Przegląd filmu eksperymentalnego w więzieniu Stanford
„Eksperyment z więzieniem Stanforda”, z niemal wyłącznie męską obsadą, to nie tylko studium psychologii mocy, ale także machismo. Po „uwięzieniu” studenccy więźniowie są rozbierani ze swoich ubrań, zmuszani do noszenia sukienek z burlapu, a studenci nazywani są damami. Tymczasem strażnicy rozpierają się w ciemnych okularach przeciwsłonecznych i są prowadzeni przez sadystycznego studenta, którego naukowcy nazywają John Wayne.

Film dotyczy tygodnia w 1971 r., Kiedy ma miejsce eksperyment Dr Philipa Zimbardo. Zimbardo (Billy Crudup) losowo dzieli uczniów na dwie grupy, więźniów i strażników. Mówi strażnikom, że zostali wybrani ze względu na ich przykładne cechy, chociaż to nieprawda. Następnie uwalnia je w swoim „więzieniu”, właściwie opuszczonym biurze na Uniwersytecie Stanforda. Zimbardo obserwuje uczniów za pomocą kamery i magnetofonu, ale nie przeszkadza strażnikom w stosowaniu przemocy. Kiedy strażnicy zdają sobie sprawę, że mogą działać bezkarnie, maltretowanie więźniów nasila się.

Sam Zimbardo nie jest ponad wykonywaniem / nadużywaniem prerogatyw władzy. Odmawia odpowiedzi na pytania innego profesora dotyczące jego studiów. Odwraca obawy rodzica, nonszalancko pytając: „Twój syn jest twardy, prawda?” Jeden z niespokojnych badaczy Zimbardo mówi, że wszyscy oni stali się częścią eksperymentu.

Reżyseria Kyle Patrick Alvarez napisana przez Tima Talbota „The Stanford Prison Experiment” jest prowokująca i wstrząsająca. Chociaż większość akcji rozgrywa się na korytarzu, który służy jako więzienie, dynamiczna edycja i praca kamery sprawiają, że film nie wydaje się statyczny lub ograniczony. Oryginalna partytura Andrew Hewitta dodaje napięcia. Nadaje też historii ponadczasową jakość, którą reżyser niewątpliwie zamierzał. Alvarez i Talbot pozwalają widzowi tworzyć powiązania między tym, co jest dramatyzowane na ekranie, a bieżącymi wydarzeniami dotyczącymi nadużywania władzy.

Dr Zimbardo zakończył eksperyment po sześciu dniach, a nie dwóch tygodniach, które pierwotnie zamierzał. Na końcu filmu znajduje się zastrzeżenie stwierdzające, że żaden z pierwotnych uczestników nie został trwale skrzywdzony ani nie doznał żadnych długoterminowych efektów. Nie jest to jednak pocieszające, biorąc pod uwagę niewygodne prawdy, które „Eksperyment z więzienia w Stanford” ujawnia o ludzkiej naturze.

„The Stanford Prison Experiment” został pierwotnie wydany w 2015 roku. Jest dostępny na DVD i Amazon Video. Film otrzymał ocenę R za język, w tym wulgaryzmy i odniesienia seksualne. Obejrzałem film na własny koszt. Recenzja opublikowana 30.01.2015.

Instrukcje Wideo: A jednak bezkarny. Zgwałcił i brutalnie zabił 3-letniego Nikosia, decyzja sądu oburza | Aktualności (Może 2024).