Highland Savage
Witam i witam ponownie! Nasza pogoda chwieje się w tę iz powrotem między wiosną a latem, choć wracamy do wiosny i mam nadzieję, że tak pozostanie przez jakiś czas. Sprawia, że ​​baseball staje się znacznie przyjemniejszy i zapewnia ogrodnictwo. Oczywiście, gdy jest zbyt gorąco, można po prostu zostać w domu z dobrą książką. A może i tak jest dobrą książką. Tym razem mam jeszcze trzy książki z maja - spóźnieni przybywają; Wciąż mam jeszcze trzy majowe książki, zanim będę mógł naprawdę zagłębić się w czerwcowe wydania.

Castle of the Wolf (Love Spell) Sandry Schwab jest na pierwszym miejscu. Celia, znana również jako Cissy, ojciec Fussella pozostawił jej tylko tajemniczy zamek w Czarnym Lesie jako dziedzictwo, choć aby go zachować, musi poślubić tamtego mężczyznę. Fenris von Wolfenbach nie miał pojęcia, co zorganizowali dla niego rodzice, aby utrzymać swój rodzinny zamek, ale nie jest zbyt zadowolony z tego, kiedy przybywa Celia i dokonuje odkrycia. Bardzo trudno polubić Fenrisa przez większą część tej historii, nawet jeśli można zrozumieć, dlaczego jest taki, jaki jest. I Celia, no cóż, mogłabym nazwać ją lekką, choć to nie dotyczy cały czas. Mogłabym nazwać ją głupią, a to dotyczy zbyt wiele czasu. Jedyną rzeczą, którą nie wierzę, że nazwałbym tę historię, jest zjawisko paranormalne, chociaż tak mówi kręgosłup. Jest bardzo mało zjawisk paranormalnych w tym przypadku, po prostu przeważnie nieszczęśliwi ludzie próbują robić, co mogą, z tym, co mają. Nie podobało mi się to. Zaczęło się tak, jakby mogło być gotyckie, a następnie jest niewytłumaczalnie lżejsze dla dużych części opowieści. Obawiam się, że niekonsekwencja może być najlepszą rzeczą, którą mogę nazwać.

Następny jest Highland Savage (Zebra) autorstwa Hannah Howell. Sir Lucas Murray jest na małej wycieczce zemsty. Nie spodziewa się spotkać z kobietą, która go zdradziła, która zgodziła się umrzeć. Katerina Haldane jest równie zszokowana widząc Lucasa ponownie, wierząc, że został zamordowany przez ludzi swojej przyrodniej siostry. Od tego czasu Kat ukrywa się przed nimi, udając, że nie żyje, próbując znaleźć dowody przeciwko nim. Ta para musi teraz współpracować, aby to zrobić, odłożyć na bok wszystkie swoje stare uczucia i obalić złego faceta (i kobietę). Wszyscy już wiecie, że kocham dobre szkockie otoczenie. Ale ten ma zdecydowanie za dużo „ye” i „nae” i dobierał inne gadżety w dialogu, aby mi odpowiadały. Uważam to za bardzo rozpraszające. Trochę tu i tam, aby utrzymać cię w otoczeniu, ale nie co drugie słowo. Po prostu nie mogłem zbytnio przejmować się tymi postaciami. Tak naprawdę mnie nie złapali. Być może dlatego, że dialekt tak mnie rozproszył. Na szczęście jestem w trakcie kolejnego szkockiego romansu następnym razem i cieszę się z tego dobrze.

Immortals: the Calling (Love Spell) autorstwa Jennifer Ashley jest pierwszą z nowej serii. Wiedźma Amber Silverthorne chce tylko wiedzieć, co zabiło jej siostrę. Nie zamierzała zostać zaatakowana przez demona ani nieśmiertelnego Adriana, który przyjdzie jej na ratunek. Ale zło, które zabiło jej siostrę, jest większe, niż wiedziała, a Amber i Adrian zamierzają wyruszyć na wyprawę, której się nie spodziewali. Jeśli naprawdę lubisz paranormalne historie z wieloma „efektami specjalnymi”, może to być właśnie na twojej drodze. Dla mnie to było w porządku, a nie opiekun. Nie mogę się jednak doczekać wkładu Joy Nash w tę serię jeszcze tego lata.

Do następnego razu, miłej lektury!


Instrukcje Wideo: BRENNAN SAVAGE - High Land (prod. fish narc) (Może 2024).