Stany Zjednoczone ... A Divided People
Tragedia wydarzeń w Tuscon w Arizonie najwyraźniej wprawiła wielu Amerykanów w stan „braterskiej” miłości. Nietrudno uwierzyć, że Amerykanie spotkają się i mogą spotkać, gdy nadejdą takie tragiczne tragedie.

Możemy spojrzeć na naszą historię jako na naród, aby zobaczyć, że możemy się spotkać i odłożyć na bok naszą retorykę polityczną, różnice zdań oraz prawo do bycia wysłuchanym i zrozumiałym, gdy wspólnym celem jest przyniesienie nadziei i uzdrowienie ranić ludzi.

Było to widoczne w naszej odpowiedzi na zamachy bombowe w Oklahoma City i wydarzenia z 11 września 2001 r. Zebraliśmy się jako naród i staraliśmy się zjednoczyć jako naród.

Ale dlaczego takie tragedie powodują, że musimy patrzeć na stan naszego narodu i wiedzieć, że istnieje pogłębiająca się szczelina, którą należy się zająć i uzdrowić, a nie uspokoić za pomocą Band-Aid.

Musimy spojrzeć na nasze podstawowe wartości i zdecydować, co możemy zrobić, aby mieć pewność, że jesteśmy na ścieżce, która przyniesie uzdrowienie i pomoże każdej osobie w tym narodzie.

W środę wieczorem prezydent Obama wygłosił porywające i szczere przemówienie na Uniwersytecie Arizony, w którym zgodzili się nawet polityczni eksperci, z pozytywnymi opiniami na temat jego przemówienia.

Pochwalili prezydenta, nazywając go jednym z jego najlepszych wystąpień jako prezydenta, przypominającym jego kampanię w 2008 roku; niektórzy porównują ją [mowę] do kazania, pomijając polityczny palec wskazujący lub wzbudzający winę i oskarżenia.

Bez względu na to, czy się z nimi zgadzasz, wprowadził on poczucie priorytetu i skupienia, które umieściło tragedię w nowym świetle, dając Amerykanom jako zjednoczony naród, aby przejął władzę i stał się narodem, który może sprostać oczekiwaniom dziewięcioletnia dziewczynka, Christina Taylor Green, najmłodsza ofiara tragedii.

„Chcę, abyśmy spełniali jej oczekiwania” - powiedział Obama. „Chcę, aby nasza demokracja była tak dobra, jak sobie wyobrażała”. W tym stwierdzeniu tkwi sedno sprawy: czy nasza demokracja może być tak dobra, jak ktokolwiek z nas wyobrażał sobie, kiedy dorastaliśmy?

Przed tą tragiczną w skutkach tragedią miało miejsce polityczne zamieszanie, złowrogie słowa przypominające strzelaninę w OK Corral. Atmosfera była pełna gorących debat i retoryki politycznej, która sprawiała, że ​​kręciło się im w głowie, a ludzie wściekali na coś, co wydawało się kolejną wojną domową.

Palce wskazywały, a ludzie wyrzucali nienawiść jak woda z bełkoczącego potoku. Byłeś albo w prawo, albo w lewo, albo gdzieś pośrodku. Miałeś rację, czy nie, w zależności od tego, po której stronie ogrodzenia stałeś; ale nadal nic się nie działo, z wyjątkiem tego, że ludzie byli jeszcze bardziej podzieleni. Podzielone na politykę, rasę, płeć i status społeczno-ekonomiczny.

W świetle ostatnich wydarzeń więcej palców wskazujących i oskarżeń wyfrunęło jak pociski z pistoletu rewolwerowca; pozostawiając głębokie rany, a nawet śmierć. Nikt nie chciał wziąć na siebie winy za słowa, które wypowiadamy, ani pozwolić, aby mówiono wokół nas i o innych. To tak, jakby nie było żadnych oczekiwań oprócz podziału.

Po wnikliwym, zachęcającym i inspirującym przemówieniu Prezydenta Obamy, być może możemy wziąć słowa przywódcy Stanów Zjednoczonych i zacząć spełniać oczekiwania dziewięcioletniej Christiny Taylor Green oraz naszych własnych dzieci i pracować w stronę narodu, którego demokracja jest tak dobra, jak nasze dzieci mogą to sobie wyobrazić, pozwalając nam być zjednoczonym narodem w tych Stanach Zjednoczonych.

Instrukcje Wideo: "Why people are so morally divided by economic questions” - prof. Jonathan Haidt (Może 2024).