Osobista historia molestowania dzieci
Witaj. Jestem mamą i minionego lata przeżyłem jeden z najgorszych koszmarów, z jakimi może spotkać się matka, gdy jedno z jej dzieci umiera. Dowiedziałem się, że mój najstarszy syn molestował moją córkę.

Cała moja rodzina pracuje teraz nad procesem uzdrawiania. Jesteśmy w terapii osobno i jako rodzina. Ale myślałem, że nasza historia może pomóc innej rodzinie gdzieś po drodze; rozpoznając znaki lub po prostu wiedząc, że nie jesteś w tym sam.

Około 2 lata temu miałem pewne podejrzenia, że ​​z moją córką było coś nie tak. W szkole napisała opowiadanie, w którym wspomniała o swoim „siusiu”. Była bardzo niszczycielska w swoim pokoju, rzucając śmieci i ubrania. Wciąż moczyła łóżko w nocy - a czasem w ciągu dnia (mimo że miała 8 lat) i często miała bóle brzucha. Ale nigdy nie podejrzewałam własnego syna.

Zabrałem ją jednak do doradcy i wyraziłem swoje obawy. Niestety moja córka jest bardzo nieśmiała i nie otworzyłaby się na tę kobietę. Zaprzeczyła, że ​​coś jej się stało, a doradca jej uwierzył. Wtedy profesjonalista uspokoił mnie. Czułem, że z pewnością jeśli licencjonowany terapeuta uważa, że ​​moja córka nie jest molestowana, musi mieć rację.

Nie wziąłem pod uwagę, jak przerażona była moja córka wobec mojego syna.

Mój syn ma inne problemy psychiczne. Cierpi na autyzm. Z powodu swojego autyzmu czasami przechodzi straszne szaleństwa. Umieścił mnie dwa razy w ER. Ale oba czasy były spowodowane negatywną reakcją na nowy lek, który spowodował epizod typu psychotycznego. Próbując go powstrzymać, mocno mnie pobił. Oba razy spędził w szpitalu psychiatrycznym, aby wyrównać swoje leki.

Innych moich dzieci nie było w domu, kiedy doszło do tych incydentów, więc nigdy nie zdawałem sobie sprawy, jak na nich wpłynęły. Bardzo ostrożnie starałem się uchronić ich przed gniewem mojego syna. Ale dzieci zawsze zauważają więcej niż wiesz. Moja córka wiedziała, że ​​pobił mnie tak mocno, że musiałem iść do szpitala; widziała potem czarne oczy i siniaki. Chociaż wyjaśniłem im, że ich brat nie miał przy zdrowych zmysłach, kiedy to się stało, wiedziała, do jakiej przemocy był zdolny.

Wiedziała również, że był co najmniej o stopę wyższy i przewyższał ją o około 80 funtów. Jestem pewien, że nigdy o tym nie myślała w liczbach, po prostu wiedziała, że ​​był większy i groził.

Moja córka miała również nawyk opowiadania historii, małych białych kłamstw. Udawała bóle brzucha, żeby nie chodzić do szkoły. Ma astmę i wiedziała, że ​​mówiąc mi, że czuje, że jej klatka piersiowa jest ciasna, często utrzymywałaby ją w domu. Z biegiem lat stawałem się bardziej cyniczny, podobnie jak pielęgniarka w szkole. Dotarło do miejsca, gdzie poszedłem i wysłałem ją do szkoły, a jeśli ona zwymiotuje, sprawdziłbym ją.

Mój syn wiedział o tym i użył tego przeciwko niej. Powiedział jej, że nigdy jej nie uwierzę, że nigdy jej nie pomogę. Ku mojemu wstydowi był nawet jeden dzień, kiedy byłam w swoim pokoju, kiedy kazał jej oprzeć się o moje drzwi, mówiąc jej te rzeczy. Słyszałem, jak się kłócili, wyszedłem zobaczyć, co jest nie tak, a ona powiedziała mi: „On chce książki o Harrym Potterze”.

Minionego lata wszystko przyszło na myśl. Jestem rozwiedziony z ojcem. Spędzają z nim lato. Czuł, że są na tyle duże, że oboje mogliby spędzić dzień samodzielnie, gdy był w pracy. Kiedy wspomniałem o tym moim dzieciom, moja córka wpadła w histerię. Myślałem, że to z powodu przemocy mojego syna. Absolutnie odmówiła pójścia do ojca.

Na szczęście znalazłem innego doradcę. To była osoba, która pracowała w szkole, do której poszła moja córka. Gdy skończył się rok szkolny, otworzyła prywatną praktykę, więc zabrałem do niej córkę. Nadal spodziewałem się, że chodzi o przemoc mojego syna. Potem wyszedł doradca i powiedział: „Czy możesz dołączyć do nas na chwilę w moim biurze?” i mój świat się zmienił.

Moja córka ujawniła, że ​​zaczął ją dotykać i zmuszać do rozebrania się dla niego 2 lata temu, kiedy poszli odwiedzić swojego tatę. Ale zdarzyło się to także w naszym domu. Wślizgiwał się do łazienki, kiedy brała prysznic i ją dotykał. Jedyne, czego nie zrobił (dzięki Bogu), to że kiedykolwiek ją przeniknął. Ale szkody wyrządzone jej poczuciu własnej wartości z innych czynów były wystarczająco duże.

Patrząc wstecz, moje instynkty 2 lata temu były słuszne. Nigdy nie powinienem był pozwolić, żeby ktoś mnie od nich odciągnął. To prawda, że ​​nigdy nie podejrzewałem mojego syna, ale gdybym znalazł innego doradcę, ktoś, z kim moja córka byłaby bardziej komfortowa - jestem pewien, że do tego doszlibyśmy. To częściowo część profesjonalisty, a częściowo moja.

Ale to, co chcę przekazać tym z was, którzy to czytają, to niektóre znaki, na które mogę spojrzeć wstecz i które nie są normalne, ale odrzuciłem je.
o Moczenie w łóżku
o Częste bóle brzucha
o Częste „fałszywe” choroby jako oferty wymagające uwagi
o Rażąco brudny pokój (śmieci i brudne ubrania rozprzestrzeniają się wszędzie, szczególnie przed drzwiami jako „bariera”)
o Pozostawienie zabrudzonej odzieży w łazience (po raz kolejny bariera przeciw sprawcy)
o samodzielne przycinanie włosów (wszystko, co czyni je nieatrakcyjnym dla sprawcy)
o Chcieć spać z rodzicami
o Częste koszmary
o Historie lub zdjęcia z dzieckiem ustawione daleko od siebie
o Wyjątkowa niechęć do bycia sam na sam z kimś
Co do naszej rodziny; mój syn spędził kilka tygodni w tym samym szpitalu psychiatrycznym, w którym był wcześniej. Potem przez jakiś czas mieszkał z dziadkami. Teraz jest z nami w domu, ale w nocy śpi z zamkiem i alarmem w drzwiach. Regularnie spotyka się z psychiatrą i udziela porad psychoseksualnych. Moja córka spotyka się ze swoim doradcą co tydzień. Czasami chce ze mną spać lub wziąć prysznic w mojej łazience zamiast własnej. W porządku. Pewnego dnia nie będzie musiała robić takich rzeczy, ale na razie moja praca polega na tym, aby czuła się bezpiecznie. Widzę też doradcę. Potrzebuję kogoś, kto pomoże mi być silnym dla moich dzieci.

Oboje są moimi dziećmi i jako rodzic mam za zadanie upewnić się, że oboje otrzymają potrzebną im pomoc i uzdrowienie. To, co zrobił mój syn, było okropne. Wiele osób uważa, że ​​powinienem go nienawidzić, ale nie mogę. On jest moim synem. Kocham go - chcę go naprawić, aby pewnego dnia mógł normalnie żyć. Chcę, żeby moja córka dorastała, aby wiedzieć, że na świecie są dobrzy mężczyźni, i że istnieje mężczyzna, który pokocha ją we właściwy sposób. Chcę, żeby się uleczyła. Nigdy nie zapomni tej traumy, ale mam nadzieję, że nie będzie ona rządzić jej życiem.

Najważniejszą rzeczą, jaką mogę powiedzieć rodzicom przeżywającym ten koszmar, jest to; wierzcie w swoje dziecko, kochajcie je, trzymajcie je, dajcie im to, czego potrzebują, ponieważ będą na chwilę potrzebować. Potrzebują, abyś pokazał im, czym jest zdrowa miłość, aby mogli dorosnąć i mieć ją dla siebie pewnego dnia.

Moje modlitwy i błogosławieństwa kierowane są do was wszystkich, przechodząc przez to.

Instrukcje Wideo: Julia Rosnowska o "#meetoo": Zdarzyło się kilka sytuacji, po których czułam się upokorzona (Kwiecień 2024).