia papieru Andersena. Spacerując po muzeum zdałem sobie sprawę, że jego wycinanek nie da się oddzielić od jego twórczości, ponieważ zawsze robił je, gdy opowiadał bajkę, zwłaszcza jeśli jego odbiorcami były dzieci. Nigdy nie było prostego związku między wycinanką a opowieścią, ale towarzyszył każdej opowieści wycinanką, którą rozwijał z wielkim pizzazem, oczarowując na koniec swoich zdumionych słuchaczy.

Do dziś istnieje około 1000 wycinanek wszystkich rozmiarów - prymitywne postacie i proste dekoracje, a także bardziej ozdobne, wyrafinowane wycinki. Należą do własnego świata, ale wszystkie mają swoje korzenie w tej samej bogatej, szeroko obejmującej wyobraźni twórczej, która w XIX wieku zrewolucjonizowała światową literaturę z długą serią bajek opowiadanych dla dzieci i dla dzieci w każdym dorosły. To dlatego wielu wycinków papieru Andersena nie można odrzucić, jak to często robiono w badaniach Andersena, jako zwykłe urozmaicenie i małe gry lub po prostu uznać za zabawne i zabawne. W rzeczywistości obie miały być przyjemnością dla oka i wyzwaniem dla umysłu. W odcinkach papieru było ukryte znaczenie, takie jak jego historie, zabawne na powierzchni, ale o ukrytym głębszym znaczeniu.

Andersen miał ochotę „wycinać i wklejać” tak samo silną, jak chęć pisania i podróżowania. Prawie zawsze był uzbrojony w brzydką, dużą parę nożyczek, co mogło być dość niebezpieczne. Mogli wyślizgnąć się z jego kieszeni, a on mógł na nich usiąść, co zdarzyło się, gdy jechał przez wyspę Fionię powozem zaprzężonym w konie, w wyniku czego musiał wykąpać swój bolesny tyłek i zabandażowany!

Ale przez większość czasu z przyjemnością chwytał nożyczki, a kiedy raz lub dwa razy złożył papier i zaczął wycinać od osi podłużnej lub poprzecznej, zawsze była to w jakiś sposób wizualizacja sposobu jego magicznej gry słów, która wyłoniła się z niczego i szybko zmaterializował się we wzorach, postaciach i krajobrazach. Wycinanka często bywa sama w sobie trochę bajką w czasie i przestrzeni, składana i rozkładana w różnych wymiarach, z wyczuciem możliwych efektów głębi i kontrastu.

Kiedy Andersen zaczął obracać kartki papieru wokół stałych końców nożyczek, żadne z dzieci przy stole nie wiedziało, co się wydarzy. Lubił zaczynać od krótkiej rozmowy, a tym samym zawierałby improwizowaną bajkę związaną z tematem lub tematami wycinanki. Często zatrzymywał się, aby dodać nową oś wzdłużną lub poprzeczną na papierze, aby złamać symetrię i wywołać nowe kąty i perspektywy.

Będąc w pokoju dziecinnym, byłby zrelaksowany i zejść na ziemię z nożyczkami i papierem w dłoniach oraz kilkoma wybranymi dziećmi wokół niego. Dzieciom nie wolno było siadać na kolanach ani czołgać się wokół jego ramion, ale siedzieć w odpowiedniej odległości. Wtedy Andersen, który od dzieciństwa marzył o zostaniu aktorem, byłby w swoim żywiole. Był w stanie - jak mówią niektóre dzieci w muzeum - płakać smutnymi oczami, śmiać się w wesołych chwilach, szeptać, aby zrobić coś strasznego, lub śpiewać i warczeć, dokładnie tak, jak wymagała tego jego narracja ustna. A potem nagle, gdy ostre, suche kliknięcia nożyczek ustały, a głos Andersena ucichł, zarówno historia, jak i wycinanka skończyły się, a kartka papieru będzie powoli i ostrożnie rozkładana. Być może „Anser” trochę by w to uderzył i od razu cały szereg wróżek w krótkich krynolinach odskoczyłby od nożyczek.

Wydruki Andersena sięgają wstecz, do dzieciństwa, do silnie zabobonnej matki i jego racjonalistycznego, kochającego bajkę ojca w warsztacie szewca wciśniętego w kąt małego pokoju na Munkemøllerstræde w Odense.

Instrukcje Wideo: Odense Miasto Andersena - Kraina Baśni 2014 (Może 2024).