Faerie Weekend z Brianem i Wendy Froud
Czy wierzysz w Faerie? Czarujący weekend spędziłem z Johnem i Caitlin Matthews oraz Brianem i Wendy Froud, badając królestwa Faerie.

Na początku 2006 roku widziałem reklamę „Inside the Hollow Hills” na stronie Briana Frouda. Wiedziałem, że muszę jechać, ale nie byłem pewien, dlaczego, poza tym, że jestem fanem dzieł Frouda, zwłaszcza Wyroczni The Faeries i silnego wyznawcy w Faerie. Więc kiedy przybyłem na miejsce, Hawkwood College niedaleko Stroud w Anglii, tak naprawdę nie wiedziałem, czego się spodziewać.

Pierwsza sesja w piątek wieczorem była trochę kliki, a ludzie wyraźnie witali starych przyjaciół. Nie wiedziałem, że John i Caitlin Matthews prowadzą ten weekend co roku i robią to od lat, zapraszając gości do współpracy. Wiele osób przybywało rok po roku, co świadczy o jakości ich kursów i przyjemności z pobytu w Hawkwood. Niektórzy przybyli ze Stanów, niektórzy z Europy, a inni z całej Wielkiej Brytanii, w tym wielu takich jak ja pochodzących z Walii.

Pierwsza sesja rozpoczęła się krótką ceremonią w wykonaniu Johna i Caitlin, Briana i Wendy, którzy wspólnie ustawili ołtarz do wykorzystania przez weekend. Caitlin była szczególnie uderzająca na pierwszym spotkaniu, ponieważ ma niezwykle bogaty i dźwięczny głos. Zostaliśmy poproszeni o wezwanie tych, którzy doprowadzili Faerie do ludzkiej świadomości. Poza oczywistymi autorami - JRR Tolkien, JM Barrie i CS Lewis - byli mniej znani autorzy i artyści. Mój umysł stał się pusty, ale potem pojawili się inni ambasadorowie faerie, w tym jeden z moich ulubionych pisarzy dla młodych ludzi Alan Garner; jeśli nie czytasz The Weirdstone of Brisingamen: A Tale of Alderley, koniecznie musisz!

John Matthews ujawnił, nieco zakłopotany, że pracował z wróżkami. Nie był to zawstydzony związek, który go zawstydził, a raczej to, że skierował książkę The Sidhe: Wisdom from the Celtic Otherworld (wymawiane Shee). Jak to ujął - „Zawsze mówiłem, że channelingowane książki to dużo bzdur, a ja tutaj channelowałem”. Być może jest to lekcja dla nas wszystkich, aby zachować otwarty umysł obok zdrowego sceptycyzmu! Zabawnie zaczęła się komunikacja w hali odlotów na lotnisku - nie było to oczywiste magiczne miejsce, ale pasowało; są to miejsca, które naprawdę są „między światami”, gdzie ludzie używają ich jako bramek z jednego miejsca do drugiego. Jan powiedział nam, że istoty te rozgniewały nasze ludzkie działania, że ​​chociaż zamieszkują one inną płaszczyznę wibracyjną, nadal są częścią Ziemi, a nasze nadużycia na planecie również na nich wpływają, zagrażając przetrwaniu obu naszych ras.

Jan prowadził nas w medytacji nad symbolem. Sidhe przywitał mnie w myślach, które wcale nie są małymi „kwiatowymi wróżkami”. Te istoty były wysokie i szczupłe, wyższe od ludzi. Czułem, że wielu tam było, ale miałem trudności z rozróżnieniem ich i wydawało się, że używają telepatii do komunikacji. Pokazano mi duży kwarcowy punkt z białym światłem wylewającym się z końcówki i kazano mi kontynuować gojenie Ziemi. Wydawało się, że przesłanie było takie, że jeśli skoncentrujemy naszą energię.

Później podzieliliśmy się na grupy. Poszedłem do warsztatu tworzenia masek z Wendy Froud, która rzeźbi lalki faery. Kupiłem The Art of Wendy Froud jako prezent świąteczny dla siebie! Wendy jest twórczynią oryginalnej Yody, żartobliwie nazwanej „Matką Yody”, choć mogę zaświadczyć, że nie jest ani zielona, ​​ani łysiejąca! Ta sesja była moją ulubioną. Inspirującą wizualizacją był rok leśny, w którym ludzie, których spotykaliśmy o każdej porze roku, otrzymywali prezenty. Niektóre osoby odkryły, że faerie poprosiły o więcej w zamian, niż mogliby bezpiecznie obiecać i odmówiły przyjęcia prezentów pomimo czarującego blasku; lekcja bycia tak samo ulicznym w kontaktach z Faery, jak z ludźmi! Następnie mieliśmy półfabrykaty z maską i stół pełen sztucznych liści i kwiatów do ich ozdobienia. Zrobiłem bluszczową maskę Green Man z liśćmi dębu i ozdobnymi liśćmi. To była taka twórcza zabawa (początkowo pisałem fauny Froudian poślizg!), że postanowiłem zrobić więcej masek z dziećmi podczas wakacji.

W innej sesji wykonaliśmy gliniany talizman do ochrony drzwi wejściowych. Używaliśmy obrazów pokazanych nam w medytacji prowadzonej przez Caitlin. Oprócz projektu zyskałem cenny wgląd osobisty dzięki tej wizualizacji. Byłoby to doskonałe ćwiczenie, gdyby pozwolono nam zachować nasze osobiste talizmany, ponieważ Caitlin zmusiła nas do wymiany ich z innymi podczas rytuału! Raczej dziwne od kogoś, kto powinien być dobrze zaznajomiony z ochroną psychiczną i to uniemożliwiło mojemu przeprowadzenie bardzo nieprzyjemnego ataku około rok później. Od tamtego czasu zdałem sobie sprawę z problemu i rozwiązałem go. Całą historię opowiadam we własnej książce Light Behind the Angels.

Wieczorem zafundowała nam się prezentacja Briana na temat jego Faery Art, w tym fragment rzadkiego materiału filmowego przedstawiającego Lady Cottingham w akcie tłoczenia faerie. Jak powiedział Brian, ludzie mówią, że nie wierzą, ale wzdrygają się, gdy widzą nacisk na faery! Potem był Celidh ( Kay Lee) - dzielenie się przedstawieniami i imprezami. Doprowadziło to do niezapomnianego odtworzenia Gwiezdnych Wojen, jakiego nigdy nie widziałeś ...

Niedziela była poświęcona rytuałowi. Nie byłam tego pewna - otrzymaliśmy scenariusze i części, w które zagramy w sobotę. Nadal nie byłem pewien, ponieważ w niedzielny poranek odbyliśmy krótki „przewodnik”, chociaż moja stara nauczycielka dramatu chciała wyreżyserować! Sam rytuał był jednak magiczny. Zostaliśmy zamaskowani, używając naszych dzieł z poprzedniego dnia i wszyscy wyglądali wspaniale.

Caitlin Matthews co roku pisze rytuały specjalnie na weekend i nigdy więcej ich nie używa. Piosenki były cudowne, a sam rytuał prosty i mocny. W ramach ceremonii wszyscy wzięliśmy nasze talizmany, aby je pobłogosławić, aw momencie błogosławieństwa poczułem, że Brian i Wendy Froud przekroczyli swoje codzienne ja i stali się bardzo potężnymi istotami.

To był cudowny weekend. Zdobyłem wgląd, zjadłem naprawdę przepyszne jedzenie i przeżyłem ogromne chwile synchroniczności. Najbardziej uderzające było rozmawianie z kobietą z kontynentu, która zapytała, skąd jestem. Była na festiwalu opowiadań w Walii. Kiedy zapytałem, gdzie nie mogę zrozumieć jej wymowy, napisała to dla mnie. Wyobraź sobie moje zdziwienie, gdy było to w niewielkim Centrum Sztuki niecałe dwadzieścia minut. Oto dama, która poleciała na kurs, opowiadając mi o czymś, co dzieje się prawie na wyciągnięcie ręki!

Wróciłem do domu z piękną maską do wystawienia, talizmanem do ochrony moich drzwi wejściowych i pięknymi podpisanymi książkami na Boże Narodzenie. Ważniejsze niż skarby, które przyniosłem, było poczucie bliskości między światem Faery a naszym światem, które można by osiągnąć, gdybyśmy starali się wypełnić lukę.


Instrukcje Wideo: Brian & Wendy Froud Interview - Faeries' Tales, The Dark Crystal & Yoda (Może 2024).