Rep. Bobby Franklin's Georgia House Bill 14
Pozwólcie mi bronić reprezentanta Gruzji Bobby'ego Franklina z 43. i jego ustawy o domu 14.

Przedmówię to: nie ma nic bardziej niebezpiecznego dla przyczyny problemów kobiet niż dobrze wypowiedziane kobiety, które szukają każdej okazji, aby wzbudzić strach i zamęt we własnej płci w ramach politycznie motywowanego programu. Podobnie mężczyźni, którzy sięgają po każdą „kobiecą kwestię”, ponieważ dotyczy ona motywowanego politycznie programu, utrwalają konflikt, który rozpoczął się w Ogrodzie. Mówiąc wprost: jest stary.

W świecie fantasy odwiedzam w czasach, gdy wszystko jest po prostu za dużo - wszyscy dokładnie czytają, trawią i dyskutują, zanim wyrzucają opinię do domeny publicznej, w której bierze się dużo do serca - i świętują - pogłębiając konflikt, gdy nie ma potrzeby ani powodu, aby Zrób tak.

Biorąc pod uwagę jadowite nagłówki towarzyszące większości artykułów napisanych na temat rep. Franklina i jego rachunku, zastanawiam się, czy którykolwiek z autorów odpowiedzialnych za te artykuły rzeczywiście przeczytał dokument. Składa się tylko z ośmiu stron i można go łatwo znaleźć w Internecie. Nigdzie w ustawie nr 14 przedstawiciel Franklin nie próbował zmienić definicji gwałtu. Nigdzie w ustawie przedstawiciel Franklin nie starał się umniejszyć praw ofiar gwałtu. Nigdzie w ustawie rep. Franklin nie próbował zmienić treści tytułów 16 i 17 oficjalnego kodeksu Gruzji z adnotacjami dotyczącymi prawa karnego w Gruzji i postępowania karnego, które zamierza zmienić.

Należy zauważyć, że prawo gruzińskie jest neutralne pod względem płci, podobnie jak próba jego zmiany przez przedstawiciela Franklina. Artykuły pisane, w tym statystyki odnoszące się do przeważającej liczby kobiet poddanych napaściom seksualnym, w przeciwieństwie do mężczyzn popierających stanowisko, że ustawa jest w gruncie rzeczy ustawą „nienawidzącą kobiet”, są po prostu nieodpowiedzialne.

Rep. Franklin dąży do zmiany słowa „ofiara” w stosunku do „oskarżyciela”, aw jednej części rzekomy „przestępstwo” w stosunku do rzekomego „sprawcy”. Na arenie prawnej, na której istnieje wiele opinii sądowych dotyczących wyłącznie prawnego wyboru słowa „będzie” w przeciwieństwie do słowa „może” - ze słowem „i” w przeciwieństwie do słowa „lub”. Dlaczego wybrano dwukropek w przeciwieństwie do okresu - ciężar przypisany pojedynczemu słowu, pojedynczy znak interpunkcyjny jest ciężki - i słusznie - ponieważ prawa konstytucyjne gwarantowały, że wszyscy obywatele są przedmiotem każdego postępowania karnego. Podstawą naszego systemu sądowego jest to, że wszyscy obywatele są uważani za niewinnych. Domniemanie to obowiązuje, dopóki nie zostanie wydane orzeczenie o winie. Wszelkie odstępstwa od tego domniemania - bez względu na to, jak małe mogą się wydawać - są obarczone niebezpieczeństwem. W postępowaniu karnym - gdzie zagrożona jest wolność jednostki i życie - nie ma miejsca na niebezpieczeństwo.

Osoba może bez wątpienia stać się ofiarą napaści seksualnej - i absolutnie nie być „ofiarą” osoby, która ostatecznie jest oskarżona i pociągnięta do odpowiedzialności za przestępstwo. W trakcie postępowania karnego identyfikacja oskarżyciela jako „ofiary” jest odpowiednio wstrzymywana do czasu wydania orzeczenia o winie. I nawet wtedy. . . jest miejsce na niebezpieczeństwo.

Jeśli się ze mną nie zgadzasz: z pewnością możesz zapytać jednego z wielu niewinnych, ale skazanych „sprawców” zwolnionych z gwałtu, za który został skazany, i poświęcił czas na to, co sądzi o rozróżnieniu.

Instrukcje Wideo: Atlanta News | 11Alive News: Primetime News Feb. 11, 2020 (Może 2024).