Nie jestem głuchy!
„Nie jestem głuchy. Mamroczesz, a na imprezie było zbyt głośno w tle. Słyszałem tak dobrze, jak wszyscy inni. ” „Nie, nie jestem głuchy. Jeśli spojrzysz na mnie, gdy mówisz i nie odchodzisz, słyszę cię całkiem wyraźnie ”. Głuchota związana z wiekiem jest stopniowa, często powolna i początkowo nawet nie zauważona. Rodzina, przyjaciele i współpracownicy są zwykle pierwszymi, którzy zauważają różnicę.

Dla osoby, która traci słuch, odmowa jest pierwszą odpowiedzią. W rzeczywistości większość ludzi zaprzecza utracie słuchu średnio przez 6 lat, zanim nawet rozważa sprawdzenie słuchu. Dlaczego więc ludzie zaprzeczają utracie słuchu, skoro często rozwiązanie jest proste, kiedy aparat słuchowy pomógłby im znacznie lepiej się komunikować i ułatwić im życie.

Pierwszym powodem jest to, że ponieważ strata jest stopniowa, nie wiemy, że to się dzieje. Hałasy z otoczenia zanikają tak powoli, że nawet nie wiemy, że zaginęły. W grupach nieświadomie kompensujemy to, stawiając się w najlepszej pozycji do wzięcia udziału. Kiedy korzystamy z telefonu, automatycznie trzymamy odbiornik przy uchu, nie zdając sobie sprawy, że to robimy. W 1980 roku byłem w pracy i miałem długi telefon. Moje ucho stało się gorące i obolałe, więc podłączyłem odbiornik do drugiego ucha - tylko po to, by nic nie słyszeć. Na początku myślałem, że mój rozmówca się rozłączył, ale odłożyłem słuchawkę z powrotem do mojego prawego ucha i nadal tam rozmawiali. Powtórzyłem to kilka razy i tego dnia zdałem sobie sprawę, że straciłem całkowity słuch w lewym uchu. Wygląda na to, że faworyzowałem moje prawe ucho i nawet nie zauważyłem, że moje lewe ucho przestało słuchać. Dopiero po tym incydencie po raz pierwszy szukałem aparatu słuchowego i otrzymałem swój pierwszy aparat słuchowy.

Drugi powód jest taki, że nie chcemy przyznać, że mamy problem. Utrata słuchu jest równoznaczna ze starzeniem się i nie starzejemy się. Słyszeliśmy również historie od znajomych i krewnych o tym, jak aparaty słuchowe po prostu nie pomagają, więc zastanawiamy się, dlaczego warto.

Często jestem pytany, jak członkowie rodziny mogą skłonić kogoś do przyznania się, że mają ubytek słuchu. Niestety, jeśli dana osoba nie jest gotowa zaakceptować utraty słuchu, nie jest gotowa szukać pomocy. Dopóki ktoś nie przyzna, że ​​ma problem, nikt nie może nic zrobić, co zmieniłoby sytuację. W rzeczywistości „dokuczanie” może mieć odwrotny skutek - kopią w piętach, a zaprzeczenie staje się jeszcze silniejsze.

Życie jest zbyt krótkie, aby żyć ciężko. Głuchota jest samotnym miejscem i w dzisiejszych czasach postępu technologicznego nie ma powodu, by żyć z głębokim ubytkiem słuchu. Istnieje wiele książek, miejsc, grup lub forów internetowych, które obejmują uczucia związane z wczesnym, postępującym ubytkiem słuchu. Chociaż nie jest to ostateczne, jeśli podejrzewasz, że Ty lub ktoś z Twojej okolicy ma ubytek słuchu i masz dostęp do Internetu, weź udział w kontroli słuchu on-line. Lub jeśli nie masz dostępu do Internetu, wykonaj telefoniczny test słuchu. Sprawdź, czy naprawdę masz stratę. Jeśli wydaje się, że tak, poproś specjalistę, aby to sprawdził.

Weź to od kogoś, kto wie! Jeśli masz nawet niewielki ubytek słuchu, chroń go, kupując i zakładając aparat słuchowy. Podobnie jak inne mięśnie i nerwy w ciele, jeśli nerw słuchowy nie jest stymulowany, wówczas słuch może się pogorszyć szybciej. Aparaty słuchowe w dzisiejszych czasach są inteligentne, wyrafinowane i dyskretne. Zapewniają maksymalne wzmocnienie i mogą być zaprogramowane do konkretnego ubytku słuchu, zapewniając najlepszą możliwą korzyść. Zdziwisz się, o ile wyraźniej zabrzmi twój świat i ile dźwięków otoczenia zaginęło.

Instrukcje Wideo: Spektakl "Nie jestem Głuchy na Moniuszkę" część 1 (Może 2024).