Rodzicielstwo śmigłowców i niepełnosprawność dzieci
Dzieci niepełnosprawne są bardziej narażone na zaniedbanie, zastraszanie oraz problemy zdrowotne lub bezpieczeństwa. Często są mniej zdolni do komunikowania się, gdy coś pójdzie nie tak. Nawet bardzo werbalni uczniowie w głównych klasach są narażeni na ryzyko, gdy są odizolowani od odpowiedniego wsparcia i zachęty.
Nie zostałem wychowany jako rodzic „helikoptera”, ale będąc świadomym zarówno niebezpieczeństw, jak i szans w środowisku moich dzieci, i działając w celu uniknięcia lub zmniejszenia ryzyka, czasami przypisywano mi tę często złośliwą ocenę mojego zaangażowania w ich szkole zyje.
Podobnie jak ich koledzy z klasy, często czerpali korzyści i męki, radząc sobie z problemami samodzielnie. Przez większość czasu robiłem, co mogłem, aby nieoczekiwane problemy były dla nich przytłaczające. Czasami zapewniłem wsparcie lub zakwaterowanie dla mojego syna z zespołem Downa, który, jak powiedziała jego starsza siostra, byłby pomocny, gdy uczyła się czegoś nowego. Oczywiście wiedziałem, gdzie może się zmagać, ponieważ obserwowałem jego siostrę i jej kolegów z klasy. Często zdarzało się, że kiedy wiedziałem lepiej, robiłem lepiej.
Oczywiście są rzeczy, które widzimy dorosłymi oczami, których dzieci nie zdają sobie sprawy, że są nieodpowiednie lub niedopuszczalne. Mogą nie wiedzieć, jak poprosić o wsparcie, którego potrzebują. Każde dziecko zasługuje na korzyść osoby dorosłej, która najpierw zajmuje się własnym dobrem dziecka.
Zanim zaufałem moim dzieciom w przedszkolu, znalazłem jedno z dobrą reputacją - i pilnowałem orła w czasie odpraw i odbierania, aby upewnić się, że ich reputacja jest zasłużona.
Moje dzieci nie wiedziały o tym, ale każdy, z kim „ufałem” ich trosce, wiedział, że w każdej chwili mogę „spaść z nieba”. W żaden sposób życie moich dzieci nie było łatwe, więc miały wiele okazji do radzenia sobie z problemami.
Tam jest niebezpieczny świat i zmniejszyłem ryzyko, jak mogłem. Klasy są bardziej skomplikowane ze względu na kulturę szkolną, mocne strony i wyzwania nauczycieli oraz kwestie prawne. Miałem szczęście, że nauczyciele moich dzieci docenili mnie i nie uważali mnie za nachalnego. Jestem pewien, że miało to więcej wspólnego z nimi niż ze mną, ponieważ byli pewni siebie i uprzejmi.
Nie mamy pojęcia, co doświadczają nasze wrażliwe dzieci każdego dnia. Dzieci z głównego nurtu mogą również cierpieć strasznie, gdy dorośli dowodzący nie upewniają się, że wszystko jest w porządku. Większość studentów głównego nurtu nie wie, co robić, gdy przypadkowo wpada w kłopoty. Gdy ktoś inny korzysta z nich, zaniedbuje je lub celowo rani, mogą nie mieć możliwości ucieczki, komunikowania się, a nawet przetwarzania tego, co się stało.
Czasami przygotowanie i wsparcie mają po prostu pomóc dziecku w rozpoczęciu nauki, co będzie nowym doświadczeniem, zanim inne dzieci i hałas skomplikują sytuację, na przykład chodzenie do budynków szkolnych przed rozpoczęciem szkoły, aby zorientować je, gdzie będą. chodzenie lub przygotowywanie ich do przejażdżek autobusowych. Pomocne może być zorganizowanie dzieci z sąsiedztwa, aby wszystkie one uczyły się gier z przerwami; aby wyjaśnić kwestie bezpieczeństwa i prowadzić otwartą dyskusję na temat napastników. Dzieci mogą dorastać niezależnie, wiedząc, że będziemy tam dla nich i po ich stronie, gdy coś pójdzie nie tak, niezależnie od tego, czy popełnił błąd, czy też został niesłusznie oskarżony.
Miałem zaszczyt uczestniczyć w wolontariacie w lokalnych klasach i szkołach głównego nurtu, więc doskonale zdawałem sobie sprawę z tego, jak coś może pójść nie tak. Dzieci (a także dorośli) oszukańcze znajdują sposoby na zrzucenie winy na siebie i na bardziej wrażliwe dzieci.
Pomimo tego, że jestem przyjemną i beztroską mamą, czasami moi przyjaciele opisują mnie jako rodzica „twardej miłości”, tylko dlatego, że dałem moim dzieciom i ich przyjaciołom wskazówki na temat niewłaściwego zachowania i że mogą ponieść nieprzyjemne konsekwencje swoich decyzji.
Było też wiele przypadków, w których przerywałem kłótnię, bunt lub dyskusję na temat (niewłaściwych) zachowań i mówiłem: „Zróbmy sobie przerwę i idźmy na spacer” - lub „Cały ten biznes sprawił, że byłem głodny. Zjedzmy lody i zacznijmy dzień. Czasami wciąż mówię: „Udawajmy, że tak się nie stało”.
Zostałem więc rodzicem helikoptera, ale jestem z tego dumny. Jestem pewien, że każde dziecko w okolicy zasługuje na odrobinę tego w swoim codziennym życiu i chwilach łaski pomimo nawet najłagodniejszej formy twardej miłości.
W dzisiejszych czasach życie żadnego dziecka jest łatwe. Mam nadzieję, że nigdy nie martwimy się o to, że nazywamy się „matkami helikopterów” - zwłaszcza, gdy ten termin jest używany, aby odmówić zdolności i mocy matek do interwencji w celu zmniejszenia ryzyka lub zwiększenia możliwości dla wszystkich dzieci lub tylko jednego dziecka.
My, którzy mamy przywilej wychowywać naszych synów i córki, tam gdzie są bezpieczne miejsca do zabawy, opieki i chodzenia do szkoły, wciąż musimy stanąć po ich stronie, gdy coś pójdzie nie tak, bez lekceważenia lub poniżania przez tych którzy używają tych narzędzi do ochrony własnej reputacji lub utrzymania władzy nad rodzinami. Zawsze możliwe jest, że chronią swoje źródła utrzymania, kontrolując każdą sytuację

Instrukcje Wideo: AleOtwarcie AleBrowaru (Kwiecień 2024).