Arthur Christmas Movie Review

Reżyseria: Sarah Smith i Barry Cook
Wpisany przez Peter Baynham i Sarah Smith
Data wydania: 23 listopada 2011 r
Czas trwania: 97 minut
Ocena redakcji: 4 z 4 taktycznych operacji dostarczania prezentów przez elfów


Nieco ponad cztery lata temu animacja Sony Pictures Entertainment, słabsza animacja, wypuściła film z zawsze zabawnych studiów Aardman o milquetoast synu Świętego Mikołaja o imieniu Arthur Christmas. To nie był tak naprawdę przebój kasowy, a skończył zepchnięty pod dywanik, gdzie kończą się wszystkie nieudane kontynuacje wakacyjne. Wyobrażam sobie, że zaprzyjaźnił się z świątecznym filmem Grumpy Cat, podzielił się kubkiem gorącego kakao lub czymś innym, prawdopodobnie wybranym za plecami Gwiezdne Wojny.

Na szczęście wygląda na to, że ten film zyskuje na popularności dzięki YouTuberom takim jak Nostalgia Critic śpiewającym pochwały tego filmu. Szczerze mówiąc, bez świetnej recenzji Krytyka i własnej ciekawości mojej żony, prawdopodobnie nadal bym tego nie widział. Ale powiem ci tutaj: Arthur Christmas jest najlepszym filmem świątecznym ostatnich pięciu lat, bez dwóch zdań i płaczącym wstydem, że nie zyskał uznania, na które zasługiwał.

Szybkie podsumowanie fabuły: „Święty Mikołaj” to konstrukcja jednej bardzo pracowitej rodziny i ich legionu robotników elfów, zapewniająca miliardy prezentów dla miliardów dzieci, które dotrą tam, gdzie powinny być w ciągu jednej nocy. Arthur Christmas to najmłodszy syn obecnego Świętego Mikołaja, potulny facet, który pracuje w kancelarii, odpowiadając na listy, które chętne małe dzieci wysyłają do Świętego Mikołaja w nadziei, że dostaną to, czego chcą. Starszy brat Artura, Steve, jest przejęciem biznesmena, który usprawnił proces wręczania prezentów na drodze do nauk wojskowych, uspokajając obecnego Świętego Mikołaja w dzwoniącym, niefrasobliwym podejściu do Bożego Narodzenia. Kiedy jeden prezent nie zostanie dostarczony, to Arthur i kilku mało prawdopodobnych sprzymierzeńców upewni się, że paczka zostanie dostarczona i żadne dziecko nie obejdzie się bez Bożego Narodzenia.

Z podsumowania, to brzmi jak dość prosty film świąteczny, prawda? Cóż, skoro mówiłem o tym przez około 300 słów, powinieneś wiedzieć lepiej. Ten film robi dobrą komedię świąteczną. Dobrze się bawi z dynamiką rodziny w dość nieoczekiwany sposób. Centralnym konfliktem filmu są wewnętrzne zmagania samej świątecznej rodziny, ponieważ różne punkty widzenia starają się osiągnąć ten sam rezultat. Niektóre punkty widzenia są po prostu trochę inne: beztroski stary Mikołaj chce się z tym pogodzić, Steve zrobi to z dokładnością i skutecznością, Arthur chce się upewnić, że wszyscy są szczęśliwi, a dziadek chce wszystkim udowodnić, że jest wciąż to rozumiem, nawet jeśli zabija go i każdego, kogo oszukuje, by mu pomóc.

W całym tym filmie po prostu żartuje się non stop. Pozwólcie, że wyrażę się absolutnie jasno: przegapisz przynajmniej jeden żart z tego filmu. Od czystego szaleństwa i żartobliwości dziadka po osobliwą naturę prezesa Pani Mikołajowej, nigdy nie zabraknie ci rzeczy do śmiechu. Humor jest nie tylko nieletni, każdy znajdzie coś dla siebie. Minęło trochę czasu, odkąd śmiałem się głośno z świątecznego filmu, a ten nakręcił mnie kilka razy.

Choć jest to naprawdę zabawne, film ma w tym także serce. Tam, gdzie mniejsza komedia ciągle żartowała z rodzinnych żartów, rodzinna więź Świąt Bożego Narodzenia zawsze pozostaje silna i nigdy nie zostaje całkowicie zerwana. Tutaj zawsze jest miejsce na odkupienie, dzięki czemu film z świątecznej yukfestu staje się naprawdę ciepłym i potwierdzającym filmem, czymś, co ucieleśnia to ciepłe, rozmyte uczucie, które wszyscy odczuwamy, gdy myślimy o Bożym Narodzeniu.

Spotkaj się więc z najbliższymi w przyszłym tygodniu, zwiń się z kubkiem gorącego kakao wśród stosów rozdrobnionego papieru do pakowania i daj Arthur Christmas zegarek. Nie będziesz żałować.

Wesołych Świąt wszystkim.

** Jestem właścicielem tego filmu. Nie otrzymałem rekompensaty za tę recenzję. **

Instrukcje Wideo: Arthur Christmas is a Perfect Christmas Movie (Może 2024).