Pisanie i nauczanie wydają się iść w parze dla wielu pisarzy. Ta pisarka / nauczycielka z Montrealu pisała całe swoje życie, profesjonalnie od 1993 roku i opublikowała trzy książki (dwie napisała i jedną zredagowała). Historie do ukrycia przed matką (co za wspaniały tytuł) to zbiór mrocznych, kuszących opowiadań „, które z bolesnym uśmiechem opowiadają brzydkie i niewygodne prawdy o miłości, seksie, śmierci i kanibalizmie”. Jedna z historii, Some Distinguishing Mark, została zaadaptowana przez odnoszący sukcesy serial telewizyjny Bliss. Druga książka Tess Fragoulis, Ariadne's Dream, została nominowana do Międzynarodowej Nagrody Literackiej IMPAC w 2003 roku. A Goodtime Girl wkrótce będzie w naszych rękach. Do tego czasu rozkoszuj się głosem Tess Fragoulis.

Moe: Patrząc wstecz, było coś, co pomogło ci zdecydować się na pisanie? Czy wybrałeś to czy zawód wybrał ciebie? Kiedy „wiedziałeś”, że jesteś pisarzem? Czy byłeś dobrym pisarzem jako dziecko? Nastolatek? Itp.

Tess Fragoulis: Zacząłem pisać w pierwszej klasie, bez powodu i zachęty, po prostu dlatego, że już kochałem książki i opowiadania. Nie wiem, czy jako dziecko byłem dobrym pisarzem, nie chciałbym też poddawać tego rodzaju osądowi czegoś tak czystego i spontanicznego, po prostu czegoś, co zrobiłem, aby zabić czas. Jeśli już, to tylko dowodzi, że pisanie było dla mnie naturalną formą ekspresji. Nie pamiętam tak dużo rysowania ani kolorowania, ale nauczyłem się na pamięć historii, rymowanek, a ostatecznie, jak sądzę, sam spróbowałem. Czy to oznacza, że ​​zawód mnie wybrał? Niekoniecznie. Po prostu zawsze mnie to interesowało. Być może zawsze było we mnie. Spędziłem pierwszą połowę życia, nie zwracając na to uwagi. Dopiero w latach dwudziestych przyszło mi do głowy, że mogę spróbować pisać w bardziej zdyscyplinowany sposób, mając cel. Wcześniej nie było celu ani prawdziwego ego na temat tego działania. Jeśli cokolwiek pomogło mi zdecydować się na pisanie, to brak rzeczywistego, ciągłego zainteresowania czymkolwiek innym (chociaż jestem znany z tego, że interesuję się rzeczami przez krótkie, intensywne okresy). I pewna skłonność do zadowalania się.

Moe: Co Cię inspiruje?

Tess Fragoulis: Muzyka, filmy, mocny obraz, wszechobecne wspomnienia, czasem moje marzenia. Czasami jeden drobny szczegół może mnie dręczyć przez długi czas, lub seria pomysłów zaparzy się przez chwilę, aż w końcu trzeba je gdzieś umieścić, aby choć mnie zostawić w spokoju.

Moe: Każdy pisarz ma dla siebie odpowiednią metodę. Większość z nich różni się jak wiatr, podczas gdy niektóre wydają się być podobne do innych pisarzy. Jak spędziłbyś swój typowy dzień pisania?

Tess Fragoulis: Kiedy pracuję nad długim projektem, takim jak powieść, muszę nad nim pracować co najmniej 3 godziny dziennie, inaczej stracę rozpęd, wątek i odwagę. Jestem pisarzem popołudniowym, więc lubię być przy biurku przed 13.00. Może to wydawać się dość zwarte i elastyczne jak na harmonogram, ale muszę wiedzieć, że mam cały dzień wolny, aby mieć energię na te trzy godziny. Wymaga intensywnego skupienia. Resztę dnia albo się na to przygotowuję, albo wracam do zdrowia. Często zazdroszczę pisarzom, którzy twierdzili, że pracują 9 godzin dziennie. Myślę, że było tak, ponieważ ich żony lub kochanki zajmowały się wszystkimi przyziemnymi szczegółami życia. A może po prostu poruszali się przecinkami przez cały dzień. 3 godziny to dużo dobrej pracy. Potem mój mózg jest zmęczony.

Moe: Jak długo zajmuje ci ukończenie książki, którą ktoś mógłby przeczytać? Czy piszesz od razu, czy poprawiasz w miarę postępów?

Tess Fragoulis: Każda książka jest inna, ale moje powieści trwały od 4 do 6 lat. Nie jestem pewien, czy to powoduje, że jestem wolny. Były to duże dzieła, 300-400 stron, więc nie można nie docenić pracy związanej z uzyskaniem wszystkich tych słów, całej historii w porządku. Sen Ariadny został napisany od początku do końca, a następnie poprawiony. Goodtime Girl została napisana w odcinkach, niekoniecznie w kolejności, i po drodze przestałam poprawiać, aby wyostrzyć język. Ale myślę, że lepiej mieć całą pracę, a potem zobaczyć, czego ona potrzebuje, w przeciwnym razie już eliminujesz ścieżki, którymi mógłbyś się pożytecznie podążać. Na pewnym etapie, dość daleko, poproszę kogoś, aby spojrzał na pracę. Zwykle dlatego, że tak długo na niego patrzyłem, nie wiem już, jaki wpływ będzie to miało na osobę czytającą go po raz pierwszy.

Moe: Kiedy masz pomysł i siadasz do pisania, czy myślisz o gatunku i typie czytelników?

Tess Fragoulis: Piszę literacką fikcję, więc łatwą odpowiedzią jest, że piszę dla odbiorców lubiących literacką fikcję - takich jak ja. W rzeczywistości jestem w większości moją własną publicznością. Pisanie historii daje mi możliwość zarówno opowiedzenia, jak i przeczytania historii, której nikt inny mi nie przewiduje. Myślę, że może jest ktoś taki jak ja, który też to polubi.

Moe: Czy w przypadku spiskowania piszesz swobodnie, czy wszystko planujesz z wyprzedzeniem?

Tess Fragoulis: Zrobiłem oba, ale bardziej chcę, aby historia rozwijała się w miarę postępu. Na przykład nigdy nie wiem, jakie jest zakończenie, dopóki nie zbliżę się do napisania końca. Jest to dla mnie interesujące, zaskakujące. W przypadku powieści historycznej, nad którą pracowałem przez kilka ostatnich lat, ważne było jednak opracowanie jakiegoś planu, ponieważ w grę wchodziło tak wiele innych zmiennych, jak tylko postacie i moja wyobraźnia. Musiałem opanować tę historię i dać sobie jakąś mapę do naśladowania - choć do końca nie znałem końca.

Moe: Jakie badania przeprowadzasz przed nową książką i podczas niej? Czy odwiedzasz miejsca, o których piszesz?

Tess Fragoulis: W mojej pierwszej książce nie było badań. W drugiej sekundzie polegałem w dużej mierze na wspomnieniach z miejsc, w których byłem, ale gdzieś po drodze wróciłem na miejsce zbrodni, że tak powiem, aby zebrać więcej drobnych szczegółów. Musiałem też przeprowadzić badania nad mitologią, ponieważ była ona kluczowa dla tej historii. Moja trzecia książka wymagała kilku lat badań, ponieważ wchodziłem na terytorium historyczne. I czułem potrzebę pójścia do miejsc, do których udałyby się moje postacie, mimo że te miejsca były zupełnie inne jakieś 85 lat później. Wydawało się, że nie można polegać tylko na kontach innych osób. Musiałem iść spacerem.

Moe: Ile z ciebie i ludzi, których znasz, przejawia się w twoich postaciach? Skąd pochodzą twoje postacie? Gdzie rysujesz linię?

Tess Fragoulis: Ponieważ to mój mózg tworzy narrację, świat moich bohaterów, ich doświadczenia i wzajemne relacje, bardzo dużo mnie, moje pomysły, moje przekonania i fetysze kończą się w moim pisaniu. Jest to szczególnie prawdziwe w moich pierwszych dwóch książkach, które zawierają pewne elementy autobiograficzne jako punkty wyjścia. Ale nawet w mojej powieści historycznej tak wiele mojego punktu widzenia dotyczyło różnych postaci, błędem byłoby twierdzić, że ja też nie byłem w nich obecny. Jeśli chodzi o to, skąd pochodzą moje postacie, życie zdecydowanie, ale z ciekawości na temat niektórych rodzajów ludzi, których nigdy nie spotkałem. W artykule historycznym musiałem dowiedzieć się, jak by to było być kobietą z pewnej klasy w Grecji w latach dwudziestych śpiewającą dla gangsterów, aby przeżyli. Jeśli chodzi o linię, nie ma jej. Ponieważ piszę fikcję, nawet prawdziwa osoba przechodzi transformację i staje się kimś innym na stronie.

Moe: Pisarze często mówią o bloku pisarza. Czy cierpisz z tego powodu i jakie środki podejmujesz, aby sobie z tym poradzić?

Tess Fragoulis: Cierpiałem na blok pisarza i zacząłem postrzegać go jako naturalną część całego procesu pisania. Kiedy jestem w okresie blokady, staram się albo być cierpliwym i pozwolić mu przejść (wariowanie na ten temat tylko pogarsza to), albo wziąć udział w innej działalności twórczej (na przykład ćwiczenia improwizacji działały w przeszłości), lub zrobić niektóre bezpłatne pisanie tylko po to, by trzymać pióro na papierze, aż nadejdzie lepszy, bardziej skoncentrowany moment.

Moe: Kiedy ktoś czyta jedną z twoich książek po raz pierwszy, co masz nadzieję, że zyska, poczuje lub doświadczy?

Tess Fragoulis: Mam nadzieję, że zostały zmiecione i zachwycone, zaniepokojone i poruszone. Powiedziano mi, że moje dwie pierwsze książki są przepisywane przez biblioterapeutów, więc być może istnieje jakieś uznanie, które pomaga czytelnikowi z własnymi problemami. Naprawdę mam nadzieję, że zabiorę ich w miejsca, w których jeszcze nie byli, i dogłębnie doświadczą moich postaci, a następnie własnych emocji. Nie jestem pisarzem grzeczności ani półśrodków. Jeśli mnie przeczytasz, musisz być gotów przejść całą drogę. Mam nadzieję, że tak się stanie.

Moe: Czy możesz podzielić się trzema rzeczami, których nauczyłeś się o biznesie pisania od pierwszej publikacji?

Tess Fragoulis: Nauczyłem się, że książki mają własną ścieżkę i własny czas, nad którym nie mam kontroli. Czasami trafiają we właściwe miejsca, czasem robią plusk na początku, a czasem „odkrywają” 5 lat później. Mają lepszą datę ważności niż mleko.

Nauczyłem się, niestety, niekoniecznie jakość lub oryginalność przyciąga uwagę. Przy podejmowaniu decyzji o publikacji działa wiele innych czynników i rzeczywiście istnieją smaki miesiąca.

Dowiedziałem się również, że proces pisania, tajne relacje autora z książką, zanim trafi ona na rynek, jest o wiele bardziej satysfakcjonujący niż odbiór gotowego produktu - bez względu na odbiór. Opublikowana książka jest już przeszłością dla pisarza.

Moe: Jak sobie radzisz z pocztą od fanów? O czym piszą fani?

Tess Fragoulis: Cóż, nie otrzymałem wiele listów od fanów, prawdę mówiąc. Kilka e-maili od czasu do czasu, chwaląc wszystko, z czym są najbardziej związane. Czasami proszą mnie o przysługę lub porady dotyczące ich pisania. Miałem jednego korespondenta, który był w więzieniu, który chciał, aby znajomy opowiedział mu swoje historie. Bardziej prawdopodobne jest spotkanie z czytelnikami podczas czytania. Myślę, że korespondencja wypada z mody. Na przykład nie pamiętam, kiedy ostatni raz napisałem list do jednego z moich ulubionych autorów.

Moe: O czym jest twoja najnowsza książka? Skąd pomysł i w jaki sposób ewoluowałeś?

Tess Fragoulis: Moja najnowsza książka dotyczy muzyki, narkotyków i wojny. To powieść historyczna, o której ciągle wspominam, i opowieść o młodej kobiecie, która traci wszystko z powodu wojny, nawet swojej ojczyzny i musi wynaleźć się na złych ulicach innego miasta.

Moe: Jakie książki lubisz czytać?

Tess Fragoulis: Jestem wielkim fanem magicznego realizmu. Lubię prozę liryczną. I lubię pisarzy, którzy nie ciągną swoich ciosów. Ostatnio stałem się także fanem literatury faktu.Jenny Diski jest obecnie jednym z moich ulubionych autorów.

Moe: Kiedy nie piszesz, co robisz dla zabawy?

Tess Fragoulis: Uwielbiam muzykę, taniec, spotkania towarzyskie i zakupy starych ubrań. Oczywiście dużo czytam i dużo chodzę z psem. Jestem wielkim mówcą i lubię słuchać opowieści innych ludzi. Czasami lubię odpoczywać i robić absolutnie nic poza oglądaniem filmu lub czatem przez telefon.

Moe: Nowi pisarze zawsze starają się uzyskać porady od osób z większym doświadczeniem. Jakie masz sugestie dla nowych pisarzy?

Tess Fragoulis: Bądź swoim własnym najtwardszym krytykiem. Obsesyjnie czytaj autorów, których kochasz. Naucz się być cierpliwym, ponieważ jest to bardzo powolny biznes. Trzymaj to, codziennie, jeśli to możliwe. Nie wysyłaj niczego, z czego nie jesteś absolutnie zadowolony.

Moe: Gdybyś nie był pisarzem, czym byś był?

Tess Fragoulis: Zawsze myślałem, że będę psychologiem i w przeszłości podejmowałem pewne kroki w tym kierunku. Mogę również zaangażować się w przemysł muzyczny.

Moe: Jakie jest twoje ulubione słowo?

Tess Fragoulis: Tyrannosaurus Rex - bo lubię rytm. Mój najmniej ulubiony jest wzruszający.

Kup Dream Ariadne z Amazon.com.
Kup Sen Ariadne w Amazon.ca.

Kup Musings: Anology of Greek-Canadian Literature from Amazon.com.
Kup Musings: Anology of Greek-Canadian Literature od Amazon.ca.


M. E. Wood mieszka we wschodnim Ontario w Kanadzie. Jeśli chcesz znaleźć tego eklektycznego czytelnika i pisarza gdziekolwiek, to prawdopodobnie jest na jej komputerze. Aby uzyskać więcej informacji, odwiedź jej oficjalną stronę internetową.