sztuka ciała 337
Może 2024
Idea wolności słowa jest naprawdę szlachetna i bardzo potrzebna, biorąc pod uwagę fakt, że Ameryka została oparta na idei, że nie jesteśmy już poddanymi króla, który kontrolowałby słowa wypowiedziane prywatnie i publicznie pod groźbą uwięzienia, tortur i śmierć. Ojcowie Założyciele wyjaśnili, że sam akt krytyki rządu przypomina święte wypowiedzi i jedyną podstawę, na której można oprzeć republikę, która cieszy się wolnością.
Podczas gdy Stany Zjednoczone patrzą z wielką pogardą na Komnatę Gwiezdną i samo przekonanie, że wybrany urzędnik powinien być ponad krytyką ze strony tych, którzy głosowali za nim lub przeciw niemu, ta sama idea szlachty została ostatnio przeciągnięta w błoto. Bardzo krytykowana administracja George'a Busha młodszego wywołała publiczne protesty w taki sposób, że wymyka się ona porównaniu.
Z punktu widzenia obrońcy praw obywatelskich interesujący jest fakt, że mowa nienawiści - która jest luźno zdefiniowana jako próba znieważenia, ale także zastraszenia członków grupy, takich jak grupy polityczne - była dotychczas uważana za nie będąc pożądanym wyrazem wolności słowa nagle weszło do głównego nurtu. Udając, że otwarcie krytykuje rząd i jego wybranych urzędników, fale radiowe, gazety i programy telewizyjne są teraz przepełnione gniewem, nienawiścią i witriolem hejterów, którzy wędrują po skrajnych elementach.
Felietonistka i autorka Ann Coulter jest oddanym przewoźnikiem wody dla Partii Republikańskiej. Czasami jej oświadczenia są skrajnie absurdalne, na przykład wtedy, gdy papież uznała, że kobiety powinny trzymać się z daleka od głosowania, ponieważ zdają się rzucać czapki w kręgach dla demokratów, a ostatnio poruszyła kajdanami prawicy i lewicy odnosząc się do Johna Edwardsa - demokratycznego rywala Johna Edwardsa, który ma własne problemy z zatrudnionymi religijnymi mówcami nienawiści - w kategoriach obejmujących również zdecydowanie uwłaczające obelgi wobec tych o orientacji homoseksualnej. Nie można się prześcignąć, słowny miotacz bomb dla Partii Demokratycznej to Bill Maher, który już dawno porzucił swoje korzenie satyry politycznej i zamiast tego zastąpił je wściekłymi szarpnięciami i nierozważnymi uwagami, na przykład gdy mówił o mordercach 9-11 jako głupie, ale heroiczne. Dodając zniewagę do obrażeń, jest również znany z porównywania upośledzonych dzieci do psów.
Pierwsza poprawka wydaje się rozciągnięta do zerwania, gdy wspiera się hejterów po obu stronach wyspy. Podczas gdy wiele wypowiedzi jest źle przemyślanych, wręcz absurdalnych i idiotycznych z pogranicza, rozpoczęta przez nich burza ogniowa ma członków skrajnie prawych i skrajnie lewych frędzli zbierających się w obronie swoich ukochanych, co uniemożliwia im nie tylko zrozumienie błędów ich postępowania ale powstrzymuje ich od składania przeprosin, które powinny towarzyszyć ich witriolu. W tym sensie to grzywka wędruje do hejterów tak samo, jak hejter wędruje do grzywki.
Podczas gdy w przeszłości tego rodzaju wypowiedzi występowały tylko w książkach, w Internecie i na spotkaniach ślepo oddanych, teraz są w głównym nurcie i prawie nieuniknione. Czy to nowy trend w pierwszej poprawce? Czy wprowadza nowy sposób prowadzenia działalności (politycznej)? Czy obrzeża przejmują politykę głównego nurtu? Tylko czas powie. Z punktu widzenia miłośnika praw obywatelskich oczywiste jest jednak to, że nienawiść, witriol i wręcz złośliwość są chronionymi wypowiedziami i są coraz bardziej nieuniknione.