Trójstopniowy system dystrybucji alkoholu - USA

Wyobraź sobie, jak to musiało być podczas prohibicji. Szalony i romantyczny na swój sposób. Małe, podniszczone restauracje w domach z brązowego kamienia… szepcz przez drzwi w drzwiach szeptem imię wspólnego znajomego, a świat whisky otworzy się przed tobą. A może napijesz się piwa? Było tego dużo. Najpierw mogła przepłynąć tylko w trzydziestu procentach poziomów sprzed prohibicji, ale jako „nieudany eksperyment” maszerował, dostępność wzrosła od 60 do 70 procent.

Zapewniło to zorganizowana przestępczość. Zastanawiam się, czy rumrunnerzy i bootlegerzy uważali się za „zorganizowanych”, czy też byli tylko bandą młodych facetów, którzy stworzyli system za coś, co uważali za wolność. Pieniądze uzależniały, a pistolety broniły swoich portfeli. Dzisiaj psychologowie określiliby ich jako „cierpiących na opozycyjne zaburzenia buntownicze”.

Tajne imprezy musiały być zabawne. Powietrze byłoby co najmniej mgliste od dymu papierosowego, który przenikał twoje ubranie, przypominając o „ostatniej nocy” w kwaśnym poranku. Być może zobaczysz Louisa Armstronga i jego Cotton Club Orchestra lub Jelly Roll Morton i jego Red Hot Peppers. Jazz i pot przykuwałyby cię do stolików, a słodycz likieru pokrywała twoje usta każdym kolejnym łykiem. Możesz się z kimś spotkać, śmiać się, oblizać słód z ust do końca wieczoru. Alkohol był nielegalny i dostępny, ale pod zakazem był nieco bardziej kontrolowany niż wcześniej.

Ci z nas, którzy piszą o piwie, nie lubią myśleć, że wymuszony temperament był konieczny. Może tak było. Wyobraź sobie, jak to musiało być przed prohibicją. Na początku XX wieku system „przywiązanych domów” przejął scenę barową w całej Ameryce. Producenci napojów alkoholowych byli powiązani finansowo z tawernami na różne sposoby. W niektórych przypadkach producenci (firmy piwowarskie i gorzelnie) wyposażali właścicieli tawern w sprzęt barowy, zapasy i eleganckie „zaplecze” dla lepszej klienteli; niektórzy sprzedawali piwo za „brak pieniędzy” na przedłużonych warunkach kredytowych lub udzielali nisko oprocentowanych pożyczek lub nie otrzymywali pożyczek odsetkowych dla barów. Dali rabaty za agresywne pchanie piwa lub napojów spirytusowych lub za wyłączną sprzedaż swojej marki. Właściciele tawern z przyjemnością pchali napoje alkoholowe na swoich klientów… naprawdę pchali, ponieważ zapewniało to dobrobyt. Nigdy nie chcieli stawić czoła konsekwencjom związanym z utratą wsparcia ze strony dostawcy - zlikwidowanym zapasem, brakiem uzupełnianych zapasów lub, co gorsza… zaciągnięciem pożyczek i utratą tawerny. Bez bufora, bez pośredników i bez odpowiedzialności.

Nierzadko można było zobaczyć browary na każdym rogu dużej populacji. W latach 1850–1880 jedenaście browarów działało na obszarze dwunastu bloków w dzielnicy Bushwick na Brooklynie w Nowym Jorku. Do 1900 r. Na Brooklynie działało 48 browarów, a Filadelfia - 90 w granicach miasta. Ponadto na obrzeżach metropolitalnych granic Filadelfii działało 100 innych. Wielkie hale piwne stały się modne, gdzie można było usiąść i obsłużyć ponad 1000 osób. Pijaństwo było znakiem czasów, nawet wśród dzieci. Niektóre hale piwne oferowały wystawne bezpłatne posiłki w formie bufetu, gdy stowarzyszenia rezerwowały pokój, przy założeniu, że członkostwo kupi piwo i napoje spirytusowe. Kluby, związki zawodowe i grupy polityczne szybko zaplanowały swoje imprezy w tych bezpłatnych miejscach, a właściciele starali się podawać słone, gorące i pikantne potrawy, które gwarantowały nienasycone pragnienie. Zbyt agresywny marketing obciążył społeczeństwo, a prohibicja była nieunikniona. Trwało 14 lat w USA, od 1919 do 1933 roku.

Chociaż wielu spodziewało się, że prohibicja poprawi sytuację, wprowadziła nowy zestaw plag społecznych - alkohol na czarnym rynku, haraczy, utratę dochodów podatkowych dla rządu, pogardę dla prawa przez zwykłych obywateli i przestępczość zorganizowaną. Ale kiedy USA uciekły „Nieudany eksperyment” kontrole regulacyjne zostały przekazane w ręce rządów stanowych, przy czym rząd federalny przejął inicjatywę. W 1935 r. Federalna ustawa o alkoholu zakazała „domów z wiązanych domów” i wprowadzono trzypoziomowy system. Dystrybutorzy służyli jako poduszka między dostawcami a jednostkami handlowymi. Ani browarnicy, ani dystrybutorzy nie mogą mieć żadnych korzyści finansowych ani wpływu na licencjonowanych sprzedawców detalicznych. Ponadto detaliści nie mogą kupować piwa na kredyt lub konsygnacyjnie.

System trzech poziomów składa się z:

  • Producenci - producenci, czyli piwowarzy, którzy warzą i butelkują piwo; importerzy, którzy organizują import piwa do kraju.


  • Dystrybutorzy - pracujący jako niezależni (oddzielne podmioty) - należą do Stowarzyszenia Hurtowników i izolują sprzedawców od kontroli tych, którzy produkują napoje alkoholowe.


  • Licencjonowany detalista - sprzedaje konsumentom

Obowiązują dodatkowe zasady dotyczące browarów (zakłady, które warzą własne piwo i sprzedają je bezpośrednio swoim klientom).

Powody wprowadzenia systemu trzech poziomów były następujące:

  • Aby uniknąć zbyt agresywnego i obraźliwego marketingu i sprzedaży


  • Aby upewnić się, że dystrybutorzy są licencjonowani i sprzedają wyłącznie licencjonowanym placówkom


  • Generowanie przychodów podatkowych poprzez zapewnienie skutecznego stanowego i federalnego poboru podatków od dystrybutorów piwa


  • Aby chronić sprzedawcę i konsumenta przed nadużyciami ze strony dostawców


  • Aby ustanowić stanową i lokalną kontrolę nad alkoholem


  • Aby zachęcić do moderacji


  • Aby dać dystrybutorom możliwość dostosowywania zarządzania zapasami dla swoich klientów i zapewnić, że produkt będzie dostarczany w sposób świeży i efektywny


  • Aby uniknąć konkurencji na tym samym obszarze geograficznym - zwyczajową praktyką jest przyznanie producentom wyłącznych praw do dystrybucji ich produktu na danym obszarze
System trójwarstwowy działa całkiem dobrze. Czy to jest idealne? Pozostawmy to Mistrzom Debaty.

Twoje zdrowie!

Instrukcje Wideo: "Jak być kreatywnym" - Wojciech Eichelberger (Strefa Psyche SWPS) (Może 2024).